Społeczny obserwator
W drugiej połowie lutego 2016 r. Miasto Stołeczne Warszawa przejęło w drodze kupna teren zadrzewionej działki na rogu ulic Otwockiej i Siedleckiej na Pradze Północ, którym przez wiele lat władało Towarzystwo Salezjańskie. Tym samym zakończył się pierwszy etap działań zmierzających do ocalenia jednego z ostatnich na Pradze Północ niezabudowanych zwartych terenów zielonych.
Jordanek stanowił część terenów, które księżna Maria Radziwiłł przekazała instytucjom kościelnym. Władali nim salezjanie, a w drugiej poł. lat 30. parafia przeznaczyła ten teren na ogród jordanowski dla dzieci i młodzieży z Michałowa i Szmulowizny (w utworzenie jordanka zaangażowało się Towarzystwo Ogrodów Jordanowskich oraz mieszkańcy Michałowa). Po wojnie teren jordanka na mocy dekretu Bieruta przejęło państwo, ale nadal pełnił on funkcje rekreacyjne - na działce znajdowała się m.in. harcówka. Po 1989 r., decyzją państwowo-kościelnej komisji majątkowej, cały teren zwrócono salezjanom. Zaczęła się powolna zabudowa działki pod kolejne inwestycje mieszkaniowe.
Kres dawnego jordanka miał przyjść w 2014 r., gdy działką zainteresował się jeden z dużych deweloperów. Ocalenie przyszło ze strony okolicznych mieszkańców i działających na tym terenie organizacji pozarządowych, w tym Praskiego Stowarzyszenie Mieszkańców „Michałów”. Uratowanie jordanka przez zabudową stało się kluczowe w obliczu planowanej wycinki części parku na ul. Kawęczyńskiej w związku z budową Trasy Świętokrzyskiej. Likwidacja kolejnego bardzo cennego obszaru zieleni parkowej w lokalnym środowisku przyrodniczym stanowiłaby nieodwracalną stratę dla Pragi Północ.
Dzięki determinacji mieszkańców (którzy nie zawahali się poinformować o całej sprawie Stolicy Apostolskiej), dobrej woli władz miasta (zwłaszcza wiceprezydentów Wojciechowicza i Olszewskiego), dzielnicy (byłego burmistrza Pawła Lisieckiego i wiceburmistrza Dariusza Wolke), a także Towarzystwa Salezjańskiego casus jordanka udało się pozytywnie zakończyć. Zieleń ocaleje i stanie się dostępna dla mieszkańców Pragi Północ, a dotychczasowi właściciele przekazali miastu władanie terenem na korzystnych warunkach. Teraz pozostaje podjęcie działań na rzecz oczyszczenia całego terenu i jego zagospodarowania na cele rekreacyjne. Warto, aby w tym procesie uczestniczyli okoliczni mieszkańcy, którzy zaangażowali się w ocalenie jordanka przed zabudową. Najwyższy czas pomyśleć również nad oficjalną nazwą dla nowego skweru.
Krzysztof Michalski
Praskie Stowarzyszenie
Mieszkańców „Michałów”
Napisz do autora:
stowarzyszenie.michalow@gmail.com