Białołęcka karuzela

Komisarze Pani Prezydent

Obecna IV kadencja samorządu w Białołęce od początku nie należy do szczęśliwych. Zaczęło się od pomyłek przy ustalaniu wyników wyborów, co przełożyło się na samodzielną większość partii PO, przez wyjście pięciu radnych z koalicji z Platformą Obywatelską i blokowanie zmian w zarządzie, po łamanie prawa, na rozwiązaniach siłowych kończąc. Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz przerobiła w Białołęce chyba wszystkie dostępne mechanizmy służące skręcaniu demokracji celem utrzymania władzy. Aż w końcu sięgnęła po rozwiązanie ostateczne i wprowadziła zarząd komisaryczny. Pani Prezydent wtórowali oczywiście białołęccy radni PO oraz ugrupowanie Inicjatywa Mieszkańców Białołęki. Komisarzem dzielnicy została Pani Ilona Soja-Kozłowska z PO znana z tego, że mieszkając w Białołęce została radną na Bielanach (prawo tego zabrania) oraz że swoim głosem doprowadziła do likwidacji Oddziału Chirurgii Dziecięcej w Szpitalu Bielańskim, który pełnił bardzo ważną rolę dla mieszkańców dzielnicy Białołęka. Na zastępców pani komisarz Ilony powołani zostali: Marcin Adamkiewicz z Inicjatywy Mieszkańców Białołęki, który zasłynął po prawomocnym wyroku sądu wezwaniem do rezygnacji legalnego burmistrza, Jana Mackiewicza oraz Dariusz Kacprzak, o którym na razie wiemy tylko tyle, że przyszedł z Pragi Północ. Jak nowy zarząd komisaryczny zamierza dbać o interesy mieszkańców? Zmniejszenie budżetu Białołęki o 40 mln oraz pójście na rękę deweloperom, którzy w dzikim tempie zabudowują każdy wolny skrawek przestrzeni, nie napawają optymizmem. Zapowiada się, że zarząd komisaryczny Pani Prezydent będzie realizował politykę warszawskiego ratusza, nie uwzględniającą potrzeb Białołęki. Na szczęście, w dzielnicy nie ma żadnych kamienic do reprywatyzacji.

 

Łukasz Oprawski
były zastępca burmistrza
Dzielnicy Białołęka
Prawo i Sprawiedliwość