Prawnik na Wrotkach
Z okazji święta, które niedawno obchodziliśmy, postanowiłam przerwać normalny cykl, by wspomnieć o prababce naszej obecnej ustawy zasadniczej.
Wszyscy się o niej uczymy w szkole, tak więc sam proces jej uchwalania jest dość powszechnie znany. Warto zaznaczyć, że mamy być z czego dumni, bo jest to druga konstytucja na świecie i pierwsza w Europie. Uważana jest za nowoczesną jak na tamte czasy. Stanowiła podstawę ustroju Rzeczypospolitej Obojga Narodów jedynie przez trochę ponad 2 lata w wyniku zaborów.
Konstytucja ta wprowadziła wiele istotnych zmian w ustroju kraju. Likwidowała wolną elekcję, która leżała u podłoża wielu problemów i osłabienia państwa na przestrzeni ostatnich paruset lat, ograniczała też negatywne aspekty demokracji szlacheckiej. Odbierała prawa głosu i decyzji gołocie, tj. szlachcie, nie posiadającej własności ziemskiej. Celem tego zamierzenia było wykluczenie możliwości kupowania głosów po to, by mieć wpływ na decyzje sejmu. Wprowadzała monarchię dziedziczną, zrównanie polityczne mieszczan i szlachty oraz umieszczała chłopów pod ochroną państwa, ograniczając w ten sposób nadużycia związane z pańszczyzną. Konstytucja też formalnie znosiła główne narzędzie paraliżu decyzyjnego sejmu tj. liberum veto.
Oto parę ciekawszych fragmentów i idei zawartych w akcie, które są z nami do dziś:
Art. 5
„Wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu. Aby więc całość państw, wolność obywatelską i porządek społeczności w równej wadze na zawsze zostawały, trzy władze rząd narodu polskiego składać powinny i z woli prawa niniejszego na zawsze składać będą, to jest: władza prawodawcza w Stanach zgromadzonych, władza najwyższa wykonawcza w królu i Straży, i władza sądownicza w jurysdykcjach, na ten koniec ustanowionych, lub ustanowić się mających.”
Widzimy tu jasny trójpodział władzy oraz tendencję ku demokratyzacji kraju. Przez trójpodział władzy rozumiemy jasno określone granice między władzą ustawodawczą - sejmem, władzą wykonawczą - król i Straż, oraz władzą sądowniczą - sądy i trybunały.
Każda z trzech władzy jest dokładnie opisana w tym akcie ze zdefiniowanymi kompetencjami i uprawnieniami oraz ograniczeniami, jakim podlega.
Wart uwagi jest również:
Art. 9
„Naród winien jest sobie samemu obronę od napaści i dla przestrzegania całości swojej. Wszyscy przeto obywatele są obrońcami całości i swobód narodowych. Wojsko nic innego nie jest, tylko wyciągniętą siłą obronną i porządną z ogólnej siły narodu. Naród winien wojsku swemu nagrodę i poważanie za to, iż się poświęca jedynie dla jego obrony. Wojsko winno narodowi strzeżenie granic i spokojności powszechnej, słowem winno być jego najsilniejszą tarczą. Aby przeznaczenia tego dopełnilo nieomylnie, powinno zostawać ciągle pod posłuszeństwem władzy wykonawczej, stosownie do opisów prawa, powinno wykonać przysięgę na wierność narodowi i królowi i na obronę konstytucji narodowej. Użyte być więc wojsko narodowe może na ogólną kraju obrone, na strzeżenie fortec i granic, lub na pomoc prawu, gdyby kto egzekucyi jego nie był posłusznym.”
Ten artykuł z kolei obrazuje jak daleko odeszliśmy od idei naszych przodków, obecnie opierając się o siły Sojuszu Północnoatlantyckiego i zapominając o nauce płynącej z wieków tradycji. A sojusze, jak pokazuje historia, są nietrwałe.
Ocenę historyczną aktu i jego wypływu na dalsze losy kraju pozostawiam historykom.
W kolejnym artykule z serii powrócimy do rozważań idei praw zawartych w obecnie obowiązującej konstytucji.
Delfina Wilhelmina Gerbert