Gazociąg c.d.

Gazociąg w projekcie zagospodarowania Kanału Żerańskiego

- Chcemy, aby gazociąg powstał, gdyż jest on częścią naszego planu ochrony środowiska, ale chcemy też mieć wpływ na zagospodarowanie terenu wzdłuż Kanału Żerańskiego – powiedział wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski na wtorkowym spotkaniu z mieszkańcami Białołęki.

Zgodnie z deklaracją złożoną na poprzednim zebraniu, które odbyło się 11 kwietnia, zastępca prezydenta m.st. Warszawy Michał Olszewski, 21 czerwca zapoznał zgromadzonych w białołęckim ratuszu mieszkańców Białołęki z efektami podjętych działań w sprawie budowy gazociągu, mającego przebiegać wzdłuż Kanału Żerańskiego z Rembelszczyzny do Elektrociepłowni Żerań.

Jak już o tym kilkakrotnie pisaliśmy, budowa 10-kilometrowego gazociągu jest związana z modernizacją elektrociepłowni Żerań, w której powstanie nowoczesny blok gazowo-parowy. Niestety, ta pozytywna w sensie ekologicznym zmiana ma być okupiona konieczną przy budowie gazociągu wycinką 1800 drzew rosnących nad Kanałem. Plany PGNiG Termiki wywołały oburzenie i liczne protesty mieszkańców tej części Białołęki, którzy zwracali uwagę, że lokalizacja gazociągu po zachodniej stronie Kanału oznacza kompletną dewastację terenów o dużych walorach przyrodniczych i rekreacyjnych.

W listopadzie ubiegłego roku okazało się, że budowa gazociągu przeprowadzona zostanie na mocy specustawy gazowej, gdyż gazociąg z Rembelszczyzny na Żerań, jako część ogólnopolskiego systemu, został zakwalifikowany jako inwestycja towarzysząca budowie terminalu do odbioru skroplonego gazu w Świnoujściu. Dzięki specustawie PGNiG Termika nie musi uzgadniać kwestii budowy z samorządem, a jedynie z wojewodą, będącym przedstawicielem administracji rządowej.

Jakkolwiek w sprawie lokalizacji gazociągu nic już się nie da zrobić, to na zagospodarowanie terenu wokół inwestycji mieszkańcy mogą mieć wpływ.

- Chcemy oddzielić proces projektowania od procesu budowy - poinformował zebranych wiceprezydent Michał Olszewski. - Na przełomie lipca i sierpnia podpiszemy z wykonawcą gazociągu, spółką Gaz-System porozumienie, zakładające wspólne zaprojektowanie terenów nad Kanałem Żerańskim oraz uzgodnienie projektu gospodarki drzewostanem.

Plan wycięcia 1800 drzew wcale nie musi być zrealizowany, tym bardziej, że mimo specustawy inwestor za każde wycięte drzewo musi zapłacić. Wiadomo, że wolny od drzew musi być pas o szerokości 6 metrów. Drzewa szczególnie cenne mają być policzone.    

- Nie wszystkie drzewa warto chronić – mówi wiceprezydent Olszewski. – Naszym zadaniem jest ochrona gatunków szlachetnych, a większość rosnących nad Kanałem to ponad 50-letnie topole włoskie, drzewa o niskiej wartości przyrodniczej. W połowie sierpnia powiem, ile cennych drzew jest zagrożonych.

Za wycięcie 1800 drzew inwestor ma posadzić 20 tysięcy. Taka ilość nie zmieści się nie tylko nad Kanałem Żerańskim, ale i w całej Białołęce. Możliwe, że nasadzenia będą realizowane również na obrzeżach dzielnicy.

Budowa gazociągu planowana jest na lata 2017-2018. Cały projekt, łącznie z zagospodarowaniem terenu ma się zakończyć w 2020 roku. Informacje o postępie prac oraz uzgodnieniach z inwestorem będą zamieszczane na stronie dzielnicy Białołęka.

Joanna Kiwilszo