Zaczęło się na Pradze ...

Był wtorek, 11 grudnia 1866 roku, gdy z posesji przy dzisiejszej ulicy Inżynierskiej 6 na ulice miasta wyjechał pojazd, jakiego jeszcze w Warszawie nie widziano. Dzień ten uznaje się z chwilę rozpoczęcia kursowania warszawskich tramwajów. Gdy w latach 60. XIX wieku oddano na Pradze do użytku dwa nowe dworce kolejowe, Petersburski oraz Terespolski, a także oba wiślane brzegi połączył pierwszy stalowy most, zwany od nazwiska jego konstruktora mostem Kierbedzia, narodziła się potrzeba komunikacyjnego połączenia prawo- i lewobrzeżnej Warszawy. Powstanie mostu przez rzekę umożliwiło ówczesnym władzom Kolei Warszawsko-Petersburskiej podjęcie starań o budowę kolei konnej, czyli po prostu tramwaju, łączącej praskie dworce ze śródmiejskim Dworcem Wiedeńskim. 17 grudnia 1865 r. Główne Towarzystwo Dróg Żelaznych Rosyjskich uzyskało koncesję na budowę i eksploatację przez 86 lat linii tramwaju konnego, oficjalnie nazwanego "Żelazną Drogą Konną".

W ciągu zaledwie roku wybudowano ponad sześć kilometrów głównej linii, która połączyła Dworzec Petersburski przez most Kierbedzia, Krakowskie Przedmieście, ulice Królewską i Marszałkowską z Dworcem Wiedeńskiem, a także powstały 3 boczne odnogi m.in. jedna z nich wzdłuż ulicy Targowej do Dworca Terespolskiego, czyli obecnego Wschodniego. Remizę tramwajową, gdyż tak wówczas nazywano zajezdnię, oraz niezbędne warsztaty techniczne zlokalizowano właśnie przy wspomnianej Inżynierskiej 6 na Pradze.

Linia tramwaju była tylko jednotorowa, ale z czterema mijankami umożliwiającymi ruch w obie strony. Szyny miały szeroki rozstaw, identyczny z rozstawem torów rosyjskiej kolei. Malowane na czerwono duńskie wagony były ciężkie, ważyły 2,2 t, i ciągnięte były przez parę koni. Wewnątrz każdego wagonu mieściło się do 35 pasażerów. Ze względu na masywność i ociężałość tramwajów, warszawska ulica zaczęła przezywać je "ropuchami". W założeniu osób zakładających pierwsze warszawskie tramwaje, ich główną funkcją miał być nie tyle przewóz ludzi między dworcami, co towarów. Wkrótce jednak dokupiono nowe wagony pasażerskie, gdyż warszawiacy szybko przekonali się do nowego środka transportu.

Co ciekawe, na początku kursowały tramwaje dwóch odrębnych linii. Jedna, której wozy kursowały co 45 minut, przewoziła wyłącznie pasażerów pociągów pomiędzy dworcami i zatrzymywała się przy ważniejszych hotelach napotykanych na swej trasie. Druga linia wykorzystywana była przez mieszkańców miasta, a kursowała co godzinę tylko na lewym brzegu Wisły, pomiędzy pl. Zamkowym a Dworcem Wiedeńskim.

Znaczenie tramwaju konnego znacznie spadło po uruchomieniu w 1875 r. linii kolei obwodowej z mostem pod Cytadelą. Linia kolejowego tramwaju konnego była stosunkowo krótka i łącząc jedynie dworce, szybko przestała spełniać potrzeby mieszkańców miasta. Na dodatek magistrat nie miał na nią żadnego wpływu, gdyż nie znajdowała się ona w jego gestii. Nie był także w stanie wymusić na władzach kolejowych jej dalszego koniecznego rozwoju. Z tego względu w latach 70. XIX stulecia władze miejskie rozpoczęły prace nad realizacją planu budowy sieci miejskich tramwajów konnych, niezależnych od tramwaju kolejowego. Ostatecznie w 1880 r. podpisano umowę z tzw. Towarzystwem Belgijskim na budowę i eksploatację nowej sieci miejskich tramwajów konnych. Pierwszy nowy tramwaj wyruszył na ulice Warszawy 1 listopada 1881 roku.

Dziś pierwszy kurs w dziejach stołecznych tramwajów z 11 grudnia 1866 roku, upamiętnia tablica na fasadzie budynku przy Inżynierskiej 6. Gmach ten swój obecny kształt i neoklasycystyczną dekorację zawdzięcza przebudowie z początku lat 20. ubiegłego stulecia, dokonanej według projektu architekta Juliusza Dzierżanowskiego. W okresie międzywojennym posesja przy Inżynierskiej pełniła funkcję zajezdni autobusów miejskich, jednak nawet obecnie możemy odnaleźć tu ślady tramwajarskiej przeszłości tego miejsca. Otóż w przejeździe bramnym nadal przetrwały tramwajowe szyny o rozstawie szerszym niż obecnie stosowany. Nad bramą umieszczona jest płaskorzeźba warszawskiej syrenki, znak, iż obiekt ten służył miastu.

Przypomnijmy także, że w 2005 roku osiemdziesięciolecie swego istnienia obchodziła nadal działająca zajezdnia tramwajowa przy ulicy Kawęczyńskiej 16 (obecnie u zbiegu ul. Kawęczyńskiej i al. Tysiąclecia), z której w 1945 r. wyjechał pierwszy powojenny tramwaj. Zabudowania składające się ze stojącego od strony ulicy domu administracyjno-mieszkalnego oraz usytuowanego za nim dużego gmachu wozowni, powstały na początku lat 20. XX wieku także według projektu Juliusza Dzierżanowskiego. Uroczyste otwarcie zajezdni nastąpiło 1 marca 1925 r. Przestronne wnętrze wozowni mogło pomieścić ponad 200 wozów. Wozownia została zniszczona ładunkami wybuchowymi przez Niemców wycofujących się we wrześniu 1944 r. W czasie odbudowy nie odtworzono elewacji zachodniej budynku, co ujemnie odbija się na wyglądzie obiektu, jednak ocalała bliźniacza elewacja wschodnia, zwieńczona oczywiście płaskorzeźbą syreny, symbolem Warszawy.


Michał Pilich
6925