Przychodnia dla Zwierząt
Proszę Szanownych Państwa, toruńskie połączenie Kościoła z rządem w taki sposób obnaża jawny wpływ Kościoła na polskie państwo. Ten rząd nie tylko nie wstaje z kolan, ale wręcz z impetem klęka, do tego stopnia, że jeden uczestnik wielu mszy ma poważne z kolanem kłopoty. Nie chciałbym, aby Toruń przekształcił się Malbork czy Częstochowę. Zbrojne zakony Krzyżaków i Paulinów zyskały poważny wpływ na ówczesne państwo polskie, czego wpływ odczuwamy do dziś. To żenujące bujanie się członków rządu, trzymających się za ręce, jak na praniu mózgów przedstawicielom Amwaya, to powód do rewizji zaufania wyborczego, ponieważ od prawicy na prawo jest skrajna prawica, nacjonalizm i narodowy populizm. Z czasem socjalizm. A te demony to pokarm każdego kościoła i po imieninach zostały obudzone. Gratuluję braku odpowiedzialności i wizerunku obnośnych sprzedawców mydła.
Obserwując psującą się od góry rybę, społeczeństwo staje się też coraz bardziej nieodpowiedzialne. Rozpoczął się kolejny cykl przedświątecznych porzuceń. Cały nonsens debaty nad ustawą o ochronie zwierząt polega na ustalaniu wysokości kar. Porzucane i maltretowane są zwierzęta nieoznakowane. Nieoznakowanie to anonimowość sprawcy. Niedawno wraz urzędnikiem z mojej gminy odłowiliśmy psa biegającego wzdłuż ruchliwej ulicy w miejscowości Trzciany. Tym razem właściciele zgłosili się do mnie. Zaproponowałem, że w ramach programu gminnego trwale oznaczę zwierzaka, aby w przyszłości skrócić procedury do jednego telefonu. Nie pojawili się więcej. Tydzień temu przywieziono porzuconą czarną jamniczkę w skrajnej hypotermii. Oczywiście nieoznakowaną. Oznakowanie musi być obowiązkowe dla wszystkich gatunków zwierząt domowych. Jedno głosowanie nie musi być po nocy, a koszty społeczne spadną do minimum i ujawniamy sprawców jednym kliknięciem w bazę danych. Która z pań posłanek i panów posłów weźmie podany na tacy pomysł na poprawkę? Kto chce dojść do prawdy?
Drugim elementem jest reforma wykształcenia, pojmowanego jako oświecenie, Na lekcjach biologii i wychowania obywatelskiego nie ma ani jednej godziny wykładu, jak żywić psa czy kota i innych domowych zwierzaczków. Nie ma ani jednej godziny z behawiorystą, zootechnikiem czy lekarzem weterynarii. Nie ma klasowych wizyt w schroniskach dla zwierząt, w tym koni i zwierząt wolno żyjących. Nie pokazuje się skutków. Po kiego grzyba wbijać na pamięć fazy mitozy, kiedy szkoła nie pokazuje całej prawdy o zwierzętach. Pomoc zwierzętom to jak odwiedzanie bliskiego w szpitalu. Na koniec cukierek.
W tym roku kwestuję na rzecz fundacji „Koty spod mostu” (chodzi o most Grota). Kiedy byłem w sali operacyjnej ktoś ukradł część pieniędzy z puszki kwestowej. Niech wystarczy na śmiertelną koszulę. Pani Zalewska, nie chodzi o osiem czy dziesięć klas, ale o program nauczania: mądry i odpowiedzialny. Szkoła ma być świecka i bez lęków. Dekalog i księdza znajdziemy w kościele. Równowaga: tylko wtedy znikną komuniści i złodzieje. Życzę wszystkim, abyśmy nie musieli obalać pomników hipokryzji, życzę Wesołych Świąt i Dosiego Roku ze wszystkimi w Unii Europejskiej.