Trzeba umieć prostolinijnie chwalić się tym, co robimy

Rozmowa z Katarzyną Sołtys dyrektor Domu Kultury Praga.

Mija rok, odkąd objęła Pani kierownictwo DK Praga. To chyba dobry moment na podsumowanie. Jakie były najważniejsze sukcesy tego pierwszego roku, a także najpoważniejsze wyzwania, przed którymi obecnie stoi Dom Kultury?

Słowo „podsumowanie” kojarzy mi się raczej z zakończeniem jakiegoś etapu, a Dom Kultury Praga dopiero rozkręca się w planowaniu i działaniu. Choć faktycznie minął już rok, odkąd jestem dyrektorem Domu Kultury Praga. Z czysto zarządczego punktu widzenia wejście w struktury, w których się nie pracowało, zajmuje kilka miesięcy i wymaga nie dość, że wdrożenia się, to jeszcze rozpoznania, jak taka machina funkcjonuje.

Praska machina nie przeraziła?

Absolutnie nie – machina jest bardzo podobna do tych, w których już pracowałam. Z tą różnicą, że Warszawa, a szczególnie Praga Północ, ma swój wyrazisty koloryt. Myślę, że moje początki w Domu Kultury Praga były standardowe, ponieważ dobrą praktyką nowego szefa jest poświęcenie czasu na poznanie pracowników, przyjrzenie się stronie merytorycznej instytucji oraz zapoznanie się i znalezienie wspólnych płaszczyzn działania z sąsiadami, działającymi na terenie Pragi Północ. Potem wprowadza się zmiany i są to najczęściej takie rzeczy, których na pierwszy rzut oka nie widać, ale się dzieją. Chodzi mi np. o zmiany strukturalne, nowe standardy zarządcze, nową komunikację wizualną, strategię promocji czy chociażby długo wyczekiwany remont parteru.

Jakich zmian możemy się spodziewać po jego zakończeniu?

Decyzję o remoncie podjęliśmy, ponieważ chcemy otworzyć się na mieszkańców. Przestrzeń na parterze Domu Kultury Praga ma stać się Miejscem Aktywności Lokalnej – będzie tam otwarta kuchnia i poczekalnia dla rodziców - taki duży, wygodny pokój z siedziskami, fotelami, dostępem do Internetu i prasy. Zostanie też odświeżona salka zajęć ruchowych. Pojawiła się już platforma dla osób z niepełnosprawnością, na którą z utęsknieniem czekali choćby uczestnicy naszego teatru terapeutycznego OD-NOWA. Przy wejściu organizujemy Punkt Informacyjny. Będzie się w nim można dowiedzieć, jak bez błądzenia, poruszać się po domu kultury oraz gdzie i z kim jaką sprawę załatwić. Punkt Informacyjny stanie się też skarbnicą wiedzy, jeśli chodzi o informacje na temat działań merytorycznych – będziemy się na bieżąco chwalić tym, co się u nas dzieje.

Skąd wiadomo, czym mieszkańców do Domu Kultury przyciągnąć?

Kiedy rozpoczynałam pracę w praskim domu kultury, toczyły się właśnie konsultacje społeczne na temat wytycznych do Programu Funkcjonalno-Użytkowego pałacyku Konopackiego. Wykorzystałam tę okazję, żeby dowiedzieć się, czego nasi sąsiedzi, mieszkańcy Pragi oczekują od dzielnicowego domu kultury. Niejednokrotnie dowiadywaliśmy się, że np. mieszkańcy nie wiedzą, że na ul. Dąbrowszczaków 2 jest dom kultury, albo wiedzą, gdzie jest, ale nie bardzo się w nim widzą. W trakcie konsultacji mieszkańcy podrzucali nam swoje pomysły np. zorganizowanie zajęć dla malutkich dzieci. Podeszliśmy do niego bardzo poważnie i od września ubiegłego roku funkcjonuje u nas tzw. „Klub Malucha”. Pod koniec ubiegłego roku trzy seniorki z Pragi złożyły oficjalny wniosek o utworzenie w domu kultury czegoś w rodzaju „klubu seniora”. Nie chciałam, żeby był to typowy klub seniora, w którym niejako narzuca się formułę działa. Dlatego pozwoliliśmy, aby seniorzy, którzy się do nas zgłosili sami kreowali swą rzeczywistość. Panie otrzymały niewielki budżet i swobodę w ustaleniu regulaminu działania, częstotliwości spotkań i ich tematyki. W wyniku działań trzech pań po trzech miesiącach pracy mogliśmy pochwalić się prawie 60-osobową grupą fantastycznych seniorów! Działają bardzo prężnie: mają swoją kronikę, autorski cykl spotkań, niedawno założyli swój chór SENIORiTA Ostatnio zdobyli swój pierwszy puchar za zajęcie trzeciego miejsca w przeglądzie Piosenki Polskiej. Nasi seniorzy są dla nas wzorem, żeby stworzyć taką przestrzeń dla aktywnych rodziców i aktywnej młodzieży. To będzie dla nas zadanie nieco trudniejsze, zwłaszcza z młodzieżą, ale mamy już pewne doświadczenia. Od niedawna uczestniczymy w ogólnomiejskim projekcie „Przełącz się na młodzież”, który ma na celu przygotowanie instytucji na realne włączanie młodzieży w swoje działania. W ubiegłym roku z szóstką młodzieży z Liceum Ruy Barbosa zorganizowaliśmy warsztaty kręcenia reportaży komórką. W ich wyniku powstał fantastyczny 15-minutowy reportaż o Święcie 11 listopada – Święto Niepodległości. Od kilku miesięcy w naszych pomieszczeniach działa nieformalna grupa SWAP (Spontaniczne Warsztaty Artystyczno – Praktyczne) prowadzona przez trójkę zaangażowanych młodych ludzi. Idea ich działania to dzielenie się własnymi talentami oraz danie możliwości podzielenia się swoimi - rówieśnikom.

Jedną z bardziej rozpoznawalnych inicjatyw, które pojawiły się wraz z Pani przyjściem na Pragę, jest ogród społecznościowy przy Al. Solidarności 55.

Tak, w tym roku kontynuujemy, a nawet rozszerzamy działania w naszym ogródku społecznościowym. W jego otwarciu wzięło udział ponad 250 osób. Od maja do końca września będzie się w nim dziać więcej i częściej. Mamy zaplanowane wydarzenia w co drugi weekend w miesiącu. Nie zabraknie Praskich Fajfów, ogródek z „parkietem” do tańczenia idealne nadaje się na potańcówki pod chmurką.

W czasie wakacji w ogródku zagoszczą również zajęcia z cyklu „Wakacje z kulturą”. Gorąco zachęcam do zapoznania się z naszą ofertą kierowaną zarówno do dzieci, dorosłych i seniorów.

Czy macie Państwo plany związane z powtórzeniem tej inicjatywy w innych rejonach Pragi Północ? Ogród społecznościowy ma w przyszłości powstać także na terenie przynależącym do pałacyku Konopackiego.

To jednocześnie bardziej generalne pytanie o wizję działania domu kultury: czy ma on skupiać swą aktywność w jednym miejscu, czy raczej tworzyć mniejsze filie, ale bliżej mieszkańców? Jeśli chodzi o funkcjonowanie instytucji kultury i trendów w Europie są one takie, że obecnie odchodzi się od skupiania całej oferty kulturalnej w jednym, dużym budynku. Wychodzi się w przestrzeń miejską, odpowiada się na potrzeby mieszkańców, działa się blisko, sąsiedzko. Zdecydowanie jestem zwolenniczką takiego funkcjonowania.

Jakie funkcje znajdą się w pałacyku Konopackiego? Czy wiadomo, na jakim etapie są obecnie prace związane z adaptacją tego obiektu?

Z informacji na dzień dzisiejszy, obecna siedziba Domu Kultury „Praga” przy Dąbrowszczaków 2 zostaje, a pałacyk Konopackiego będzie najprawdopodobniej naszą filią. Budynek ma zostać oddany do użytku w 2020 r. Obecnie trwają prace architektoniczne nad PFU, czyli Programem Funkcjonalno-Użytkowym budynku. W powstającym dokumencie zawarte zostało to, co wypracowała wcześniej strona społeczna oraz dołączone zostały nasze pomysły. Nasza koncepcja na działanie dwóch budynków jako siedziby domu kultury to podział na: Dąbrowszczaków 2 jako przestrzeń „rzemieślnicza – warsztatowa”, natomiast pałacyk Konopackiego to przestrzeń „eksperymentalna – otwarta”. Dzięki temu pojawią się w nim np. sale performatywne, w których odbywać się będą zajęcia od ruchowych po teatralne. W pałacyku zostały zaplanowane pracownie modelowalne, czyli np. dziś spotykają się w nich mieszkańcy, a jutro jest to przestrzeń wystawiennicza. Swoje miejsce w pałacyku znajdą również: pracownia Fab Labu, pracownia kulinarna, warsztat muzyczny, sala muzyczna do ćwiczeń, pokój z aneksem kuchennym dedykowany dla seniorów, miejsce spotkań dla organizacji pozarządowych czy warsztat rowerowy. Pojawi się również taras, którego pierwotnie nie było. O ile dzisiejsze plany dojdą do skutku, w pałacyku powstanie również sala wielofunkcyjna na około 100 osób. Wbrew pozorom, nie jest to dużo, a mamy apetyt także na koncerty dla szerszej publiczności.

Na Pradze brakuje sal z większą widownią...

To prawda, że potrzeby prażan są zdecydowanie większe. Kiedy zaczęłam pracować, wprowadziliśmy sobotnie zajęcia wielopokoleniowe pn. „Sobota w Domu Cool…tury”. Mieliśmy takie soboty, że odwiedziło nas ponad 130 zainteresowanych i nie wszystkich mogliśmy wpuścić do środka ze względów bezpieczeństwa i braku miejsc. Na tej podstawie mogę powiedzieć, że sala dla 100 osób jest zdecydowanie za mała. Niemniej jednak cieszy mnie fakt, że niebawem zmodernizowana zostanie także muszla w Parku Praskim. Jest to kolejna przestrzeń, w której można organizować życie kulturalne dla większej ilości mieszkańców.

Jakie działania promocyjne będą prowadzone w DK Praga, tak by informacje o ofercie docierały do jeszcze większej liczby mieszkańców Pragi?

Obecnie pracujemy nad nową identyfikacją wizualną oraz strategią promocji instytucji. Chodzi nam głównie o to, by umieć dotrzeć do mieszkańców Pragi oraz żeby potrafić prostolinijnie chwalić tym, co robimy. My naprawdę podejmujemy bardzo dużo działań – miejskich i lokalnych – w których czasem za mało nas widać. Informacje o nas znajdziecie Państwo na naszym profilu Facebookowym. W lipcu ruszy nowa strona internetowa. Ponadto, co miesiąc wydajemy programy z aktualnym repertuarem, pojawiamy się na słupach ogłoszeniowych, no i zawsze chętnie udzielimy bieżących informacji w naszej siedzibie.

To, co robicie, chyba znakomicie wpisuje się w proces rewitalizacji na Pradze, w tej jej miękkiej, ludzkiej sferze?

Tak, to prawda. Niektóre rzeczy na Pradze udają się wręcz lepiej niż gdzie indziej. We wrześniu np. uruchomiliśmy „Klub Malucha”. Liczyliśmy się z tym, że zajęcia przedpołudniowe dla dzieci mogą nam się nie udać. Mieliśmy sygnały z innych domów kultury, że na tego typu zajęcia u nich nie było chętnych. Tymczasem u nas musieliśmy stworzyć listę rezerwową. W ramach „Klubu Malucha” proponujemy zajęcia plastyczne i sensoplastyczne, na które zapraszamy małe dzieci, które w ciągu dnia pozostają pod opieką mamy, babci czy też niani. Podczas zajęć dzieci rozwijają się manualnie i społecznie, a i opiekunowie są zadowoleni, bo mają chwilę dla siebie.

Na koniec: Jakie nowe wyzwania stoją przed Domem Kultury?

Mamy parę pomysłów, które chodzą nam po głowie, ale wszystko w odpowiednim czasie. Najpierw chcemy zakończyć trwający remont i ukończyć prace nad komunikacją wizualną, a potem… m.in stworzyć praską szkołę dubbingu, zająć się przestrzenią Miejscem Aktywności Lokalnej (MAL), otwartą kuchnią, po wakacjach zaproponować nową, ciekawą ofertę zajęć stałych (ponad 40 rodzajów), kontynuować rozwój naszych grup amatorskich (np. Teatr dla Nastolatek, Formacja Taneczna, Wesołe Mazurki z Pragi, klub seniora, klub malucha). Marzy nam się nasz własny festiwal lub przegląd, niemniej przez ograniczenia związane z infrastrukturą zastanawiamy się nad jakąś małą, aczkolwiek ciekawą formą. Może przegląd recitali aktorskich? Ostatnio w ramach cyklu „Praskie Spotkania z Gwiazdą” naszym gościem była śpiewająca aktorka Katarzyna Dąbrowska. Okazało się, że wieczór w formie śpiewanej przeplatany rozmową przypadł prażanom do gustu.

W naszych przestrzeniach może nie ma miejsca na wielkie imprezy z „fajerwerkami”, ale na pewno chcemy być bliżej ludzi. Poza tym … małe też jest piękne (śmiech).

Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała Karolina Krajewska