Choszczówka z szeroką arterią poprowadzoną przez las do Legionowa - kiepski żart? Nie, to propozycja projektantów z Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, mająca jakoby wpłynąć na rozwój tej okolicy. Ruszyły prace nad sporządzeniem miejscowego planu zagospodarowania dla Choszczówki.
Uchwałą Rady m.st. Warszawy rozpoczęły się prace nad sporządzeniem miejscowego planu zagospodarowania dla Choszczówki. W związku z tym, w ramach konsultacji społecznych, w czwartek 16 maja w Urzędzie Dzielnicy Białołęka, przy ul. Modlińskiej 197 odbyło się spotkanie mieszkańców tego pięknego, otoczonego lasami, warszawskiego osiedla z projektantkami przyszłego planu.
W czasie dyskusji licznie zgromadzeni na sali konferencyjnej mieszkańcy zgłaszali swoje uwagi i wnioski, dotyczące wprowadzenia praktycznych rozwiązań, usprawniających codzienne życie, np. potrzebę zbudowania parkingu, dociągnięcia linii autobusowej do stacji kolejowej, czy też rozwiązania sprawy hałasu, generowanego przez przejeżdżające pociągi. Mieszkanka ulicy Raciborskiej zwróciła uwagę na kwestię dziko parkujących samochodów w rejonie pawilonu handlowo-usługowego, znajdującego się tuż przy pętli autobusowej.
- Bywa, że w jednym czasie zatrzymują się tam trzy autobusy. Ostatni z nich się nie mieści i musi stanąć w poprzek ulicy. Ludzie, nie znajdujący miejsca przed pawilonem, wjeżdżają na pas zieleni. Wszystkie bramy wjazdowe do okolicznych posesji są zatarasowane – alarmowała pani Elżbieta.
Sprawy dzikiego parkowania oraz hałas pociągów, jakkolwiek uciążliwe, nie były jednak najważniejsze. Spotkanie zdominował projekt utworzenia w Choszczówce dwóch dróg zbiorczych: Mehoffera, która miałaby być przedłużona w kierunku wschodnim do granicy lasu i Piwoniowej, która poszerzona do dwóch, a na niektórych odcinkach do trzech pasów w każdą stronę, biegłaby wzdłuż torów, przez las, aż do Legionowa.
Mieszkańcy, zbulwersowani pomysłem puszczenia ruchu przez środek lasu, zwracali uwagę, że przecież istnieje połączenie z Legionowem – kolejowe, ekologiczne, a przedłużenie Piwoniowej będzie wiązało się z wycięciem wielu drzew. -To rozwiązanie dobre tylko dla Legionowa, a dla Choszczówki – piekło! – ludzie nie kryli emocji. – Nie po to przenieśliśmy się do Choszczówki, żeby mieszkać przy autostradzie.
Gwoli ścisłości, pomysł zbudowania tzw. Modlińskiej bis nie jest nowy, pojawiał się już za czasów PRL-u. Gdyby teraz, mimo wyraźnego sprzeciwu mieszkańców, został zrealizowany, byłby to straszny cios dla Choszczówki, która straciłaby swój walor położonego na uboczu stolicy osiedla-ogrodu. Ludzie pytali, jak to jest możliwe, że miasto bardziej dba o interesy gmin ościennych, niż o własnych mieszkańców.
Kolejną bulwersującą, podnoszoną w czasie konsultacji sprawą były granice obszaru objętego planem miejscowym. Otóż plan obejmuje tylko część Choszczówki, położoną na wschód od ulicy Zawiślańskiej do ulicy Ślepej, bez małych fragmentów leśnych w rejonie ulicy Wadowickiej i Chlubnej oraz Wyganowskiej i Ślepej. Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę, że teren rozciągający się od ulicy Zawiślańskiej na zachód to obszar poprzemysłowy, który rozwija się chaotycznie. Pozostawienie go poza planem, to przyzwolenie na taki właśnie bałagan. Podobnie nie powinno się pomijać fragmentów leśnych w rejonie Wadowickiej i Wyganowskiej.
Projektantki odpowiedziały, że cały obszar Choszczówki jest za duży na jeden plan miejscowy. Poza tym, granice planu zostały ograniczone do terenu, któremu można nadać inne funkcje, niż „zieleń leśna”. Natomiast tereny na północ od Wadowickiej i na południe od Wyganowskiej, to są to działki leśne, na których jednak jest już zabudowa i nie wiadomo, co z tym fantem zrobić.
Obecny na spotkaniu radny Wojciech Tumasz wyraził ubolewanie, że nie przeprowadzono konsultacji już na etapie wyznaczania granic planu. Można było przecież podzielić obszar Choszczówki na dwie części tak, aby teren położony na zachód od Zawiślańskiej został objęty planem, gdyż powinien on otrzymać plan nawet szybciej niż część wschodnia osiedla. Wyłączenie z planu dziełek leśnych w rejonie ulicy Wadowickiej i Ślepej równa się natomiast przyzwoleniu na dzielenie działek (co już się dzieje) i wycinanie lasu.
Zachęcając do udziału w konsultacjach Rada m.st. Warszawy podkreśla, że plan miejscowy wpłynie na rozwój Choszczówki. Pytanie tylko, o jaki rozwój chodzi. Mieszkańcy jasno opowiedzieli się przeciwko drodze tranzytowej z Legionowa, która „rozwinie” Choszczówkę w jeszcze jedną, pseudonowoczesną dzielnicę, zatracając jej wyjątkowy, rekreacyjny charakter. Jest jeszcze czas, aby się temu przeciwstawić.
Wnioski do planu należy składać na piśmie, skierowanym do Prezydenta m.st. Warszawy, za pośrednictwem Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, ul. Marszałkowska 77/79, parter, pokój 27, 00-683 Warszawa (z zaznaczeniem „Wniosek do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Choszczówka), w terminie do dnia 29 maja 2019 r. Wnioski do wypełnienia odręcznego i komputerowego są dostępne na stronie dzielnicy Białołęka.
Joanna Kiwilszo