Po sąsiedzku
W minionym tygodniu dzielnica rozpoczęła konsultacje społeczne dotyczące powoływania nowych rad kolonii/osiedli na terenie Pragi Północ. Dotąd istniały dwie rady kolonii: nasza na Śliwicach i Rada Kolonii Ząbkowska. W innych dzielnicach, przywoływanych jako w tym zakresie modelowe, czyli Pradze Południe i Śródmieściu, obszar został podzielony w całości na kilka rad osiedli. Tam samorząd lokalny działa prężnie, aktywnie współpracując z radami dzielnic. Poziom osiedli czy kolonii to miejsce określania lokalnych potrzeb i krystalizowania się opinii mieszkańców danego terenu. Radę osiedla wyłania się w wyborach – powszechnych (uprawnieni są mieszkańcy osiedla) i bezpośrednich (głosujemy przy urnie na konkretnych kandydatów spośród mieszkańców, na wzór wyborów do rad dzielnic). Praca w radzie kolonii bądź osiedla (nazwa zależy głównie od wielkości obszaru) jest pracą społeczną, bez wynagrodzenia. Dzielnica przeznacza jednak pewne, niewielkie, środki na artykuły biurowe.
Jakie uprawnienia mają rady osiedli? Stosunkowo niewielkie. Mogą opiniować i inicjować działania na rzecz swojego terenu, aktywizować mieszkańców, zabiegać u radnych dzielnicowych o realizację konkretnych zadań. Czy to się sprawdza? Różnie. Jak zwykle, wszystko zależy od ludzi. Tam, gdzie jest wola władz dzielnic, tam współpraca jest lepsza, a mieszkańcom łatwiej wygospodarować czas na przynoszące efekty działanie. Ale, że „łaska pańska na pstrym koniu jeździ”, władze często się zmieniają, i trzeba się liczyć w takim działaniu także z niepowodzeniem i „latami chudymi”... Inicjatorem powstania kolejnych jednostek samorządu niższego rzędu jest wieloletni samorządowiec, obecny przewodniczący rady dzielnicy, Ireneusz Tondera, który znalazł zrozumienie dla tej idei wśród innych dzielnicowych radnych. Czyżby czas dojrzał?
Jako przewodniczącej jedynej aktywnej obecnie na Pradze Północ rady niższego rzędu, rady Kolonii Śliwice, zależy mi na powstaniu kolejnych rad osiedli i kolonii. Łatwiej działać w grupie niż w pojedynkę, z pewnością poprawiłoby to także zrozumienie wśród urzędników, radnych i samych mieszkańców, czym jest ten szczebel samorządu. Odbywające się konsultacje społeczne rzucają na temat trochę światła i choćby z tego powodu mogą okazać się owocne. Wydaje mi się jednak, że w naszej dzielnicy nie da się osiedli i kolonii wydzielać odgórnie. Inicjatywa powinna należeć do mieszkańców. Podstawowe pytanie to: Czy nowe rady osiedli na Pradze Północ są potrzebne? To, jakie mają mieć granice i nazwy, jest kwestią wtórną, a teoretycznie tego dotyczą obecne konsultacje. Na wstępie przydałaby się analiza wszystkich za i przeciw. Powyżej padło kilka argumentów z obu kategorii. Nie chcę jednak teraz robić takiej analizy, poczekam na wyniki konsultacji. A kolejne konsultacje już 22 maja (środa), godz. 17.15, Wypożyczalnia dla Dorosłych i Młodzieży nr 102, ul. Jagiellońska 47E, 23 maja (czwartek), godz. 17.30, Centrum Kreatywności Targowa, ul. Targowa 56, 24 maja (piątek), godz. 17.30, Szkoła Podstawowa nr 354, ul. Otwocka 3. Zachęcam do wzięcia w nich udziału. Uwagi można też przesyłać na adres mailowy: ppn.konsultacje@um.warszawa.pl Wyniki poznamy zapewne niebawem, w postaci raportu z konsultacji.
Karolina Krajewska
przewodnicząca Rady Osiedla Śliwice