Łochowska 38 i Skaryszewska 11, to pierwsze praskie adresy, które w styczniu br. znalazły się w orbicie zainteresowań Komisji do spraw usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych, dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa, w skrócie zwanej komisją weryfikacyjną.
Choć obecna sytuacja kamienic różni się – łochowska pozostaje nadal w zasobie miasta, Skaryszewska została zwrócona w 2015 r. – w obu przypadkach chodziło o reprywatyzację z udziałem tzw. kuratorów dla tych spadkobierców, których miejsce pobytu było nieznane. Mechanizm odzyskiwania nieruchomości metodą „na kuratora” był dość prosty – do sądu zgłaszały się osoby, często nie mające nic wspólnego z rzeczywistymi beneficjentami roszczeń do danej nieruchomości, aby zatroszczyć się o interesy osób, które reprezentują. Gdy sąd ustanawiał kuratora, był on zobowiązany podjąć działania, mające na celu ustalenie miejsca pobytu osoby, którą reprezentował. Działania te polegały w praktyce na publikacji w prasie ogólnopolskiej ogłoszeń prasowych z informacją o poszukiwaniach. Do obowiązków kuratora należało też zabezpieczenie interesów majątkowych poszukiwanej osoby, w tym dotyczących nieruchomości, do których były zgłaszane roszczenia. W przypadku decyzji zwrotowych sądy zgadzały się, by kuratorzy podpisywali w imieniu osób, które reprezentują, akty notarialne, co w praktyce oznaczało, że stawały się właścicielem danej nieruchomości.
Przypadek Łochowskiej był tutaj znamienny. Budynek należał do czterech osób, w tym urodzonego w 1883 r. Józefa Pawlaka. Jego sądowym kuratorem został w 2009 r. radca prawny, Zbigniew Lichocki. W 2011 r. Biuro Gospodarki Nieruchomościami wydało decyzję o zwrocie kamienicy właścicielom (w tym Pawlakowi, reprezentowanemu przez Lichockiego) oraz ich spadkobiercom. Warto przy tym pamiętać, że Pawlak, gdyby żył, musiałby w momencie wydawania decyzji zwrotowej mieć 128 lat. Wątpliwości zgłaszali przy tym lokatorzy budynku, którzy pamiętali, że Pawlak był osobą samotną, której miejsce pobytu od lat 30. ubiegłego wieku pozostawało nieznane. Ostatecznie do wydania nieruchomości nie doszło, m.in. dzięki interwencji obecnego burmistrza Pragi Północ, Wojciecha Zabłockiego – udało się odnaleźć w aktach warszawskiego urzędu stanu cywilnego dokumenty meldunkowe Pawlaka i jego akt zgonu datowany na 1949 r. O sprawie powiadomiony został warszawski ratusz oraz prokuratura. Wydane zostało również postanowienie o uchyleniu Pawlakowi kuratora. Sprawa Łochowskiej wciąż jest w toku – wg informacji podanych przez ratusz, w maju ubiegłego roku pojawiła się kolejna osoba, która przedstawiła skan postanowienia Sądu Grodzkiego w Warszawie datowany na październik 1949 r. o stwierdzeniu nabycia praw do spadku po Józefie Pawlaku. Ratusz przekazał te informacje do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Interesujący wątek, na który zwraca uwagę m.in. Paweł Lisiecki, członek komisji, dotyczy udziału w reprywatyzacji osób powiązanych ze służbami specjalnymi. W trakcie przesłuchania Lichockiego okazało się mianowicie, że w okresie PRL był on pracownikiem prokuratury wojskowej, po 1989 r. był zatrudniony m.in. w Urzędzie Ochrony Państwa, a w latach 2008-2015, czyli m.in. w okresie, gdy pełnił rolę kuratora dla Józefa Pawlaka w sprawie zwrotu Łochowskiej, kierował jednocześnie biurem prawnym Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Przypadek Skaryszewskiej 11 był podobny. W różnych proporcjach roszczenia do nieruchomości miało kilka osób. W postępowaniu zwrotowym wobec miasta występował właściciel większościowy, natomiast pozostałe osoby były reprezentowane przez ustanowionych przez sąd kuratorów. W pewnym momencie warszawski ratusz zawiesił postępowanie, domagając się przedstawienia dokumentów o przejęciu spadku, jednak decyzja ta została uchylona przez sąd. W 2015 r. wydana została decyzja zwrotowa, której beneficjentem została jedna osoba (większościowy właściciel spłacił pozostałe, nieznane z miejsca pobytu osoby – pieniądze trafiły do depozytu sądowego). Po ustanowieniu prawa użytkowania wieczystego właściciel sprzedał nieruchomość wraz z lokatorami prywatnej spółce, która planuje kapitalny remont kamienicy. Jej reprezentanci figurowali również w KRS, jako reprezentanci analogicznej spółki celowej z Łochowską 38 w nazwie…
Świadkowie wezwani przed komisję wspominali o dużych podwyżkach czynszu, jakie nastąpiły po reprywatyzacji budynku. Interesujący był również wątek podniesiony przez krewnego spadkobierców jednego z właścicieli budynku, dotyczący ustanowienia kuratora dla osób, których miejsce pobytu było nieznane. Okazało się, że przynajmniej w niektórych przypadkach można było łatwo ustalić miejsce przebywania tych osób lub ich spadkobierców. Wśród osób przesłuchiwanych znalazł się również burmistrz Pragi Południe, Tomasz Kucharski, który wspominał o pomocy mieszkaniowej udzielonej części lokatorów ze Skaryszewskiej oraz rozmowach z warszawskimi politykami, których finalnym skutkiem miało być uchwalenie tzw. małej ustawy reprywatyzacyjnej.
Faktem jest, że dzięki wejściu tej ostatniej w życie wstrzymana została reprywatyzacja nieruchomości przeznaczonych na cele publiczne, a także możliwa jest regulacja sytuacji tzw. śpiochów, czyli budynków, do których roszczenia zostały zgłoszone po wojnie, ale od tamtej pory nikt się nimi nie interesował. Pierwsze takie nieruchomości wróciły do zasobu miasta w tym roku. Wciąż jednak czekamy na kompleksowe uregulowanie kwestii reprywatyzacji, w tym ustawowy zakaz zwrotu budynków z lokatorami na rzecz rekompensaty finansowej. Do czasu rozwiązania tych spraw reprywatyzacja będzie jednym z głównych tematów publicznego dyskursu, a jego nasilenia możemy się spodziewać przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
KMI