Niestety, nic się nie zmieniło w sprawie kamienic przy Tykocińskiej 30 i 40, skradzionych na podstawie sfałszowanego testamentu. Czas mija, sąd orzekł winę Mirosława K. w sprawie fałszerstwa lata temu, skazał go prawomocnym wyrokiem na karę więzienia w zawieszeniu; jedną z zagrabionych kamienic oskarżony przekazał córce, a ta szybko sprzedała ją deweloperowi, który z pewnością był świadom, że kupuje „trefny towar”. Sprzedana została również druga kamienica. Skradziono majątek wart dziesiątki milionów złotych. Deweloperzy horrendalnie podnoszą czynsze, po czym, gdy lokatorzy nie są w stanie ich udźwignąć, eksmitują lub zmuszają do opuszczania mieszkań. Milczą odpowiedzialne za wydanie kamienic złodziejom urzędy, milczą sądy, zaś komornik ściąga należności za czynsz od lokatorów, na rzecz złodziei tych kamienic. Czy państwo polskie jeszcze istnieje? Czy, jak orzekł jeden z ministrów w niechlubnej aferze podsłuchowej, pozostały z niego „ch.., d…. i kamieni kupa”?
Wszystko wskazuje na to, że ta diagnoza jest trafna. Dotyczy jednak raczej urzędników i wymiaru sprawiedliwości. Bo jakże inaczej wytłumaczyć fakt, że prawowita spadkobierczyni właścicielki kamienic została okradziona i nie może dysponować nieruchomościami zgodnie z prawdziwym testamentem, który posiada, zaś złodzieje dysponują kamienicami na podstawie fałszywego dokumentu, którego fałszywość potwierdził grafolog w trakcie procesu sądowego. Jak wytłumaczyć fakt, że z ksiąg wieczystych, w jakiś dziwny sposób, zniknął zapis prawowitej spadkobierczyni, która dokonała zastrzeżeń dotyczących kamienic? Jak wytłumaczyć fakt, że odbywają się kolejne licytacje komornicze prac artysty malarza na poczet spłaty zaległego czynszu na rzecz córki złodzieja budynków przy Tykocińskiej? Są to sytuacje nie mieszczące się w głowie. Opisujemy te kurioza od lat, mieszkańcy Tykocińskiej zaciekle walczą o sprawiedliwość. Bez skutku. Złożyli więc kolejne doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Rejonowej dla Warszawy Pragi. Tym razem doniesienie dotyczy zaginięcia w aktach ksiąg wieczystych zastrzeżeń, składanych przez prawowitą spadkobierczynię kamienic. Treść doniesienia jest tak dramatyczna w swej wymowie, że nie wymaga żadnego komentarza. Oto jego fragmenty.
(…) Nadużycie zaufania (art. 296 kk) niekompetencja i nieudolność oraz zaniedbanie obowiązków (art. 231, 276 kk) przez wysokich urzędników doprowadziły do powstania rozległych szkód cywilnoprawnych o wielkich rozmiarach (min. 2-4 mln. zł) w rozumieniu art. 361 par.1 kc. Lokatorzy nieruchomości przy Tykocińskiej 30 i 40 zostali narażeni na szykany zorganizowanej grupy przestępczej (horrendalne czynsze oraz kosztowne postępowania komornicze i eksmisje). (…) Domagamy się skierowania w tej sprawie aktu oskarżenia i ukarania sprawców – członków grupy przestępczej tj.: 1) Urzędnika odpowiedzialnego za nadzór nad księgami wieczystymi; 2) Elżbiety Violetty Zakrzewskiej – córki skazanego oszusta Mirosława K.; 3) Petera Rdzeniewskiego – właściciela f-my developerskiej ARCO – Development; 4) Michała Owsiewskiego wspólnika 2 m Fund, 2C Partners, Prezes Zarządu Magmillon i Premium Fleet Sp. z o.o.
(…) Niedopełnienie obowiązku pilnowania dokumentów przez Sąd wieczystoksięgowy urąga wszelkim przyjętym standardom w europejskim wymiarze sprawiedliwości i domaga się przykładnego ukarania winnych tak rażących zaniedbań, jak zagubienie zastrzeżeń. Nieprawidłowości w prowadzeniu spraw w tut. sądzie oraz Prokuraturze Okręgowej, która mimo zawiadomienia przez prokuratora Prokuratury Rejonowej nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w sprawie wyłudzenia przez szajkę dwóch budynków przy Tykocińskiej 30 i 40, skłaniają pokrzywdzonych do podejrzeń o korupcję w ww. instytucjach. Sądzimy, że energiczne śledztwo w tej sprawie doprowadziłoby na ławę oskarżonych osoby odpowiedzialne za wymienione niedopatrzenia i nieprawidłowości.
(…) Urząd Miasta Stołecznego Warszawy w grudniu 2003 na zawiadomienie o sfałszowaniu testamentu nie zareagował. To również daje asumpt do podejrzeń o działania korupcyjne. Urząd ten, pomijając prawowitą spadkobierczynię wydał – z urzędu – decyzję przyznającą nieruchomość przy Tykocińskiej 30 Mirosławowi K., przeciwko któremu już wówczas prokuratura skierowała sprawę do sądu. Prokuratura ignorowała powiadomienia o popełnieniu przestępstwa, uzasadniając odmowy wszczęcia postępowania brakiem znamion popełnienia przestępstwa.
Prokuratura Okręgowa odmówiła SOMT (Stowarzyszeniu Obrony Mieszkańców Tykocińskiej) skierowania sprawy o odzyskanie ww. budynków do Sądu Okręgowego (…). Komornik sądowy z inspiracji E. V. Zakrzewskiej – córki skazanego oszusta Mirosława K. zmusza artystę plastyka Adama J. Kozłowskiego do oddawania prac na rzecz „wierzycielki”. Komornik ten ponadto popełnia rażące błędy merytoryczne i proceduralne.
Protesty i zawiadomienia o przestępstwie pozostawiano bez odpowiedzi. Przeprowadzano natomiast gorliwie, a niezgodne z przepisami prawa czynności komornicze, powodując przy tym długotrwałe, dolegliwe i kosztowne postępowania sądowe. Egzekucje komornicze przeprowadzano zawsze w interesie najbliższej rodziny skazanego oszusta Mirosława K. oraz innych jego „następców prawnych”.
Wszyscy: spadkobierczyni, beneficjentki zapisu - siostry Albertynki oraz mieszkańcy uznajemy, że doznane krzywdy wymagają zadośćuczynienia za rażąco niewłaściwe działania funkcjonariuszy i urzędników państwowych w/w instytucji i urzędów.
Sąd Wieczystoksięgowy alarmowany od stycznia 2003 roku o pojawieniu się fałszywego testamentu przez następne 11 lat nie powziął żadnych kroków w celu zablokowania ksiąg wieczystych dla nieruchomości budynkowych przy ul. Tykocińskiej 30 i 40. Skutkowało to tym, że kolejni kombinatorzy mogli się bezkarnie powoływać na „prawo własności” osiągnięte w drodze przestępstwa popełnionego przez skazanego za oszustwo Mirosława K.
Elżbieta Gutowska