Społeczny obserwator
Od kilku tygodni na Targówku Fabrycznym, na Michałowie i Szmulkach oraz w okolicach Dworca Wschodniego trwają prace rozbiórkowe. Ich „ofiarą” już padły zabytkowy budynek młyna Michla, różne budynki magazynowe, ogródki działkowe wzdłuż linii kolejowej, a wkrótce pod topór pójdzie spora część jednego z dwóch parków na Pradze Północ, który znajduje się na końcu ul. Kawęczyńskiej. To znak, że rozpoczął się kolejny etap budowy tzw. Trasy Świętokrzyskiej, która docelowo połączyć ma Targówek z Powiślem (przez Pragę). I etap, czyli odtworzenie ulicy Sokolej (do ul. Zamoyskiego) po budowie metra, zakończył się w ubiegłym roku, etap II (ul. Zabraniecka - Al. Tysiąclecia) ma się zakończyć w okolicach 2018 r., dokładnych ram czasowych budowy trzeciego odcinka nowej ulicy (ze skomplikowanym skrzyżowaniem z ulicą Targową) na razie nie znamy.
Czy nowa inwestycja, w zbliżonym do obecnego kształcie, forsowana mniej więcej od przełomu 2008/2009 r. (wtedy światło dzienne ujrzały plany przebiegu ulicy m.in. środkiem parku na Kawęczyńskiej) okaże się remedium na różne bolączki komunikacyjne podnoszone w debacie publicznej przede wszystkim przez władze i mieszkańców Targówka? Śmiem twierdzić, że nie. Wystarczy uświadomić sobie, gdzie będzie początek Trasy (na ul. Zabranieckiej, do której dojechać można dwoma wąskimi gardłami – ul. Ziemowita i ul. Naczelnikowską) oraz gdzie nowa ulica będzie się kończyć (na Powiślu, gdzie od kilku lat prowadzone są prace na rzecz uspokojenia ruchu kołowego).
Czy prawobrzeżna Warszawa, w tym Praga, skorzysta na budowie Trasy Świętokrzyskiej? Również śmiem twierdzić, że na obecnym etapie raczej nie. Bez zapowiadanego od wielu lat domknięcia obwodnicy Śródmieścia na praskim odcinku (Rondo Żaba-Rondo Wiatraczna) i bez zmiany monokulturowej funkcji przestrzennej prawego brzegu („sypialnia” Warszawy) budowana właśnie ulica okaże się być kolejną arterią, pompującą przede wszystkim ruch samochodowy na lewy brzeg, czyli tam, gdzie znajdują się obecne i tworzone są nowe miejsca pracy. Zgodnie z prawem Lewisa-Mogridge’a ilość samochodów jeszcze wzrośnie wraz z oddaniem do użytku nowej inwestycji. Nie będzie to ruch jedynie z Targówka czy Pragi, ale też z Ząbek, Wołomina, Radzymina, Zielonki… Obecnie każdego dnia do Warszawy wjeżdża prawie 700 tys. samochodów (dane na podstawie Warszawskiego Badania Ruchu). Można się zatem spodziewać, że będzie ich jeszcze więcej po wybudowaniu Trasy. O pogarszającej się m.in. w związku z intensyfikacją ruchu samochodowego jakości powietrza w Warszawie (i jej wpływie na stan zdrowia i jakość życia mieszkańców) w tym miejscu nie będę wspominał. To temat na odrębny felieton.
Krzysztof Michalski
Praskie Stowarzyszenie
Mieszkańców „Michałów”
Napisz do autora:
stowarzyszenie.michalow@gmail.com