XXXVIII i XXXIX sesjea Rady Dzielnicy Praga Północ
Po formalnym dokończeniu przerwanej sesji XXVIII, kolejną rozpoczęto od wprowadzenia punktu dotyczącego pomnika upamiętniającego rzeź Pragi. Stanowisko w tej sprawie podjęto jednogłośnie. Jest ono rodzajem apelu do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, potwierdzającego konieczność budowy pomnika rzezi Pragi. Miałby on stanąć na placu Wileńskim, w miejscu przygotowanym wcześniej dla „czterech śpiących”.
Radny Marek Bielecki poinformował, że zrezygnował z uczestnictwa w klubie PiS i będzie działał jako radny niezależny. Tym samym liczba niezależnych radnych wzrosła do trzech osób. Zmiany osobowe nastąpiły także w komisjach: Adriana Jara (Kocham Pragę) zrezygnowała z uczestnictwa w komisji rewizyjnej, podobnie Mariusz Borowski (SLD). Do uszczuplonego tym sposobem składu komisji dołączył Kamil Ciepieńko (Kocham Pragę).
Przebieg sesji zdominowało jednak rozpatrywanie skarg: na działania Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami, Ośrodka Pomocy Społecznej oraz dyrektor Biblioteki im. ks. Twardowskiego. O ile dwie pierwsze skargi zgodnie z rekomendacją komisji rewizyjnej uznano za niezasadne, sprawy przybrały zgoła nieoczekiwany obrót przy dwóch skargach dotyczących funkcjonowania biblioteki. Pierwsza dotyczyła likwidacji biblioteki przy ul. Kijowskiej; druga, wniesiona przez związkowców z Solidarności – praw pracowniczych. Próba przegłosowania uchwały w sprawie biblioteki przy Kijowskiej w brzmieniu zgodnym z rekomendacją komisji rewizyjnej skończyła się niepowodzeniem, mimo apeli wiceprzewodniczącego rady Jacka Wachowicza. Po reasumpcji głosowania okazało się, że „za” było 9 osób, ale „przeciw” 10, przy jednym głosie wstrzymującym. Swą rzeczywistą niezależność w tym głosowaniu pokazał Marek Bielecki, który występując z klubu PiS stał się języczkiem u wagi podczas wszystkich głosowań (zrównaniu uległa ilość głosów koalicji rządzącej i opozycji). Długa dyskusja z udziałem związkowców na temat specyfiki pracy bibliotekarza pokazała brak możliwości porozumienia się z dyrekcją, za którą jednak murem zdaje się stać zarząd dzielnicy, nie bacząc na wszelkie wątpliwości w tej sprawie. Debatę zakończyła próba głosowania uchwały. Radny Bielecki przedstawił propozycję uzasadnienia do przygotowanej przez opozycję treści uchwały, i ten projekt jako najdalej idący głosowano jako pierwszy. Z sukcesem. Nawet radni koalicji mieli widoczne wątpliwości, bowiem skargę uznano za zasadną 11 głosami, przy zaledwie trzech przeciw i trzech wstrzymujących się.
W ramach sprawozdania z prac zarządu burmistrz Wojciech Zabłocki poinformował, że prokuratura podzieliła wątpliwości dzielnicy w sprawie legalności nabycia praw do kamienicy przy Łochowskiej 38 przez kuratora ostatniego właściciela, jak się okazało, zmarłego w 1940 roku. Dzielnica więc tej nieruchomości nie straci. Ta informacja wywołała aplauz sali.
Kr.