Jestem człowiekiem dialogu

Rozmowa z wiceburmistrzem Dzielnicy Praga Północ Zbigniewem Cierpiszem

Na początek poproszę o kilka słów o sobie i Pana związkach z Pragą

Z wykształcenia jestem lekarzem - ginekologiem położnikiem, z pasji samorządowcem. Z Pragą jestem związany od 1985 roku, kiedy tuż po ukończeniu studiów zamieszkaliśmy z żoną przy ulicy Białostockiej, w zasobach RSM Praga. Przez kilka kolejnych lat pracowałem jako lekarz rodzinny w przychodni przy Otwockiej. Jako lekarz rejonowy odwiedzałem mieszkańców na wizytach domowych w przeróżnych zakamarkach dzielnicy, a więc Pragę znam - można powiedzieć - od podszewki.

Od 1991 roku prowadzimy z żoną firmę rodzinną - prywatną klinikę stomatologiczno-protetyczną.  
Myślę, że mieszkańcy na tyle nas zaakceptowali, że jesteśmy w stanie funkcjonować pomimo dużej konkurencji na rynku medycznym. Radzimy sobie bez umowy z NFZ.

Czy wiedza płynąca z zarządzania firmą przydaje się do sprawowania funkcji burmistrza?

Ukończyłem również studia podyplomowe na SGH z zarządzania spółkami Skarbu Państwa. Jestem również menadżerem opieki zdrowotnej - ta wiedza przydaje się w prowadzeniu własnej firmy. Myślę, że doświadczenie prowadzenia własnej działalności gospodarczej pozytywnie przełoży się na skuteczną pracę dla dzielnicy.

Ma Pan również doświadczenie samorządowe...

Z samorządem związany jestem od 2002 roku. W kadencji 2002-2006 byłem radnym Dzielnicy Praga-Północ, byłem również wiceprzewodniczącym Rady Dzielnicy i przewodniczącym klubu PiS. W wyborach samorządowych w 2006 roku uzyskałem mandat radnego m.st. Warszawy, byłem członkiem w Komisji budżetu, polityki społecznej i przeciwdziałania patologiom oraz Komisji zdrowia. W związku z podjęciem obowiązków zastępcy burmistrza Pragi-Północ, mój mandat ulegnie wygaszeniu.

Jak z perspektywy Rady Warszawy widać Pragę?

Przez dwie ostatnie kadencje Praga Północ była traktowana po macoszemu, choćby w kwestii Trasy Świętokrzyskiej, wokół której praktycznie nic się nie działo. Wiem, że były protesty na Michałowie, ale to też nie był powód, że ta inwestycja nie była realizowana – pieniądze były wciąż przesuwane. Obecnie budowa trasy jest w zaawansowanej fazie. Mam nadzieję, że to udrożni wreszcie Pragę i zmniejszy tranzyt przez Targową.

Jakie sprawy będą leżały w Pana kompetencjach jako zastępcy burmistrza?

Jeśli chodzi o zakres zadań, myślę, że w tej chwili ich podział pomiędzy poszczególnych burmistrzów jest bardzo dobry, ponieważ każdy zajmuje się tym, co potrafi najlepiej. Moje zadania to: oświata, ochrona zdrowia, opieka społeczna, kultura, sprawy obywatelskie. Posiadaną wiedzę i doświadczenie mogę dobrze wykorzystać, przy kierowaniu podległymi wydziałami.

Pana zdymisjonowany poprzednik uważał, że otrzymując mandat do rządzenia, nie musi konsultować swoich decyzji z mieszkańcami. W jakim stylu Pan zamierza sprawować swoją funkcję?

Jestem człowiekiem dialogu. Burmistrz i urząd jest po to, żeby słuchać mieszkańców, bo to oni płacąc podatki zatrudniają pracowników urzędu, a także burmistrza. Jestem otwarty na współpracę, na różne sugestie. Wydaje mi się, że ciepło zostałem przyjęty, nie tylko przez mieszkańców, ale i przez urzędników. Historia zatoczyła koło i wróciłem tu, gdzie kiedyś działałem jako radny. Nie jestem osobą konfliktową, postrzegam się raczej jako wyważonego w poglądach, takiego „człowieka środka”.

A więc dialog?

Myślę, że dialog, wymiana informacji, jest w ogóle kluczem do dobrego zarządzania. Trzeba wysłuchać wszystkich stron, nie mówić o konflikcie, tylko o problemie. Oczywiście czasem jest tak, że trudno znaleźć ten złoty środek, ale trzeba go szukać.

Czy na Pradze Północ jest potrzebny budżet partycypacyjny?

Budżet partycypacyjny to ciekawe narzędzie, pozwalające lepiej poznać potrzeby i aspiracje mieszkańców. Wiele pomysłów bardzo mi się podoba, np. „Praska Galeria Sław” na ulicy Stalowej. To bardzo atrakcyjne przedsięwzięcie dla promocji Pragi. Teraz każda wycieczka będzie miała dodatkową zachętę, żeby się tą piękną ulicą przejść.

Jakie widzi pan przed sobą najważniejsze zadania w tym pierwszym okresie działalności na stanowisku burmistrza?

Przede wszystkim oświata, jest dużo trudnych spraw w związku z reformą. Są to nowe wyzwania, dla dzieci, rodziców, dla dyrektorów szkół. Przed nami na pewno będzie sporo pracy. Na ostatniej sesji Rady Warszawy została już ostatecznie ustalona sieć szkół po zmianach. Nie wszyscy są z takiego rozwiązania zadowoleni. Chodzi głównie o nauczycieli i uczniów Gimnazjum nr 30 z ul. Szanajcy, którzy chcą jego przekształcenia w szkołę podstawową.

W zeszłym roku została podjęta uchwała zarządu, która przewidywała, że na terenie dzielnicy będzie 6 szkół podstawowych, w tym roku z kolei uchwała zakładająca, że tych szkół będzie 8. Natomiast Rada Warszawy z rekomendacji Komisji Edukacji ustaliła, że placówek tego rodzaju będzie 7...

Tutaj jest problem z połączeniem gimnazjum z technikum geodezyjnym. Próbowaliśmy w ostatniej chwili jeszcze wpływać na decyzję u Pani Prezydent, ale to się nie udało. Argumentacja była taka, i jest ona dość racjonalna, że jeżeli utworzy się nową szkołę, dotychczasowa na tym straci. Problem może być też taki, że po utworzeniu nowej placówki nie uda się rekrutacja, będzie za mało uczniów. To rzecz kontrowersyjna, ale ustawa narzuciła bardzo krótki czas na uchwalenie docelowej sieci szkół. Rada Warszawy tego terminu dotrzymała. Nie wiem jednak jak sytuacja będzie wyglądała od 1 września. Będziemy jeszcze rozmawiać o możliwości reaktywacji Szkoły Podstawowej nr 49 przy ul. Szanajcy, ponieważ za tym przemawiają silne argumenty.

A jak będzie wyglądał tegoroczny program imprez?

Pracujemy nad harmonogramem imprez, których planujemy naprawdę sporo. Jednak wydaje mi się, że brak tu w tej chwili dostatecznej koordynacji – np. duże imprezy były organizowane w tym samym czasie. Chodzi głównie o to, żeby DOSiR, Wydział Kultury czy Wydział Sportu ze sobą współpracowały w układaniu tego harmonogramu. Imprezy zapowiadają się bardzo atrakcyjnie i będą przyciągały całe rodziny. Najbliższe przedsięwzięcie to „Kaziuki” - wydarzenie, które zaczynało bardzo skromnie, w tym roku program ma bardzo bogaty, włącznie z zaangażowaniem gości z zewnątrz, ale na razie nie chcę zdradzać szczegółów.

A więc czekamy na szczegóły...
 

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała
Karolina Krajewska