Przychodnia dla Zwierząt
Proszę Szanownych Państwa, Święto Zmarłych za nami. Każdego roku policja ostrzega przed nieodpowiedzialną jazdą, pokazuje zdjęcia z wypadków, promile, przedstawia statystyki. Moim zdaniem kierowca rodzi się na kursie. Oczywiście, praktyka czyni mistrza. Wczoraj pomagałem młodemu człowiekowi uruchomić silnik poprzez holowanie. Chłopak nie miał pojęcia, jak to się robi. Nie miał nawet odpowiedniej linki. Nie uczono tego na kursie. Wschodni typ władzy pokazuje narodowi, jacy jesteśmy głupi. Niewiele daje, a dużo żąda. Zamiast agresywnej amerykańskiej głupoty, pełnej ulicznych pogoni w TV, marzy mi się telewizyjna szkoła dobrej i kulturalnej jazdy. Brakuje mi fachowych porad, jak sobie radzić na trasie. Zainwestujmy wiedzę w żywych. Nauczmy nasze dzieci tego, co wiemy najlepiej. Dziczy na ulicach jest jeszcze dużo.
Zbliża się zima. Chciałbym Szanownych Państwa poprosić o zadbanie o swoich podopiecznych. Cały czas aktywne są kleszcze. Jakikolwiek sprawdzony preparat powinien być stosowany. Antykoncepcja. Suki i kotki są obecnie w sezonie rozrodczym. Zastrzyk czy tabletki rozwiązują problem aktywności seksualnej i stanowią doskonały wstęp do sterylizacji.
Szczepienia przeciwko wściekliźnie. Mimo prowadzonych przez nas, lekarzy weterynarii, akcji i pełnej dostępności do tego typu szczepienia przez cały rok wciąż znajdują się psiaki nie szczepione po kilka lat. Prawda wychodzi na jaw w przypadkach pogryzień. Poszkodowane osoby są pod ścisłym monitoringiem SANEPID-u, która to instytucja zawsze doprowadza do kontroli szczepień i późniejszej obserwacji. Szczepienia typu ogólnego. W czasie zimniejszych miesięcy dochodzi do spadku odporności ogólnej i większej podatności na infekcje wirusowe, z nosówką włącznie.
Ostatni punkt to odrobaczanie. Co pół roku, lub lepiej - co kwartał.
Podsumujmy: szczepienia, antykoncepcja, kastracja, antykleszcze, dobra micha i czysta woda to nasze obowiązki wobec żywych, czujących przyjaciół. Jeżeli kogoś na to nie stać lub nie ma odpowiedzialności na dostatecznym poziomie niech pod żadnym pozorem nie wpuszcza pod swój dach zwierzęcia.
PS. Ten młody człowiek od samochodu to mój syn. Nie wiedziałem, że nie wie. Z przyjemnością uzupełniłem nieodpowiedzialną szkołę jazdy.
lek. wet. Zygmunt Kosacki