Chłodnym okiem
To mógł być historyczny budżet. To mógł być budżet ponad 300 milionów wydatków. Mógł być, ale nie jest. Rządząca Pragą koalicja PiS/PWS otrzymała po ustępującej koalicji PO/SLD przygotowany projekt budżetu na poziomie 302 milionów złotych, w tym wydatki inwestycyjne, czyli to, co stanowi o tempie rozwoju dzielnicy, na poziomie 51 milionów złotych. Realizowanie tego budżetu od samego początku pozostawiało wiele do życzenia, co wielokrotnie mówiłem na komisjach, sesjach rady i publikowałem na łamach NGP. Niech przemówią liczby. O dochodach dzielnicy wspomnę tylko, że zrealizowano je na kwotę 10 milionów poniżej planu i to natychmiast odbiło się na poziomie wydatków. Wydatkowano w 2015 roku 284 267 207,24 złote, czyli niecałe 95% planu. W ciągu całego roku budżet dzielnicy podlegał wielu modyfikacjom. Wyraźnie dała się zauważyć tendencja zdejmowania wydatków inwestycyjnych kosztem wydatków bieżących. Te ostatnie w ciągu roku wzrosły o 31 milionów, a inwestycyjne spadły o 23 miliony i na dodatek zostały wykonane tylko na poziomie 55%, czyli 16 milionów złotych. Tak źle bywało tylko podczas poprzednich rządów PiS na Pradze. Oczywiście, winnych brak.
Jak Państwo wiecie, na przełomie roku zmienił się burmistrz dzielnicy, a co za tym idzie mamy nowy zarząd, który bardzo z realizacją budżetu się nie utożsamia. Jest jeszcze gorzej niż sugerują same liczby. Wchodzą tu także w grę elementy kreatywnego księgowania i przenoszenia wydatków na kolejne lata, pomimo zaksięgowania ich jako wykonane w danym roku. Dotyczy to adaptacji na oddziały przedszkolne pomieszczeń w szkołach podstawowych czy Pałacyku Konopackiego. Nadal nie wykonane jest zadanie „budowa ścieżek rowerowych w ramach budżetu partycypacyjnego” za rok 2015. Trudno także mieszkańcom 28 kamienic (Łochowska, Kawęczyńska, Radzymińska, Wileńska, Stalowa, Lęborska), w których realizowany był projekt „ciepło sieciowe w budynkach komunalnych” mówić o wykonaniu instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody, skoro kaloryfery zimne, a w kranie ciepłej wody nie ma. Może to śmieszne, ale nie potrafiono nawet wydać środków (1,4 miliona złotych) na wydatki bieżące w administracji, czyli płace. Wynika, że tych środków zaprojektowano za dużo kosztem innych zadań. Skandaliczne jest to, że trzymano je do ostatniej chwili na kontach i nie wydatkowano na inne sprawy. Więc przepadły i nie wrócą więcej. Dla opozycji to ważna informacja, by takim pozycjom jak płace przyglądać się uważniej. Generalnie za całokształt dwója z dwoma minusami i wniosek mniejszości na sesję o negatywną opinię realizacji dzielnicowego załącznika przez zarząd PiS/PWS za rok 2015.
Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga Północ
Sojusz Lewicy Demokratycznej
i.tondera@upcpoczta.pl