Choć remont prowadzony przez Tramwaje Warszawskie trwa w najlepsze, wciąż nie cichną głosy niezadowolenia z realizowanego projektu, pierwotnie zakładającego tylko odtworzenie stanu sprzed budowy metra. Oczekiwania prażan były znacznie większe. Choć pod presją mieszkańców, społeczników i rozpoczętego programu rewitalizacji, do projektu wyjściowego wprowadzono wiele korekt, jednak okazały się one zbyt niewielkie, aby w znaczący sposób poprawić funkcjonalność skrzyżowania al. Solidarności z ul. Jagiellońską.
Jak pisaliśmy w ostatnim przedwakacyjnym numerze, Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze zwróciło się do Inspektora Nadzoru Budowlanego z prośbą o przeprowadzenie kontroli w sprawie nieprawidłowości przy remoncie skrzyżowania, zarzucając przygotowanemu przez miasto projektowi niezgodność z uchwalonym dla tego obszaru miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w tym niezgodne z klasą ulicy na tym odcinku, planowane utworzenie dodatkowego pasa do skrętu w ulicy Jagiellońskiej. Nie zadbano także o zawężenie jezdni al. Solidarności, umożliwiające dosadzenie tam szpalerów zieleni. Jak się okazuje, Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego zbada wątpliwości stowarzyszenia, a w sprawie przebudowy skrzyżowania ul. Jagiellońskiej i al. Solidarności zostanie przeprowadzone postępowanie wyjaśniające, które – jak czytamy w piśmie - może poskutkować wszczęciem postępowania administracyjnego.
Bez względu na rozstrzygnięcia nadzoru budowlanego, dopóki trwa budowa, przy odrobinie dobrej woli, zmiany poprawiające funkcjonalność skrzyżowania pod kątem dostępności dla pieszych i rowerzystów oraz podniesienia estetyki przestrzeni publicznej, wypełniające zapisy miejscowego planu zagospodarowania, nadal są możliwe.
Przypomnijmy, że to nie pierwsze kontrowersje wokół przebudowy torowisk tramwajowych na Pradze Północ, związanej z budową metra. Najpierw na opóźnienie prac wpłynęły protesty przeciwko planom wycinki wiekowego dębu, rosnącego przy al. Solidarności na wysokości cerkwi i konieczność zmian w projekcie dla uratowania drzewa. Kilka miesięcy temu na ul. 11 Listopada mieszkańcy znów musieli bronić zieleni przed drwalami z Tramwajów Warszawskich, które zaplanowały sobie przystanek akurat w miejscu, gdzie rosły nieliczne na tej ulicy drzewa. Zakończyło się awanturą (projektu nikt wcześniej nie konsultował) i interwencją Pełnomocnika ds. Rewitalizacji.
Być może tak dużymi inwestycjami, obejmującymi projekty przebudowy całych skrzyżowań i ulic, powinien zajmować się jednak Zarząd Dróg Miejskich.
Kr.