Po sąsiedzku

W zawieszeniu

Mamy jesień i niektóre inwestycje zapewne przyspieszą, ze względu na konieczność wydania środków jeszcze w tym roku, lecz z mojej perspektywy jest wciąż więcej niewiadomych niż konkretów. Od początku roku nie ma jasności w sprawie lokalu Rady Kolonii Śliwice z przeznaczeniem także na dom sąsiedzki. Choć przeprowadzka odbyła się już w marcu, od tego czasu czekamy na obiecane dofinansowanie do wyposażenia oraz… podłączenie gazu. Cierpi zwłaszcza biblioteka sąsiedzka – w stosach książek, zalegających na podłodze i parapetach, ciężko o jakikolwiek porządek. Mimo wciąż niejasnej sytuacji - działamy. Podobno Polak prowizorkę ma we krwi...

O przyszłym skwerze przy Kotsisa już pisałam, po obejrzeniu przygotowanego przez Zarząd Praskich Terenów Publicznych projektu. Oczywiście, mam świadomość, że w budżecie obywatelskim zgłosiłam trzy skwery, a ten jest ostatni i najtrudniejszy w realizacji, więc w tym roku, przy kwotach jakich żądają wykonawcy, pieniędzy starczy na niewiele. Ważne jednak, że priorytety w tej sprawie mamy ustalone. Co warte podkreślenia – włączenie autora projektu do budżetu obywatelskiego na etapie przygotowania projektu wykonawczego i samej realizacji, bieżące informowanie, wspólne ustalenia - w przypadku ZPTP wygląda wzorowo.

Dla porównania, Zarząd Zieleni na etapie przygotowań i samej realizacji projektu nasadzeń zieleni, nie informuje pomysłodawcy wcale. Ponadto nie bardzo kontroluje podwykonawców – ostatnio wykonana „pielęgnacja” żywopłotu wzdłuż ul. Jagiellońskiej bardziej przypomina jego dewastację… Czy krzewy będą uzupełnione? Zarząd Zieleni planuje dosadzania. Czekamy na odpowiedź czy także tu. Czekam na rozstrzygnięcia spraw zgłoszonych przez naszą radę. Zbyt wiele z nich pozostaje w zawieszeniu.

Karolina Krajewska
przewodnicząca
Rady Kolonii Śliwice