Chłodnym okiem
Całą Polskę ogarniają protesty przeciwko „#dobrej zmianie”. Marsze gonią marsze, demonstracje gonią demonstracje. Protestują KOD-owcy w obronie Trybunału Konstytucyjnego, wolności mediów i niezależności sądów. Protestują kobiety w obronie swojej godności organizując „#Czarne protesty” (na praskiej kamienicy przy Targowej 15 powstał mural autorstwa Marty Frej - rysowniczki i graficzki o tej tematyce).
Dobra zmiana zaczyna dotykać także oświatę. Powoli dociera do społeczeństwa, że rewolucyjne zmiany dotkną także ich dzieci. Na razie protestują nauczyciele i samorządowcy, na których plecach zmiany te wdrażane będą. Ich dotknie to bezpośrednio finansowo. Wiadomo, że przy likwidacji gimnazjum nauczanie z cyklu 9-letniego ograniczy się do ośmioklasowej szkoły podstawowej. Do liceum nie idą wszyscy uczniowie. O szkołach branżowych na razie niewiele wiadomo. Cofnięcie ze szkół sześciolatków wywoła dodatkowe ciśnienie w przedszkolach i żłobkach. Szkoły podstawowe przygotowywane od lat na uczniów klas 1-6 będą musiały przyjąć dwa dodatkowe roczniki. Najłatwiej będzie to zrealizować w zespołach szkół, łączących szkołę podstawową i gimnazjum. Poradzą sobie z problemem zespoły złożone z liceów i gimnazjów. Największym problemem będą samodzielne gimnazja. Władza samorządowa będzie miała kłopot, czy placówki te przeorganizować olbrzymim nakładem środków w szkołę podstawową (inne są bowiem potrzeby w szkole 7-latków, a inne młodzieży 13-15- letniej) czy tworzyć szkołę ponadpodstawową, liceum lub szkołę branżową. Nie wiem, jak w innych dzielnicach, ale na Pradze Północ na razie w tej materii cisza. Istniejąca sieć placówek, o ile wejdą w życie nowe przepisy, legnie w gruzach. Nie wiem, czy zarząd dzielnicy ma w tej sprawie jakieś pomysły. Jeśli ma, to na razie nie dzieli się nimi z radnymi. Posiedzenia komisji oświaty nie było od niepamiętnych czasów. Być może, to jest metoda. Decyzje z zaskoczenia. Niepokoją się rodzice, niepokoją nauczyciele i dyrektorzy. Najmniej chyba uczniowie - do szkoły takiej czy innej trzeba będzie chodzić. Moje obserwacje nie są budujące, najbardziej obawiam się na Pradze o los szkół gimnazjalnych przy ulicy Sierakowskiego i Szanajcy. Te samodzielne gimnazja w wyniku reformy znikną. Czy staną się ponownie samodzielnymi szkołami podstawowymi, tak jak były przed reformą Handkego (co by było chyba najbardziej zasadne - bardzo proszę o opinie i wypowiedzi Państwa w tej sprawie), czy zostaną włączone do innych placówek - nie wiem. Nie wiem, co z zespołami szkół zawodowych na Objazdowej i Targowej. Nie wiem, jakie są planowane obwody szkolne konkretnych placówek. Nie wiem, a chciałbym i zapewne i nie tylko ja chciałbym wiedzieć.
PS. Nowa ustawa autorstwa PiS o zgromadzeniach znacząco utrudni organizowanie opozycji zgromadzeń i manifestacji. Władze zaczęły uwierać masowe demonstracje, także nauczycieli.
Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga Północ
Sojusz Lewicy Demokratycznej
i.tondera@upcpoczta.pl