Nie tylko Mona Lisę z domalowanymi oczami, ale i „Sąd ostateczny” Memlinga, przerobiony na grę komputerową można oglądać w Galerii 81o w ramach wystawy Izy Roguckiej i Gniewka Falany, zatytułowanej „Prywatne historie sztuki”.
W swoich pracach Iza Rogucka i Gniewko Falana (obydwoje ur. w 1985 r.) dokonują swego rodzaju konserwacji dzieł sztuki – zarówno tych dawnych i znanych, jak i własnych prac, jeszcze z okresu studiów, oraz tworzonych krótko po ich zakończeniu. Każda z nich ma dla twórców, jak i osób z ich otoczenia, duże znaczenie sentymentalne. Wątkiem poruszanym w większości prac jest refleksja nad tematem ikonografii doświadczenia zła, które nierozerwalnie przewija się dziejach człowieka oraz jego obyczajowości.
Twórcy zastrzegli, że tworząc przewrotne kopie, nie chcieli dokonywać żadnej profanacji, ale ona, mimo wszystko, sama się realizuje. Przykładem może być „Sąd ostateczny”, monumentalne dzieło Hansa Memlinga, przerobione na grę komputerową. Biegające wśród nagich, potępionych postaci ludziki z karabinami, dla niektórych osób mogą stanowić profanację. Wszystko zależy od indywidualnych skojarzeń. Osobiście odbieram to raczej jako zabawę i poszukiwanie ciekawych rozwiązań.
Iza Rogucka i Gniewko Falana wykorzystali bowiem w swojej prezentacji zdobycze współczesnej techniki i to jest w ich pracach najciekawsze. Dzięki technice wideo mogli poeksperymentować z „Mają nagą” Francisco Goi, zmieniając twarz, kształty postaci, nawet przemieszczając części ciała. Udowodnili, że współczesny twórca, jak mityczny Pigmalion, posługując się komputerem, może stworzyć idealny portret idealnej modelki.
Kopię obrazu Jean-Louis Davida „Śmierć Marata”, Iza Rogucka zaczęła malować jeszcze w czasie studiów na ASP w Poznaniu.
- Nie chciałam wykonać dokładnej kopii - mówi artystka. - Postanowiłam usunąć z niej głównego bohatera.
Widzimy więc wyabstrahowane wnętrze bez postaci dramatu, które ma pokazywać scenografię sceny zbrodni. Pieczołowicie odtworzonej martwej naturze towarzyszy pokaz obrazu, przygotowany w programie komputerowym, odtworzony na tablecie. Dociekliwy widz, przesuwając obraz na tablecie może, fragment po fragmencie, sprawdzić dokładność wykonanej kopii.
Coś dla siebie znajdą też na wystawie miłośnicy surrealizmu – jest tu instalacja wideo wykorzystująca motyw ze znanego obrazu René Magritte’a, zatytułowana „Nie do reprodukcji”, przedstawiająca pół-akt autorki widziany od tyłu. Na komodzie leży książka „Nauka perswazji” Kevina Hogana, psychologa, znanego na całym świecie eksperta z dziedziny wpływania na innych. Świat idzie do przodu: kiedyś surrealiści odwoływali się do psychoanalizy Freuda, teraz – do nauki perswazji Hogana.
Myślę, że na wystawie „Prywatne historie sztuki” każdy odkryje jeszcze wiele podobnych zabawnych skojarzeń i ciekawych nawiązań. Gwarantują to pełni pomysłów twórcy wystawy:
Iza Rogucka, absolwentka Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, dyplom z malarstwa oraz architektury wnętrz, uprawia malarstwo sztalugowe, rysunek i instalację. Obecnie w trakcie studiów na Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu. W roku 2013 była finalistką XI edycji konkursu im. Gepperta we Wrocławiu. Uczestniczka wielu wystaw w kraju i za granicą.
Gniewko Falana, absolwent Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, dyplom na kierunku Intermedia, twórca i współtwórca wielu projektów artystycznych, filmowych i społecznych. Często współpracuje z dziećmi. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 2012 roku.
Wystawę „Prywatne historie sztuki” w Galerii 81o przy ul. Kłopotowskiego 38 lok. 5, można oglądać do 10 kwietnia 2016 r., w czwartki, w godz. 15-20 i piątki, w godz. 12-18.
Joanna Kiwilszo