Fundacja Noga w Łapę
Kiedy bierzemy pod opiekę zwierzę z ulicy, zwłaszcza po wypadku, liczymy się z tym, że w grę wchodzi opieka przez cały czas rekonwalescencji i idą za tym koszta. Ale tym razem skala obrażeń i suma, którą musimy uzbierać, po prostu nas przeraża!
Mały Łatek trafił pod naszą opiekę 10 dni temu, po potrąceniu go przez samochód. Obrażenia, których doznał, sprawiały, że bardzo cierpiał i potrzebował pilnej, fachowej pomocy. Od tamtej chwili przebywa w szpitalu w warszawskiej lecznicy Elwet. Okazało się, że obie tylne łapy uległy ciężkim, skomplikowanym złamaniom.
Walczymy o to, by Łatek mógł choć w ograniczonym zakresie samodzielnie się poruszać.
Lewa łapa, złamana w stawie biodrowym, jest już zoperowana, na udzie Łatka widnieje długi szew. W prawej łapie kość w stawie skokowym uległa, jak wyraził się lekarz, strzaskaniu na miazgę! Tutaj, niestety, operacja nie jest możliwa, pozostaje jedynie usztywnienie łapy, żeby sama się zrosła i pies będzie mógł się w przyszłości na niej podpierać.
Prócz tych złamań piesek ma rozległe, głębokie rany tkanek miękkich: uszkodzenie skóry i mięśni, częściowo odsłoniętą kość!!! Na brzuchu sącząca się rana, która początkowo w ogóle nie chciała się goić oraz silny obrzęk okolicy prącia i moszny, który uniemożliwia pieskowi samodzielne oddawanie moczu, więc Łatek jest na razie cewnikowany.
No i trzeba było amputować połamany ogonek.
Lekarki mówią, że na początku gdy opatrywały rany, to płakały razem z Łatkiem. Po zmianie leków i opatrunków oraz zastosowaniu laseroterapii sytuacja uległa wyraźnej poprawie, rany zaczęły się goić. Poprawił się też nastrój pieska. Odwiedziłyśmy go wczoraj i ze wzruszeniem patrzyłyśmy, jak dzielnie i pogodnie znosi ból, niewygodę, zabiegi. Łatek jest naprawdę fantastyczny!
Teraz musimy zebrać pieniądze na zrobioną operację, której koszt wyniesie ok. 2000 zł.
Do tego dojdą koszty leków, opatrunków, laseroterapii i pobytu w szpitalu. Całe leczenie to będzie pokaźna suma, której nie mamy.
Łatek nie może na razie opuścić lecznicy. Piesek wymaga jeszcze cewnikowania, podawania leków, zmiany opatrunków 2 razy dziennie i zabiegów laserem, a więc wizyt u weterynarza.
Dlatego prosimy o pieniądze na jego leczenie i pobyt w szpitalu. Mamy nadzieję, że ta dramatyczna historia dobrze się skończy. Na dzień dzisiejszy szukamy mu domu tymczasowego w Warszawie, w którym znajdzie właściwą opiekę na czas zdrowienia. Łatek naprawdę jest tego wart!
By poradzić sobie z kosztami leczenia, wystawiamy też na aukcję książki, płyty, biżuterię…
Zobaczcie, proszę, może coś Wam się spodoba, a może szukacie prezentów na Mikołajki lub na święta.
Przeszukajcie też, proszę, domowe półki i szafy, bo może znajdą się jakieś fajne rzeczy, które możecie oddać. Można je nam wysłać na adres biura fundacji z dopiskiem „dla Łatka”.
Prosimy o nawet drobne wpłaty na fundacyjne konto:
87 2490 0005 0000 4500 5605 8992
Fundacja Noga w Łapę.
Razem idziemy przez świat.
ul. Hawajska 5/9, 02-776 Warszawa
Renata Markowska