Po sąsiedzku
Na fejsbukowej stronie miasta Warszawa dla Klimatu pojawił się osobliwy wpis. Mapa przedstawiająca tereny narażone na powódź. Powódź zalewa spore tereny miasta, przy czym podpisane są tylko niektóre, z Pragi Północ i Południe: PKP Stadion, Park Skaryszewski, E. Wedel, Muzeum Neonów, Teatr Baj, Akademik Praski, Katedra św. Floriana, Centrum Wileńska – z metrem i stacją kolejową, Park Praski. Oprócz wybiórczego opisu, mam z nią kolejny problem, ponieważ nigdzie nie jest wyjaśnione, z jakim zagrożeniem mamy tu do czynienia: powodzią dziesięcioletnią, stuletnią z przerwaniem wałów, a może tysiącletnią, przed którą żadne wały nad nie ochronią?
Manipulacja? Owszem, w dodatku zbiegająca się z rozmowami okrągłego stołu w sprawie przebudowy Wybrzeża Helskiego.
Uczestniczę w proteście przeciwko wycince 500 drzew pod tę inwestycję, znam ten projekt. Wiem, że nie został przygotowany z należytą troską o środowisko. A jako mieszkańcy, zwłaszcza w obliczu zmian klimatu, mamy prawo tej troski wymagać.
Mapę powielają kolejne osoby, strasząc powodzią Targówek i Białołękę. Wywołują poczucie zagrożenia zarówno deweloperzy, członkowie właściwej partii, a niestety także dzielnicowi radni. Przy tym mam wrażenie, że im ktoś dalej mieszka od Wisły, tym bardziej się jej boi.
Przypomnę, że strona społeczna w tych rozmowach nie neguje potrzeby wykonania zabezpieczeń przeciwpowodziowych na Wybrzeżu Helskim. O ile mi wiadomo, także miasto nie przewidziało dodatkowych zabezpieczeń na wypadek powodzi w trakcie przebudowy Wybrzeża Helskiego, mającej potrwać przecież aż dwa lata. Ratusz nie gra czysto, a to nie wróży dobrze zażegnaniu powstałego konfliktu.
Karolina Krajewska
przewodnicząca
Rady Kolonii Śliwice