Praski folwark

Czas podsumowań

Obecna kadencja dużymi krokami zbliża sie do końca. Zbliża się czas podsumowań, czas refleksji i przemyśleń. Z perspektywy czterech lat aktywnego udziału w pracach północnopraskiego samorządu dochodzę do wniosku o jak wielu sprawach my – mieszkańcy - nie wiemy. Jak często jesteśmy narzędziem w rękach samorządowców i polityków? Jak często uczestniczymy w manipulacjach i osobowych „wojenkach”? Czy faktycznie my - mieszkańcy - oprócz udziału w wyborach jesteśmy dla nich ważni? Wnioski są druzgocące.

Rada Dzielnicy Praga Północ liczy 23 radnych, z czego aż 18 radnych jest związanych z ugrupowaniami politycznymi. Obserwacja rzeczywistości skłania do refleksji, iż partyjni kandydaci są przede wszystkim zainteresowani podejmowaniem takich działań, aby zaskarbić sobie zaufanie i zyskać poparcie partyjnych zwierzchników, którzy decydują o kształcie list wyborczych. Stąd na postawy i zachowania poszczegolnych partyjnych radnych w głównej mierze maja wpływ kierunki i działania lidera partyjnego. Zanim bowiem zostaną poddani ewentualnej ocenie lokalnej społeczności, w pierwszej kolejności muszą zostać zaakceptowani przez władze partii, aby znaleźć się na listach wyborczych. Zdecydowana większość naszych radnych to osoby, które zasiadają w radzie kolejną 3, 4 i 5 kadencję. Znają mechanizmy i zasady rządzące. Samodzielne myślenie i niezależność nie przysparzają im uznania. Najbardziej pożądaną cechą kandydata na partyjnego radnego jest posłuszeństwo i bezgraniczna lojalność, ale nie wobec mieszkańców, tylko wobec najważniejszej filozofii myślenia partii. W rzeczywistości radni w bardzo niewielkim stopniu wykazują się samodzielnością myślową i własną inicjatywą. Oczekuje się od nich głosowania według uprzednio ustalonych zasad. Najważniejszą kompetencję partyjnych radnych stanowi umiejętność podnoszenia ręki do góry w odpowiednim momencie. Jaka zapadnie decyzja w zaciszu gabinetów, tak wygląda wyreżyserowany spektakl dla nas mieszkańców, o czym moglibyście Państwo naocznie się przekonać, jeśliby moja interpelacja o wprowadzeniu transmisji on-line z sesji znalazła akceptację trzy lata temu.

Komisja rewizyjna, której miałam zaszczyt przewodniczyć przez 3 lata podczas 4-letniej kadencji jest jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą komisją. Jest to komisja obligatoryjna, składa się z przedstawicieli wszystkich klubów radnych. Członkiem komisji nie mogą być przewodniczący i wiceprzewodniczący rady dzielnicy. Mimo różnych nacisków komisja zachowała obiektywizm, uczciwość i transparentność. Przeprowadziła na zlecenie rady dzielnicy szereg kontroli w zakresie legalności, gospodarności i celowości jednostek budżetowych m.in. ZGN, ZPTP, OPS, DBFO, DOSiR za lata 2010-2014, czy realizowanych projektów z budżetu partycypacyjnego. Czasami miałam wrażenie, że ilość zleconych kontroli była świadomym zabiegiem dla odwrócenia uwagi od bieżącej działalności niektórych radnych. W poprzednich kadencjach takie kontrole należały bowiem do rzadkości. Pod moim przewodnictwem komisja nie stała się narzędziem w rozgrywkach personalnych, a posiadana wiedza i doświadczenie oraz niezależność polityczna pozwoliły mi na pełen obiektywizm. Dokonując 4 lata temu wyboru mieszkańcy zaufali mi i nigdy ich zaufania nie zawiodłam.

Radni opłacani są z pieniędzy podatników i powinni wykonywać swoje obowiązki z należytą powagą i starannością. Na poziomie lokalnym najważniejszym celem powinno być dobro dzielnicy i mieszkańców, a nie partykularne korzyści. Wiele w czasie tej kadencji mówiło się o dziwnych powiązaniach niektórych wielokadencyjnych radnych naszej dzielnicy. Dla nas, mieszkańców, to sygnał do refleksji w kontekście nadchodzących wyborów.

Słyszymy wiele obietnic, ale tak de facto, jedna partia może dokonać zmian ustawowo, druga partia może dokonać zmian w drodze uchwały Rady Warszawy i ..... Kończy się na obietnicach. A może tak odwróćmy sytuację. Zamiast obietnic najpierw efektywne działania, które przekonają nas mieszkańców, że partie polityczne traktują nas podmiotowo, a nie przedmiotowo.

Mamy możliwość zmiany. Jest ona w naszym zasięgu.
Niech Wygra Warszawa i jej mieszkańcy!
„W wolnym państwie język i myśl muszą być wolne” - Tyberiusz

Małgorzata Markowska
radna niezależna
w Dzielnicy Praga Północ
malgorzata.h.markowska@gmail.com