Tłumy towarzyszyły otwarciu wydłużonej linii tramwajowej na Nowodwory. Podobnie tłoczno jest co rano na przystankach „dwójki”, jedynego od 27 lutego środka transportu, dowożącego mieszkańców Nowodworów i Tarchomina do stacji Metro Młociny.
W niedzielę 26 lutego odbyło się uroczyste otwarcie nowej trasy tramwajowej, a właściwie nowego odcinka istniejącej już trasy z Młocin w kierunku Nowodworów. Linia tramwajowa nr 2 została wydłużona do okolic pętli autobusowej Nowodwory, gdzie dwukierunkowe składy, zamiast zawracać na pętli, zmieniają kierunek za pomocą specjalnego rozjazdu z tzw. krzyżownicą głęboko-rowkową. Równolegle z torami wybudowano także chodniki, drogi rowerowe i sygnalizację świetlną.
W dniu otwarcia, w godzinach 13-18, między pętlą Metro Młociny a Nowodworami kursowała specjalna linia „N”. Obsługiwały ją super nowoczesne pojazdy typu Jazz Duo, a także zabytkowy tramwaj typu K z 1940 roku. Tramwaje linii „N” były specjalnie oznakowane naklejkami „Jedź z nami na Nowodwory”.
Pierwszych 500 pasażerów nowej linii dostało specjalny certyfikat, poświadczający przejazd tramwajem po wydłużonym odcinku trasy popularnej „dwójki”. Niektórzy „załapali się” też na „krówki”. Największą frajdą był jednak przejazd tramwajem zabytkowym. Niestety, do jednowagonowego składu nie wszyscy się zmieścili, co dla niektórych dzieci było wielkim rozczarowaniem. Regularne kursy „dwójki” na nowej trasie rozpoczęły się następnego dnia.
W poniedziałek 27 lutego mieszkańcy Nowodworów i Tarchomina obudzili się w nowej komunikacyjnej rzeczywistości. Jak zapowiedział ZTM, wraz z wydłużeniem trasy tramwajowej linie autobusowe 101 i E-8 zostały zlikwidowane. Pasażerowie nie mają już wyboru: aby dojechać do metra, muszą korzystać tylko z tramwaju nr 2, który w dzień powszedni w godzinach szczytu kursuje co cztery minuty, co sześć poza szczytem i co siedem i pół minuty w dni świąteczne
Dodatkowo dla pasażerów z Tarchomina w godzinach szczytu uruchomione zostały dodatkowe kursy linii 2 na trasie skróconej: Metro Młociny-Tarchomin Kościelny, dzięki czemu na tym właśnie wspólnym odcinku składy kursują co 2-4 minuty. Dodając do tego linię 17, tramwaje na odcinku Tarchomin Kościelny-Świderska pojawiają się na przystankach w godzinach szczytu co 2 minuty. Całe szczęście, bo bez wprowadzenia dodatkowych kursów pasażerowie wsiadający na przystanku Myśliborska nie mieliby szans na dostanie się do tramwaju.
Ponadto została uruchomiona nowa linia autobusowa 214 łącząca wschodnią i zachodnią część Białołęki. W niedalekiej przyszłości mieszkańców Białołęki zachodniej czekają jeszcze inne zmiany, m.in. od września na nową trasę do pętli Metro Marymont zostanie skierowana linia 134, a częstotliwość kursowania tych autobusów w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego zostanie zwiększona do 20 minut. Częściej będą również kursowały autobusy linii 211 i 516.
Na razie wszystko działa sprawnie, awarii żadnej jeszcze nie było. Kiedy któregoś dnia rano nie zmieściłam się do zatłoczonej do granic możliwości „dwójki” na przystanku Myśliborska, dosłownie za chwilę wsiadłam do nadjeżdżającego następnego tramwaju, zapewne jadącego z pętli przy Mehoffera, bo był luźny. Problemy zaczęły się dopiero przy wejściu do metra na stacji Młociny, gdzie ludzie nie mieścili się na schodach prowadzących na peron, ale to już zupełnie inny temat.
Jeśli chodzi o tramwaj na Białołękę, to docelowo planowane jest dalsze przedłużenie jego trasy do pętli Winnica w pobliżu ul. Modlińskiej. Tramwaj miałby tam dojechać w drugim kwartale 2019 roku.
Joanna Kiwilszo
PS. W poprzednim numerze NGP w artykule „518-zostaje, 101 i E-8 – skasowane: podsumowanie konsultacji w Białołęce” mylnie podałam numer autobusu, którego przywrócenie postulowała mieszkanka Dąbrówki Szlacheckiej. Chodziło nie o numer 352, ale o 302. Za ten niezwykle poważny błąd przepraszam zainteresowanego czytelnika.