Sesja Rady Dzielnicy Praga Północ
Sesja 8 listopada nie zapowiadała się na specjalnie skomplikowaną. Trwała jednak ponad dwie i pół godziny i została zakończona zerwaniem kworum.
Pierwotny porządek obrad przewidywał jeden merytoryczny punkt „korektę dzielnicowego załącznika”. Podobnie jak kilka kolejnych, wcześniejszych korekt była to korekta w dół. Dzielnicowy załącznik Pragi Północ zmniejszył się o prawie trzy miliony złotych. Fakt ten wywołał zdecydowane oburzenie opozycji. Z budżetu zostały wyłączone zadania, których wykonanie w tym roku stało się niemożliwe i odpowiednio do tego zarząd zredukował środki - tak brzmiało oficjalne uzasadnienie. Fakt ten wywołał irytację opozycji i zarzuty o nieudolność. Szczególnie dociekliwy był radny Tondera, co powodowało z kolei mocną irytację burmistrza Zabłockiego.
Głównym powodem zapytań było niespodziewane pojawienie się w budżecie 1,6 miliona zł ze sprzedaży mieszkań. Na pytanie, skąd się te pieniądze wzięły, skoro dzielnica nie prowadzi sprzedaży mieszkań na rzecz najemców od 2012 roku, nie było jasnej odpowiedzi.
Początkowo pojawiła się informacja, że urząd sprzedał mieszkania na wolnym rynku, co w kontekście braku substancji mieszkaniowej na Pradze wzburzyło radnych; później informacje uszczegółowiono, iż chodzi o jedno mieszkanie na ostatniej kondygnacji kamienicy Konopacka 16 (prawie 200 m sprzedane za niespełna 600 tys. złotych na hostel). Radny Tondera zażądał pełnej dokumentacji wyceny lokalu, bo kwota poniżej 3 tys. za metr kw. wydaje się rażąco niska. Kilkakrotnie w czasie sesji wracano do pytania, za co wpłynął dodatkowy milion i wreszcie pod koniec obrad nad tym punktem pojawiła się informacja, że są to środki z kar od osób, które wykupiły mieszkanie z bonifikatą i sprzedały je przed upływem 5 lat. Skutkiem niespodziewanego zwiększenia dochodów dzielnicy, m.st. Warszawa pomniejszyło o tę samą kwotę swoją dotację na Pragę.
Porządek obrad był rozszerzony o stanowisko w sprawie polityki transportowej miasta w związku z otwarciem mostu Śląsko-Dąbrowskiego. W planowanym stanowisku radni PiS i Kocham Pragę (klub radnych PWS zmienił nazwę) wyrazili oczekiwanie, iż auta z Pragi będą mogły swobodnie przejeżdżać pod tunelem Trasy WZ, a nie kończyć podróż mostem koniecznością zjazdu na Wisłostradę. Przeciwny takiemu stanowisku był radny Pietruszyński - przewodniczący komisji infrastruktury. Wywiązała się debata, po której do głosowania projektu stanowiska nie doszło, bowiem nie było w tym momencie kworum na sali. Radni nie wysłuchali także informacji, której od dyrektora ZPTP zażądał radny Tondera na temat wycinki drzew i dokonywanych nasadzeń na Pradze II w rejonie ulicy Linneusza, gdzie wycięto ponad 30 dużych drzew.
DCH