W 13. edycji warszawskiej Nocy Muzeów wzięła udział rekordowa liczba instytucji, dokładnie 252, w tym aż 40 debiutantów. W programie było nie tylko zwiedzanie wystaw i ekspozycji muzealnych, ale też gry miejskie, koncerty, pokazy filmów i warsztaty. Wiele atrakcji przygotowało dla amatorów nocnego zwiedzania Muzeum Warszawskiej Pragi i praskie galerie.
Wśród wielu artystycznych propozycji na tegoroczną Noc Muzeów, wyróżniały się projekty galerii i pracowni Nowej Pragi. Ze Śródmieścia na ulicę Czynszową można było dojechać zabytkowym tramwajem linii M. Pierwszym praskim przystankiem na tej trasie była Galeria Stalowa (ul. Stalowa 26), w której odbywał się wernisaż wystawy „Maski Jerzego Kosińskiego, fotografie Czesława Czaplińskiego”, przygotowanej w 25. rocznicę śmierci pisarza.
Wyłaniający się z portretów Czaplińskiego człowiek o stu twarzach, którego Janusz Głowacki nazwał wielkim showmanem, był przede wszystkim wybitnym pisarzem, autorem książek przetłumaczonych na ponad 30 języków, wydanych w nakładzie ponad 70 milionów egzemplarzy. Jerzy Kosiński urodził się 14 czerwca 1933 roku w £odzi. W latach 1950-1955 studiował historię i nauki polityczne na Uniwersytecie £ódzkim. W 1957 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie po otrzymaniu stypendium Fundacji Forda podjął studia na Columbia University w Nowym Jorku. Jego najgłośniejsza książka „Malowany ptak” (1965) została uznana we Francji za najlepszą zagraniczną powieść roku i otrzymała nagrodę „Prix du Meilleur Livre Etranger”. Inną jego powieść „Wystarczy być” przeniósł na ekran Hal Ashby, obsadzając w roli głównej Petera Sellersa.
Znakomite zdjęcia Czesława Czaplińskiego, światowej sławy artysty fotografa, dziennikarza i autora filmów dokumentalnych, albumów i książek, pokazują twarz człowieka o ostrych, ptasich rysach i ciemnych oczach. Mimo humorystycznych min, jest to twarz niepokojąca. Wystawie towarzyszył pokaz filmowego zapisu spotkania Jerzego Kosińskiego ze środowiskiem artystycznym w Krakowie na Kazimierzu, 12 kwietnia 1988 roku, czyli na trzy lata przed samobójczą śmiercią. W rozmowie tej Kosiński nazywa siebie bajkopisarzem, facetem, który opowiada historie. Co w jego życiu było prawdą, a co bajką, nie dowiemy się. Jednak wystawa, którą oglądać można w Galerii Stalowa do 22 maja w godzinach 12-19, pozwoli nam przypomnieć sobie tę nieprzeciętną osobowość.
Idąc dalej Stalową natrafiamy na galerię Fortunabox (Stalowa 69), ale wcześniej wpadamy w ciemnej bramie w ręce właścicielki galerii, Katarzyny Fortuny i jej aparatu fotograficznego. W galerii Fortunabox trwa wernisaż wystawy pt. Reunion. Wystawa składa się z portretów osób, które odwiedziły Galerię Portretu Katarzyny Fortuny na ul. Walecznych 12 podczas Nocy Muzeów w roku 2010. W tym roku nastąpiła kontynuacja projektu. Zdjęcia z tegorocznej sesji zdjęciowej w bramie będzie można obejrzeć już za rok.
Na ulicy Stalowej działa od mniej więcej roku jeszcze jedna galeria. To Pragaleria (Stalowa 3), która wraz z Polską Grafiką Cyfrową zaprezentowała w czasie Nocy Muzeów wystawę sztuki cyfrowej „Dobre piksele”, autorstwa młodych grafików, pracujących w technikach cyfrowych. Pokazują oni świat oczami dziecka. Jest to świat zabaw, marzeń i gier komputerowych. Wystawa zakończona zostanie 18 maja aukcją charytatywną. Dochód z aukcji przeznaczony będzie dla Niepublicznej Szkoły Podstawowej dla dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu „Przylądek”. Goście odwiedzający wystawę w czasie Nocy Muzeów mieli możliwość spróbowania samodzielnego stworzenia grafiki cyfrowej na profesjonalnym tablecie graficznym, pod okiem autorów prac.
Już czwarty raz uczestniczyła w Nocy Muzeów Galeria Autorska Blok (Inżynierska 3, lok. 10). prezentując prace Sylwii Caban i Waldemara Mazurka. Na wystawę prac Sylwii Caban składają się rzeźby i obrazy będące fragmentem realizacji zatytułowanej „Inkluzje - obiekty pominięte”. To rzeźby złożone z części dziecięcych zabawek. Misternie połączone i pomalowane srebrną farbą kółka samochodzików, rączki lalek, kabiny pojazdów kosmicznych i łapy dinozaurów tworzą swoiste roboty z recyklingu. Niepotrzebne, porzucone zabawki dostały nowe życie.
Waldemar Mazurek natomiast prezentuje rzeźby w brązie, ceramice i kamieniu. Te niewielkie formy są rzeźbiarską fotografią, zatrzymującą w kadrze nasze gesty. To jakby ruch zamknięty w twardej materii, utrwalone w kamieniu chwile ludzkiego życia.
Opisane wystawy to tylko niektóre z praskich propozycji, przygotowanych na Noc Muzeów. Na Pradze nie ma wielu placówek muzealnych, ale ze względu na bogate życie artystyczne, warto w tę wyjątkową noc zboczyć z tłumnie odwiedzanych śródmiejskich szlaków, właśnie na Pragę.
Joanna Kiwilszo