Prawa strona Warszawy
W poprzednim felietonie, pan radny Ireneusz Tondera (którego prywatnie szanuję i lubię), raczył był oskarżyć obecne władze naszej dzielnicy o nieudolne sprawowania władzy. Zarzuca między innymi odwoływanie naczelników ze „starego rozdania”. Wbrew temu jednak, co twierdzi Pan Radny, do żadnej czystki w urzędzie nie doszło (choć być może w niektórych wydziałach powinno). Tajemnicą poliszynela jest, iż znaczna większość osób w urzędzie wolała poprzednie władze. Niestety, jak to się mówi, „zapomniał wół jak cielęciem był”. Szanowny Pan Radny zdaje się pomijać fakt, że większość z pracujących osób w ostatnich latach zatrudniana była przez minioną władzę. Władza PO-SLD zapewne nie była w tej materii odkrywcza, chcąc współpracować z ludźmi do których miała zaufanie. Niestety, tak wyglądają kulisy polityki. Pragnę ponadto nie zgodzić się z Panem Ireneuszem, iż jako opozycja nie jesteście od wytykania błędów i kontroli koalicyjnych poczynań. Właśnie taką rolę ma opozycja. W minionej kadencji skutecznie utrudniano nam pracę i grano wobec opozycji PiS-PWS często w sposób bardzo nieczysty. Liczę, że zamiast obrażać się, opozycja postara się o merytoryczną pracę i kontrolę. Zgadzam się natomiast, iż część radnych wzięła na siebie za duży ciężar, zgłaszając się do zbyt wielu komisji. Pragnę jednak przypomnieć, iż zarówno radni PO jak i SLD również pracują w komisjach i żywię nadzieję owocnej współpracy przez najbliższe lata. Wartością nadrzędną nie jest bowiem barwa partyjna, lecz dobro naszej dzielnicy.
Wracając do tematu wyborów, wskazać należy niebywały skandal, do jakiego doszło w ostatnich dniach. Otóż ponowne przeliczenie głosów w okręgu 3, które zarządził Sąd Okręgowy dla Pragi, nie odbyło się, gdyż z urzędu zginęły co najmniej 164 głosy oddane na ... Praską Wspólnotę Samorządową. W konsekwencji czego mandat mogłaby stracić Pani Małgorzata Markowska (w jej przypadku zginęło aż 111 głosów!). Możliwe są także ponowne wybory. Odpowiednie kroki prawne zostaną podjęte w najbliższych dniach. Jest to sprawa bardzo bulwersująca i wykazująca ogromną hochsztaplerkę. Cudem można bowiem nazwać to, że głosy w tak dużej ilości „wyparowały”. Za przeprowadzenie minionych wyborów nie był odpowiedzialny obecny, lecz poprzedni zarząd. Czy o tego typu sytuacjach i „zbiegach okoliczności” z lat ubiegłych mamy więc zapomnieć bądź oskarżyć obecną koalicję? Nie sądzę.
Na koniec, pragnę przypomnieć wszystkim mieszkańcom naszej Pragi o głosowaniu w budżecie partycypacyjnym. Trwa ono do 26 czerwca, można głosować m.in. przez internet, w urzędzie dzielnicy oraz w ZGN i wszystkich administracjach. Zachęcam szczególnie do głosowania na projekty nr 11 (Modernizacja boiska ogólnodostępnego przy Zespole Szkół nr 45 i DOSiR Praga-Północ), nr 16 (zakup książek dla praskich bibliotek), nr 17 (Budowa Centrum Odnowy Biologicznej w Dzielnicowym Ośrodku Sportu i Rekreacji w Dzielnicy Praga - Północ), nr 23 (wzbogacenie oferty kulturowej praskich bibliotek) oraz nr 43 (wsparcie dla Klubu Piłkarskiego Coco Jambo). Życzę udanych i właściwych głosowań, a także z koniecznym w tej sytuacji przekąsem - by nasze głosy nigdzie nie zaginęły.
Adriana Jara
radna Dzielnicy Praga Północ
m.st. Warszawy