Rozmowa z Elżbietą Kowalską-Kobus, przewodniczącą Rady Dzielnicy Praga Północ m.st. Warszawy.
Jest Pani przewodniczącą przez dwie kadencje. Zbliżają się wybory samorządowe, a więc czas na podsumowanie Pani pracy i kończącej się kadencji rady…
Organizowałam pracę praskiego samorządu prawie dwie kadencje. Ostatnia 23-osobowa rada podzielona jest na cztery kluby. Do tej pory dzielnicą zarządza koalicja Platformy Obywatelskiej (9 radnych) i Sojuszu Lewicy Demokratycznej (3 radnych). Kluby opozycyjne to: Prawo i Sprawiedliwość (7 radnych) i Praska Wspólnota Samorządowa (4 radnych).
Jak Pani ocenia pracę rady kończącej się kadencji?
Bardzo pracowicie. Było 60 sesji Rady Dzielnicy Pragi Północ. Podjęliśmy 200 uchwał i 19 stanowisk. W sumie radni złożyli około 910 interpelacji. Sesje trwały nieraz po wiele godzin.
Mieszkańcy często nie doceniają pracy radnych. Medialnie bardziej widoczny jest zarząd…
Rada tworzy prawo, które dopiero po uchwaleniu może realizować zarząd dzielnicy. Naszą rolą jest procedowanie, poprzez formalne otwieranie drzwi do realizacji planów i zamierzeń samorządu. W moim rozumieniu rada winna służyć mieszkańcom. Nie może być oderwana, głucha na ich potrzeby. Po to ludzie nas wybrali, byśmy rozwiązywali ich problemy. Dobre prawo, które tworzy samorząd, dopiero umożliwia realizację inwestycji. A w tej kadencji było i jest ich sporo…
Praga Północ wciąż uchodzi za dzielnicę zaniedbaną i nienowoczesną…
Taka opinia jest niesprawiedliwa i nieprawdziwa. To mit, który powielano o nas przez lata. Praga po prostu przez cały okres PRL była zaniedbywana przez ówczesnych włodarzy miasta. Te zapóźnienia za nami wlokły się przez lata. Dzisiejsza Praga stale się zmienia. Pięknieje. Zachowała klimat w autentycznej architekturze przedwojennej Warszawy. Jest też stale modernizowana. To prawda, że tu było najwięcej mieszkań bez centralnego ogrzewania, gazu i ciepłej wody. Właśnie w ostatnich dwóch kadencjach zmieniło się najwięcej. Rewitalizacja starych kamienic praskich - to roboty budowlano-montażowe, nowe tynki, wymiana okien i drzwi, modernizacja sieci wodno-kanalizacyjnej, doposażanie budynków w węzły cieplne, instalacje gazowe i włączanie ich w obieg sieci miejskiej. Weźmy np. ulice Ząbkowską, Kawęczyńską, Białostocką czy Jagiellońską. Proces rewitalizacyjny rozpoczęliśmy w 2008 roku i trwa on do dziś. Nie da się w dwie kadencje usunąć wieloletnich zaniedbań. Nikt przed nami nie miał odwagi podjąć się rozwiązania tego problemu. Mam też świadomość, że wiele jeszcze jest do zrobienia. Ale to my odważnie zajęliśmy się tymi sprawami i chcemy dokończyć modernizację mieszkań i całych budynków. Chcemy, by nasi mieszkańcy żyli w godnych warunkach. Pokazaliśmy, że nie boimy się trudnych wyzwań. Udało nam się też pozyskać dodatkowe środki budżetowe od prezydenta Warszawy na doposażenie kolejnych mieszkań w dzielnicy w ciepłą wodę i centralne ogrzewanie. Chcemy, by cała Praga weszła w XXI wiek.
Rewitalizacja budynków to jedno, ale Pradze należy się również rewitalizacja społeczna…
Sama jestem prażanką i doskonale rozumiem ten problem. Zaniedbane domy, kiepskie warunki zamieszkania to często - w mniejszym lub większym stopniu - przekłada się na zaniedbania socjalne. Zaobserwowaliśmy takie zjawisko, że wszędzie tam, gdzie zmodernizowaliśmy budynki i podnieśliśmy standard życia jego mieszkańców, zaczęły się poprawiać również relacje socjalne. Dzieci wychowywane w lepszych warunkach mieszkaniowych są bardziej kreatywne i śmiałe. Lepiej się uczą. Zrobimy więc wszystko, by nasze dzieci nie stały w bramach i nie rozrabiały. Bo tak rodzą się zagrożenia chuligaństwem, alkoholizmem i narkomanią. Właśnie tego chcemy uniknąć m.in. poprzez rewitalizację społeczną, resocjalizację rodzin zagrożonych biedą czy patologią. Ale również poprzez stwarzanie ludziom lepszych warunków życia. A także przez modernizację praskich podwórek wewnątrzosiedlowych oraz budowę nowoczesnych placów zabaw dla dzieci. Takich miejsc musi być więcej.
Jest pani lekarzem w praskiej przychodni…
Moi pacjenci to przecież również mieszkańcy Pragi. Oprócz dolegliwości, dzielą się ze mną także swoimi spostrzeżeniami. Wizerunek służby zdrowia w naszej dzielnicy uległ znacznej poprawie. Jasne, że wciąż daleko mu do ideału. Ale wyremontowane przychodnie już nie straszą pacjentów. Gruntowny remont, modernizacja Szpitala Praskiego jest już w połowie zakończona. Powstają nowoczesne sale operacyjne, 1-2 osobowe pokoje z łazienkami. Proces wyprowadzania Szpitala Praskiego z XIX wieku w XXI trwa i dzięki naszej determinacji będzie zakończony. Wspieramy również wszelkie działania profilaktyczno-zdrowotne: „Zajęcia 50+”, „Nordic Walking”, „Siłownie miejskie”. Rozrasta się sieć ścieżek rowerowych. Naszą pomocą objęte są różnego rodzaju animacje sportowe i rekreacyjne. Prażanie widzą te zmiany i doceniają.
Praga ma bogatą historię. Czy rada dzielnicy wspiera organizację uroczystości historyczno-patriotycznych?
Ten rok jest wyjątkowo bogaty w obchody. Począwszy od mszy i koncertu w Katedrze Św. Floriana w dniu kanonizacji papieża Jana Pawła II. Rada i zarząd dzielnicy wspólnie z Kurią Diecezji Warszawsko-Praskiej zorganizowała koncert ku czci naszego Wielkiego Papieża. W sierpniu uroczyście obchodziliśmy 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. 1 września – 75. rocznicę wybuchu II wojny światowej i napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę. A 4 listopada 220. rocznica Rzezi Pragi. Pamiętamy swoją historię i wspólnie z naszymi kombatantami uroczyście oddajemy cześć bohaterom naszej historii. Wspieramy i pomagamy praskim środowiskom kombatanckim. Staramy się, by dzielili się swoimi wspomnieniami z młodszym pokoleniem.
II linia metra może diametralnie zmienić oblicze Pragi…
I dzieje się to na naszych oczach. Praga staje się znaczącym dla miasta węzłem komunikacyjnym. Włączona w krwioobieg miasta, stanie się jego bardziej zintegrowaną częścią. Ważny węzeł komunikacyjno-przesiadkowy, jakim jest końcowa stacja metra Pl. Wileński - jest nowoczesnym rozwiązaniem inżynieryjno-urbanistycznym wprowadzającym naszą dzielnicę w XXI wiek. Ułatwi to nie tylko przemieszczanie się samych mieszkańców i pasażerów tranzytowych, ale otworzy nas również na jeszcze większą liczbę turystów. Ze względu na fakt, że Praga w wyniku działań wojennych ocalała i była zniszczona w niewielkim stopniu, uchodzi za najbardziej autentyczną część Warszawy. Od pewnego czasu ta część miasta jest „trendy”, przyciągając swoim pięknem wielu artystów, ale i turystów polskich i zagranicznych. Przed Pragą otwierają się teraz nowe perspektywy. Wierzę, że za tym pójdą też nowe inwestycje. Ta nowa historia Pragi Północ, która tworzy się na naszych oczach.
Mając tak cenne doświadczenia jako przewodnicząca rady dzielnicy przez dwie kadencje, czego by Pani życzyła nowej radzie?
Na pewno kontynuacji dobrych, twórczych działań. Zgodnej pracy radnych wszystkich ugrupowań – pamiętania, że wybrani zostali, by służyć dobru mieszkańców. Uporania się wreszcie z problemami mieszkaniowymi dzielnicy. To my wybudowaliśmy pierwszy dla mieszkańców dom komunalno-socjalny, a więc kontynuacji i budowy kolejnych. Również dalszego kreatywnego działania na rzecz poprawy funkcjonowania placówek medycznych oraz dokończenia rozpoczętego przez nas remontu i modernizacji Szpitala Praskiego. Kontynuowania rozwoju budownictwa komunalnego. No i oczywiście budowy nowego domu kultury. A także nadal i konsekwentnie pozyskiwania niezbędnych funduszy na rewitalizację praskich zabytków. Bo bez pieniędzy nic nie da się zrobić. Ostatnie dwie kadencje pracy rady na rzecz mieszkańców mogę uznać za udane. Z dumą mogę stwierdzić, że wiele udało się zrealizować. Choć wciąż wiele jeszcze jest do zrobienia.
Dziękuję za rozmowę.
Rozm. arb