Praski folwark

Złudne nadzieje

 „Warszawa to wymagające miasto do zarządzania. Ogrom pracy i wielość zagadnień.... nigdy nie zapomnij, że to warszawiacy Cię wybrali. Będą Cię w ciężkich chwilach bronić. To służba na rzecz mieszkańców. To oni są naszymi pracodawcami” - podkreślała ustępująca prezydent Warszawy, przekazując władzę w stolicy. Pierwsze tygodnie, pierwsze decyzje i pierwsze uchwały Rady Warszawy nowej kadencji, które wywołały wielki niesmak i niezadowolenie wśród wyborców, przede wszystkim mieszkańców spółdzielni. Przed wyborami samorządowymi Rada Miasta przyjęła uchwałę, ustalając 98-procentową bonifikatę jako standardową, a 99-procentową w przypadku użytkowania wieczystego, trwającego powyżej 50 lat. Bonifikaty miały obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku. 13 grudnia włodarze miasta obniżyli bonifikatę do maksimum 60%. Uzasadnienie decyzji i podawane medialnie argumenty są w dużym stopniu  zasadne i zrozumiałe. Rozgoryczenie i poczucie kłamstwa budzi jednak tryb i forma. Przed wprowadzeniem pod obrady Rady Warszawy projekty uchwał są opiniowane przez komisje merytoryczne, prawników i jeśli pociągają za sobą rozliczenia finansowe - skarbnika miasta. Czyżby w ciągu 2 miesięcy (poprzednia uchwała została podjęta w połowie października) zaistniały nadzwyczajne okoliczności, które wpłynęły na zmianę przepisów? Czyżby poprzednio głosowano uchwałę bez wnikliwej analizy projektu budżetu miasta i ewentualnych konsekwencji tak wysokiej bonifikaty np. w Wieloletniej Prognozie Finansowej? Jak to się mogło stać, że opiniujac pierwszą uchwałę nie zauważono negatywnego wyniku finansowego na bagatelka około 1,7 mld zł. A może był to tylko i wyłącznie chwyt marketingowy w związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi? Zarówno pierwsza, jak i druga wersja wydarzeń w bardzo złym świetle stawia włodarzy miasta i ugrupowanie rządzące w stolicy. Spóldzielcy to bowiem grupa mieszkańców, którzy w województwie mazowieckim zajmują około 388 tys lokali (stan na 31.12.2015 r.), czyli około 36% ogólnej liczby mieszkań i jest to druga pozycja w strukturze zasobów mieszkaniowych (po wspólnotach ok. 50%- przypis autora). Pierwszy efekt pracy dla dobra warszawianek i warszawiaków. Grudzień nie jest dla urzędu miasta szczęśliwym miesiącem. Umykają terminy, umykają zobowiązania, które władza uchwałodawcza (Rada Warszawy) nałożyła na władzę wykonawczą (prezydent). Do końca roku jeszcze krótka chwila, ale to, co nie udało się przez 11 miesięcy, brak wiary, by udało się przez 2 tygodnie. Kolejne uzasadnienia, kolejna grupa niezadowowolonych mieszkańców. Euforia ze zwycięstwa, niedopatrzenie, kolejny przejaw „szacunku” dla mieszkanców, a może po prostu czas zmienić styl i zasady zarządzania, poszukać oszczędności tam, gdzie one faktycznie są?  

„Głosem narodu jest harmonia czysta, mieczem - jedność i zgoda, celem prawda”. Mam nieodparte wrażenie, że dzisiaj to tylko teoria. Patrząc na wzajemne przepychanki i docinki, na ironiczne uśmiechy  zastanawiająca jest podmiotowość mieszkańców. Podmiot, a może tylko narzędzie do uzyskania władzy w kolejnych wyborach?

Przed nami Święta Bożego Narodzenia. Czas niezwykły, czas pełen uroku, czas podsumowań i zadumy. To chwila wytchnienia, którą poświęcamy Rodzinie i Przyjaciołom. W tym pięknym czasie życzę szczęścia, życzliwości i wzajemnego zrozumienia, a Nowy 2019 Rok niech przyniesie zdrowie, pomyślność i sukcesy, pogodę ducha i spełnienie wszystkich marzeń.

Małgorzata Markowska
Stowarzyszenie Miejski Eksperyment
Mieszkaniowy MEM
malgorzata.h.markowska@gmail.com