Polscy programiści są bardzo cenieni na świecie. Dowodem na to są nagrody zdobywane rokrocznie w międzynarodowych zawodach przez studentów matematyki i informatyki Uniwersytetu Warszawskiego. O tym dużo się mówi i ogłasza w mediach. Natomiast mało kto wie, że następcy tych młodych informatyków wzrastają i uczą się na Pradze, w Szkole Podstawowej nr 73. 2 czerwca poznaliśmy laureatów tegorocznej edycji organizowanego przez szkołę Praskiego Turnieju Scratcha.
Scratch to wizualny język programowania, stworzony specjalnie do nauczania podstaw programowania dzieci i młodzieży. Nauka odbywa się w sposób intuicyjny, nie wymaga zaawansowanej wiedzy matematycznej, przypomina układanie puzzli i przynosi znakomite efekty. Przekonała się o tym Grażyna Chmielewska, nauczycielka informatyki w Szkole Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 73 im. Króla Stefana Batorego na Pradze-Północ, zdobywczyni I miejsca w międzynarodowym Konkursie Microsoft MIXathon Challenge na najlepszą lekcję informatyki w 2016 roku, dwukrotna posiadaczka tytułu „Innowacyjnego Nauczyciela”, należąca do elitarnej grupy Innowacyjnych Ekspertów Edukacji (MIEE).
Już kilka lat temu postanowiła zainteresować dzieci programowaniem, opracowując cykl zajęć „Spotkania ze Scratchem” w ramach godzin pozalekcyjnych. Dziś nie tylko uczy programowania w klasach 4-6, ale również bierze udział w pilotażowym projekcie nauczania programowania od 1 klasy szkoły podstawowej, a jej uczniowie zdobywają nagrody w wielu konkursach informatycznych. Jednym z nich jest organizowany przez dzielnicę Praga-Północ oraz SP nr 73 Dzielnicowy Konkurs Informatyczny „Praski Turniej Scratcha”.
W tym roku odbyła się już druga edycja turnieju, który przeznaczony jest dla uczniów klas 4-6 praskich szkół podstawowych. Do konkursu przyjmowane były prace w trzech kategoriach: animacja, historyjka i gra edukacyjna stworzona w Scratchu. Warunkiem przyjęcia pracy było wykonanie jej samodzielnie.
Zgłoszono 30 prac: 21 gier, 4 historyjki i 5 animacji. Komisja w składzie: Kazimierz Bryzek z SP nr 30, Tomasz Ciszewski z SP 50, Barbara Koniecko z SP 258 oraz Grażyna Chmielewska z SP 73 oceniało oryginalność pomysłu i tematykę, poprawność skryptu, a także estetykę projektów. Przyznano 3 nagrody główne, 3 wyróżnienia oraz nagrodę specjalną. Podczas uroczystej gali, która odbyła się 2 czerwca w siedzibie SP nr 73 przy ul. Białostockiej 10/18 najpierw wszyscy laureaci zaprezentowali swoje prace, a dopiero później poznaliśmy kolejność nagród.
I miejsce zajął Jakub Skwierz, uczeń klasy VI SP nr 73 za grę edukacyjną „Scratchowe Las Vegas”. Uczestnik tej gry musi odpowiedzieć poprawnie na serię pytań, aby zgromadzić odpowiednią ilość punktów, uprawniającą do zakręcenia „kołem fortuny”, dającym z kolei możliwość wygrania pieniędzy, które może następnie ulokować w banku, zainwestować w wycieczkę dookoła świata lub wydać w sklepie.
- Najniższą wygraną jest 10 zł i wtedy jedyną możliwością jest sklep, bo za taką sumę nie da się pojechać na wycieczkę dookoła świata – tłumaczy Kuba.
Laureatką II miejsca została Helena Justyna Grygo, z VI klasy SP nr 50 za animację z elementami gry „Stop cyberprzemocy!”, przedstawiającą historię Ani, którą ktoś sfotografował i zamieścił jej zdjęcie w Internecie.
- To obecnie bardzo ważny temat, dużo dzieci nie radzi sobie z tym problemem – powiedziała autorka animacji. – Nie chodzi tylko o publikację zdjęć bez zgody fotografowanej osoby, ale także o nękanie poprzez SMS-y, różne fora i wszelką agresję elektroniczną. Swoją pracą chciałam uświadomić moim koleżankom i kolegom, co to jest cyberprzemoc i przeciwstawić się jej.
III miejsce zdobył Michał Królikowski, uczeń V klasy z SP nr 258 za grę matematyczną, w której uczestnik musi wykazać się wiedzą i refleksem, aby „ustrzelić” dobry wynik pojawiającego się na ekranie działania.
Nagrodę specjalną otrzymał Piotr Sowa z SP nr 73 za grę logiczną z elementami nauki języka rosyjskiego. Rzecz dzieje się w Moskwie, a postać prowadzona przez grającego ma za zadanie wysłać list z pozdrowieniami z Moskwy do swojego trenera hokeja. Co ciekawe, Piotr umieścił w swojej pracy nawet „kultową” niegdyś piosenkę Krokodyla Gieny, bohatera rosyjskiej kreskówki.
- Moja mama jest rusycystką, obroniła właśnie doktorat i uczy mnie podstaw języka rosyjskiego – wyjaśnia Piotr Sowa. – a ja, poza informatyką, interesuję się muzyką i astronomią.
Wyróżnienia otrzymali: Michał Tuszyński z SP nr 30, Maciej Kowalik z SP nr 258 oraz Jakub Bąbik z SP nr 73 za gry edukacyjne matematyczne, bądź sprawdzające wiedzę z różnych dziedzin. Dyplomy i cenne nagrody ufundowane przez Zarząd Dzielnicy Praga-Północ wręczyli laureatom zastępca burmistrza Pragi-Północ Zbigniew Cierpisz, senator Marek Borowski oraz przedstawiciel MEN, Rafał Lew-Starowicz. Pozostali uczestnicy konkursu otrzymali dyplomy i drobne upominki.
Wszyscy laureaci Praskiego Turnieju Scratcha odznaczyli się pomysłowością, dojrzałością w wyborze tematu, a także umiejętnościami informatycznymi, o których nam, dorosłym nawet się nie śniło. Aż dziwne, że tak świetny konkurs, odkrywający takie talenty, jest tak mało znany i mało doceniany.
To zdanie podzielił również senator Marek Borowski. Jako szachista, scrabblista i brydżysta podkreślił znaczenie rozwijania umiejętności logicznego myślenia i wspomniał swoje własne doświadczenia w programowaniu, w dawnych czasach, tak dawnych, że nie było wtedy nawet jeszcze telefonów komórkowych, na komputerze „Spectrum”. Gratulując koordynatorce turnieju, Grażynie Chmielewskiej pomysłu, zauważył, że nie spotkał się dotąd z tak dobrym konkursem i że warto by było go rozszerzyć na większą liczbę szkół. To projekt, dzięki któremu Praga może „zabłysnąć” wśród innych dzielnic.
Praski Turniej Scratcha, którego celem jest popularyzacja wiedzy informatycznej, to szansa przede wszystkim dla uczniów. Uczestnictwo w nim to doskonała okazja do rozwijania umiejętności i talentów informatycznych oraz zaprezentowania swoich osiągnięć programistycznych. Jak powiedziała dyrektor Szkoły Podstawowej nr 73 Bożena Ćwiklińska, misją szkoły jest wychowanie przez sukces. Ten turniej daje szansę osiągnięcia sukcesu. Dlatego warto go kontynuować w dużo większej skali.
Joanna Kiwilszo