Gra terenowa z krokodylem Witusiem, karmienie szympansów i goryli oraz wielki urodzinowy tort w hipopotamiarni. Warszawskie ZOO ma już 90 lat. Z tej okazji, w niedzielę 11 marca, rozpoczęło się huczne świętowanie, które potrwa do końca roku.
Miejski Ogród Zoologiczny w Warszawie został otwarty 11 marca 1928 roku. Jego pierwszym dyrektorem został Wenanty Burdziński, a po jego rychłej śmierci, funkcję dyrektora objął na początku 1929 roku Jan Żabiński, człowiek wielkiej wiedzy, miłośnik zwierząt i popularyzator przyrody. To za jego sprawą warszawskie ZOO szybko stało się nowoczesną placówką, spełniającą światowe standardy hodowli zwierząt, służącą nauce i edukacji. W 1937 przyszło tu na świat słoniątko, co było osiągnięciem na skalę światową. Azjatycka słoniczka Tuzinka, potomstwo słonicy Kasi i słonia Jasia, była dwunastym słoniem urodzonym w warunkach ogrodu zoologicznego. Tuzinka bardzo szybko stała się ulubienicą warszawiaków.
Dynamiczny rozwój ogrodu przerwał wybuch II wojny światowej. Część zwierząt zginęła podczas bombardowania we wrześniu 1939 roku, drapieżniki trzeba było odstrzelić ze względu bezpieczeństwa. Dzieła zniszczenia dokonało wywiezienie do Niemiec najcenniejszych okazów, w tym ukochanej przez warszawiaków Tuzinki. Wywózkę zwierząt zarządził dawny znajomy Jana Żabińskiego i jego żony Antoniny, profesor Lutz Heck, dyrektor Berlińskiego Ogrodu Zoologicznego, od lat trzydziestych XX wieku pracujący nad „odtworzeniem” wymarłego w XVII wieku tura. Zabierając zwierzęta obiecywał, że zostają tylko wypożyczone na czas prowadzenia działań wojennych. Obietnicy nie dotrzymał. Żubry i tarpany pojechały do Monachium, wielbłądy i lamy do Hanoweru, hipopotamy do Norymbergii, a konie Przewalskiego do Wiednia. Wysłana do Królewca dwuletnia Tuzinka żyła jeszcze tylko 5 lat.
ZOO praktycznie przestało istnieć. Podczas okupacji niemieckiej na terenie ogrodu działała tuczarnia świń, firma zielarska, a następnie ogródki działkowe. Rodzinie Żabińskich pozwolono pozostać w służbowej willi, wzniesionej w obrębie ogrodu w 1931 roku. To właśnie w tym miejscu Jan i Antonina Żabińscy udzielali pomocy Żydom. Dzięki ich działaniom wojnę przeżyła m.in. rzeźbiarka Magdalena Gross i rodzina znanego entomologa, Szymona Tenenbauma.
Po wojnie zapadła decyzja reaktywowania ZOO. Ogród został ponownie otwarty w lipcu 1948 – ze 150 okazami, pochodzącymi głównie z darów od osób prywatnych. Obecnie, na 40 ha powierzchni, eksponowanych jest ponad 12 tysięcy zwierząt należących do 543 gatunków, z których 47 objętych jest programem ratowania zwierząt zagrożonych wyginięciem. Są wśród nich zarówno zwierzęta żyjące w Polsce – wydry, niedźwiedzie brunatne, czy bociany, jak i liczne okazy egzotyczne – słonie afrykańskie, goryle, antylopy bongo, pandy wielkie, nosorożce indyjskie czy okapi.
– Na świecie ginie przyroda, giną poszczególne gatunki, ale giną też całe środowiska. Niestety, w tym momencie nie jesteśmy w stanie tego powstrzymać. Jednak, jako ogród zoologiczny, staramy się uratować chociaż poszczególne gatunki, które są zagrożone wymarciem lub te które już wymarły w naturze. Taka jest nasza rola – powiedział 11 marca podczas inaugurującej obchody 90-lecia Warszawskiego ZOO prelekcji pt. „Po co nam dziś ogrody zoologiczne”, dyrektor Andrzej Kruszewicz. – Nasze działania opierają się na pięciu filarach, które są wspólne dla wszystkich współczesnych ogrodów zoologicznych. To hodowla, edukacja, badania naukowe, rehabilitacja, a także rekreacja, bo proszę pamiętać, że rokrocznie odwiedza nas ponad 700 tysięcy gości – dodał.
To właśnie z myślą o wielotysięcznej rzeszy gości i wiernych bywalców ogrodu przygotowano kalendarz pełen hucznych wydarzeń jubileuszowych. Poszczególne miesiące będą poświęcone różnym tematom przewodnim, będą miały swój kolor, a patronować im będą zwierzęta z Warszawskiego ZOO.
Marcowym obchodom, poświęconym roli ogrodów zoologicznych, przypisano kolor zielony, a swojej „twarzy” użyczył im Jamir, pantera śnieżna. W niedzielę 11 marca od rana odbywały się prelekcje, spotkania i warsztaty. Dzieci mogły wziąć udział w pokazowym karmieniu zwierząt, konkursach i quizach. Można też było zwiedzić willę Żabińskich.
Kwiecień przeznaczony został dla zaprezentowania działających w ZOO placówek rehabilitacji zwierząt: Ptasiego Azylu i Centrum CITES. Będzie posługiwał się kolorem limonkowym, a patronem jego będzie znany i lubiany wróbel.
Maj będzie miesiącem edukacji przyrodniczej, a zwierzęciem miesiąca mianowano Drapanę – żółwia błotnego z Warszawskiego ZOO. Żółw błotny to jedyny gatunek żółwia naturalnie występujący w Polsce, obecnie bardzo rzadki w naszym kraju. Warszawskie ZOO uczestniczy w programie reintrodukcji tego gatunku na Mazowszu.
Czerwiec posłuży się kolorem pomarańczowym, jako oznaczeniem tematu przewodniego: szeroko rozumianej sztuki i mody. Twarzą tego miesiąca zostanie szympansica Lucy, znana ogrodowa malarka i modnisia. Lucy maluje obrazy. Jej prace pojawiają się także na koszulkach i kurtkach oraz na znaczkach pocztowych. Pozornie lekki temat mody i sztuki nie odbiega od misji Warszawskiego ZOO, które propaguje poszanowanie przyrody w każdym aspekcie, również w sztuce.
Tematy następnych miesięcy to sport i rekreacja, zdrowie i uroda, historia, wymarłe gatunki, zwierzęta polarne i woda. Obchodom 90-lecia Warszawskiego ZOO towarzyszyć będą też inne wydarzenia, takie jak wystawa zdjęć z lat 20. i 30. ubiegłego wieku, przedstawiających zwierzęta z ich opiekunami. 18 kwietnia również w Muzeum Warszawskiej Pragi zainaugurowana zostanie wystawa przybliżająca historię warszawskiego ogrodu. Elementem obchodów jest również http://zoo.waw.pl/aktualnosci/informacje/278-konkurs-na-mural.htmlkonkurs na projekt muralu, który ozdobi mur ogrodu od strony ronda Starzyńskiego.
Joanna Kiwilszo