„Ona jest świetna, tylko jak ją sprzedać?” - zastanawiali się menadżerowie. Dziewczyna o anielskim głosie nie chciała być sławna. Tak naprawdę świat poznał Evę Cassidy dopiero kilka lat po jej śmierci.
Eva Cassidy nigdy nie myślała o karierze zawodowej wokalistki, choć od czasu do czasu występowała ze szkolnym zespołem. Z powodu nieśmiałości, której nie potrafiła przezwyciężyć, jej publiczność stanowili początkowo głównie członkowie rodziny i najbliżsi przyjaciele. Później, w latach 80. występowała jedynie w małych klubach na przedmieściach Waszyngtonu z lokalnymi zespołami.
Ale nawet wtedy, kiedy po pierwszych sukcesach zainteresowały się nią wytwórnie płytowe, nigdy nie poszła na kompromis. Chciała śpiewać tylko to, co jej się podobało, czyli nastrojowe ballady lub standardy jazzowe. W lipcu 1996 roku zdiagnozowano u niej zaawansowaną postać czerniaka złośliwego. Zmarła 2 listopada tego samego roku mając zaledwie 33 lata. Za życia nie wydała żadnej płyty. Jej pierwszy album „Eva By Heart” ukazał się rok po śmierci.
Tę poruszającą historię opowiada najnowszy spektakl Sceny Kameralnej Teatru Rampa (premiera odbyła się 3 listopada). Naszym przewodnikiem i narratorem opowieści jest Marlena - gwiazda amerykańskiej pop-kultury, świetnie grana przez Joannę Szczepkowską, która jest jednocześnie autorką tekstu i reżyserką spektaklu. W postać Evy wcieliła się Dorota Osińska, aktorka Teatru Rampa i wokalistka o zachwycającym głosie, triumfatorka II edycji programu „The Voice of Poland”.
Inspiracją do powstania spektaklu muzycznego „Eva” był nie tylko anielski głos jego bohaterki, ale również, a może nawet przede wszystkim, talent Doroty Osińskiej, często porównywanej do Evy Cassidy. Joanna Szczepkowska dostrzegła także podobieństwa charakterów, gustów artystycznych i brzmień głosów, jakie łączą obie artystki. Jest też coś, co łączy i bohaterkę, i obie twórczynie spektaklu – podobna wrażliwość, nie tylko muzyczna. Joanna Szczepkowska wielokrotnie dała jej wyraz w niepozbawionych zresztą specyficznego humoru felietonach, publikowanych w „Wysokich Obcasach”. Niewątpliwie to jednakowe postrzeganie świata musiało przyczynić się do sukcesu najnowszego spektaklu „Rampy”.
Jednak najważniejsza jest muzyka. W przedstawieniu widzowie znajdą nie tylko słynne piosenki, jakie śpiewała Eva Cassidy, jak „Time after time”, „Songbird” czy „Over the rainbow”, ale też jej legendę, opowiedzianą w różnych muzycznych rytmach i brzmieniach urzekającym głosem Doroty Osińskiej. To prawdziwa uczta dla ucha, której ukoronowaniem jest „What a Wonderful Word” z repertuaru Louisa Armstronga.
Kierownikiem muzycznym przedstawienia jest Paweł Stankiewicz, który odpowiada także za aranżacje piosenek wykonywanych na żywo przez zespół znakomitych muzyków.
Joanna Kiwilszo
Daty spektakli: 8, 9 listopada oraz 1, 2, 7, 8 grudnia 2018 r.