Przychodnia dla Zwierząt
Proszę Szanownych Państwa jesteśmy społeczeństwem biernot. Jesteśmy bierni i nałogowi we wmówieniach przedwyborczych. Kolejne rządy wraz z kościołem katolickim od 966 roku od przedszkola prowadzą technologiczny „ciąg” narodowego odmóżdżania. Polska jest coraz słabsza i coraz głupsza. Owoce „ciągu” to trzy rozbiory, przegrane powstania, a także marszałek Sejmu jako absolwent pomaturalnej szkoły ogrodnictwa. Szefem Orlenu jest burmistrz Pcimia, prezes PIS-u bez odpowiedzialności prawnej, w mojej gminie wójtem jest fryzjer. W MON generał salutował pomocnikowi aptekarza. Prezydent, zwierzchnik sił zbrojnych, mówi aj du za afront braku krzesła przy biurku. To nie będzie miało końca i nie będzie miało, dopóty nie ruszycie głową i biernych d… w dniu wyborów. Życiorysy kandydatów, wykształcenie i kompetencje są jawne, wystarczy kliknąć.
Kontynuując opowieść przedwyborczą opowiem Szanownym Państwu (obecnie cała retoryka używa mojego zwrotu) o braku wyobraźni w spełnianiu marzeń. Moja przyjaciółka oprócz 23 psów i kotka, zapragnęła mikroświnek. Pełna fascynacji i urzeczona urokiem tych zwierzątek kupiła …. cztery. Wybudowała na swojej działce rekreacyjnej luksusowy chlewik z którego mikroświnki uciekły natychmiast, gdyż albowiem intelektualnie nam nie ustępują. Piggi, Figgi, Kaczor i Denis zaczęły uprawiać ryjową turystykę krajoznawczo pokarmową, która zaprowadziła je w pobliże przystanku autobusowego. Tamże stoi kosz na śmieci i okoliczni wszystko ….. wiadomo. Aliści doszło też do nagłego przebiegania przez ulicę i zagrożenia wypadkiem drogowym. Wszelakie obławy, także z podbierakami wędkarskimi, paliły na panewce. Moja broń palmerowska była zbyt silna dla takich maluchów, więc z pomocą przyszedł przypadek. Moja przyjaciółka ciężko pracuje i wieczorami jada byle co. Kiedyś przydarzyły się pierogi z mięsem w takiej ilości, że rzuciła kilkoma w stronę chrumkających ryjków. Świnki rzuciły się na nie jak naród na 500 plus. Po dwóch dniach został otworzony chlewik tym razem przeobrażony w super więzienie i na jego najdalszym końcu zostały wyrzucone gorące pierogi z mięsem wraz ze skwareczkami i pachnącym tłuszczykiem. Świnie ponad godzinę stały przed wrotami, doskonale wiedząc, że jeżeli przekroczą tę linię, to zostaną z powrotem uwięzione i wolność u sąsiadów i piękna rodzimej ziemi zostanie im zabrana. Po dwóch godzinach wolni i solidarni poszły na koniec tego chlewa i każda pobrała po jednym. Joasia natychmiast zamknęła pułapkę, zadzwoniła do mnie, ponieważ zaśmiewała z wyglądu ryjków mikroświnek. Stały nie gryząc pierogów przed zamkniętymi drzwiami pułapki z wyraźnym wrażeniem na ryjach jakie byłyśmy głupie. Ja tego nie zmyśliłem to jest absolutna prawda przedwyborcza historia prawdziwa dla świniń i odpowiedzialnych obywateli.