Społeczny obserwator
Za niecałe dwa miesiące odbędą się kolejne wybory samorządowe. Będziemy wybierać m.in. prezydenta miasta, przedstawicieli w Radzie Warszawy, a także radnych dzielnicowych. Ci ostatni z kolei wybiorą nowy zarząd dzielnicy.
Zbliżające się wybory są dla Pragi bardzo ważne z kilku powodów. Po pierwsze, nie jak do tej pory, na cztero-, ale aż na pięcioletnią kadencję wybierzemy osoby, które będą decydować o kierunkach rozwoju naszej dzielnicy. Pięć lat to wystarczający okres, aby przy odpowiedniej motywacji i samozaparciu, naprawdę zmienić oblicze naszej dzielnicy, więc warto dokonać właściwego wyboru. To od nas, głosujących, zależy, czy wybierzemy osoby pracujące na rzecz mieszkańców, czy raczej takie, które pełnienie publicznej funkcji traktować będą jako okazję do realizacji własnych, partykularnych interesów. Po drugie, dokonamy wyboru pewnej wizji Pragi. Przy urnach rozstrzygnie się, czy będzie to dzielnica, w której „nowe” (mieszkańcy, inwestycje) łączy się w zrównoważony sposób z „dotychczasowym”, czy też Praga stanie się dzielnicą, w której mieszkańcy i lokalny klimat, który tworzą, będą tylko kwiatkiem do kożucha dla osób postrzegających Pragę wyłącznie przez pryzmat zysków. Po trzecie, wybory dają szansę na zmianę dotychczasowego układu sił, który określić można jednym słowem: „trwanie”.
Nim 21 października br. wybierzemy się do lokalu wyborczego, by postawić krzyżyk obok nazwisk poszczególnych kandydatów, warto dokładnie przemyśleć komu przypadnie nasz głos. Czy osobom, które w samorządzie tkwią od lat, ale o potrzebach mieszkańców przypominają sobie tylko przy okazji kolejnej kampanii wyborczej, czy też osobom, które niekoniecznie z pozycji samorządu, przez lata działają w interesie Pragi i prażan? Warto uważnie czytać postulaty, którymi kusić nas będą kandydaci (w niektórych przypadkach pewne slogany pojawiają się w każdych wyborach, bez cienia szansy na realizację). Warto pytać, jakie działania kandydaci podejmowali do tej pory, z jakim skutkiem i jakie korzyści z tych działań odnieśli mieszkańcy? Warto też sprawdzać, co o danym kandydacie „mówi” Internet, czy lokalna prasa. Kumulacja negatywnych opinii może znacznie ułatwić nam podjęcie właściwej decyzji przy urnie wyborczej.
Warto pójść na wybory i oddać świadomie głos na realną wizję zmian, na których skorzystają Praga i prażanie w kolejnych pięciu latach. Warto wybrać ludzi, którzy nie tylko taką wizję przedstawiają, ale też są zdeterminowani, by, w uzgodnieniu z mieszkańcami naszej dzielnicy, ją zrealizować. Następna taka szansa pojawi się dopiero za pięć lat. Szkoda byłoby znów czekać. Dokonajmy wspólnie dobrego wyboru. Dla Pragi i prażan.
Krzysztof Michalski
Praskie Stowarzyszenie
Mieszkańców „Michałów”
Napisz do autora:
stowarzyszenie.michalow@gmail.com