II sesja Rady dzielnicy Targówek
Dorobek I sesji, na której radni wybrali nie tylko przewodniczącego i wiceprzewodniczących Rady, ale także burmistrza i jego zastępców, dawał nadzieję, że równie owocna będzie II sesja.
Obrady prowadził przewodniczący Krzysztof Miszewski. Oprócz „wygaśnięcia mandatu radnego” projekty uchwał dotyczyły m.in. powołania stałych komisji Rady, wyboru przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji.
Na początku sesji zgłoszono propozycje m.in. wprowadzenia punktu „wolne wnioski”, z punktu „interpelacje i zapytania radnych” – usunięcia ostatniego słowa, by dać szansę także mieszkańcom. W sprawie uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego mecenas Grzegorz Romanowicz przyznał się do pomyłki: mandat może być wygaszony tylko przez komisarza wyborczego; Rada nie ma już takich uprawnień. „Uchwałę o wygaśnięciu mandatu uważamy za zbędną, nie weźmiemy udziału w glosowaniu” – zapowiedział Andrzej Bittel. W głosowaniu, za uchwałą uchylającą podjętą 4 grudnia uchwałę o wygaśnięciu mandatu - opowiedziało się 12 radnych, 1 wstrzymał się od głosu, nie było przeciwnych.
Na wniosek Michała Jamińskiego ogłoszona została 2-godzinna przerwa, po której rozwinęła się dyskusja m.in. na temat nazw komisji („budżet” sam, czy z „inwestycjami”; „edukacja” z „kulturą”?) którym komisjom mają przewodniczyć radni z poszczególnych klubów. Był też dylemat: w jakim trybie zgłaszać kandydatów do komisji: przez przewodniczących klubów czy osobiście? Radni opowiedzieli się za pierwszym rozwiązaniem.
Na wewnętrzne debaty potrzebne okazały się kolejne przerwy. Po 6 godzinach od rozpoczęcia sesji Michał Jamiński zaproponował, by w związku ze sporami na temat powołania komisji zdjąć z porządku obrad te sprawy i uzyskać czas na wypracowanie kompromisu. Za tym opowiedziało się 18 radnych, 3 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu.
O komentarz do przebiegu sesji poprosiliśmy kilku radnych.
Andrzej BIttel: Koalicja nie uszanowała wyniku wyborczego, z którego oczywistym jest, że klub PiS powinien wziąć odpowiedzialność za 3 komisje.
Witold Harasim: Moje wrażenie z obrad II sesji jest takie, że dla niektórych radnych ważniejsza jest ilość wypowiedzianych słów niż podjęte uchwały i to, co samorząd może zrobić dobrego dla mieszkańców.
Krzysztof Miszewski: Jest mi bardzo przykro, że kluby nie doszły do porozumienia. W najbliższym czasie doprowadzę do spotkania, którego celem będzie znalezienie kompromisu; by zarówno radni tworzący koalicję, jak należący do opozycji mieli właściwą reprezentację we władzach komisji.
K.