Nie przypadkiem to w nowo otwartej siedzibie Muzeum Warszawskiej Pragi przy Targowej 50/52 odbyło się spotkanie pod znamiennym tytułem: „Bazar Różyckiego nowym centrum lokalnym Starej Pragi”, pomyślane jako debata na temat planów rewitalizacji tego targowiska. Ożywienie Bazaru Różyckiego wraz z uruchomieniem Muzeum Warszawskiej Pragi i powstaniem Centrum Kreatywności przy Targowej 56 ma bowiem być elementem całościowej przemiany tej części dzielnicy. Konsultacje z mieszkańcami, a zwłaszcza z kupcami, trwają już od sierpnia, kiedy stworzenie koncepcji nowego zagospodarowania bazaru powierzono architektce Aleksandrze Wasilkowskiej, specjalizującej się w tematyce rewitalizacji bazarów.
Przedsięwzięcie ożywienia bazaru jest z wielu względów niezwykle trudne, co podkreślał na spotkaniu wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. Przede wszystkim, miasto dysponuje zaledwie 1/3 terenu bazaru i tylko tego obszaru będzie mógł dotyczyć projekt. Wciąż nie udało się doprowadzić do porozumienia z właścicielami pozostałych 2/3, co pozwoliłoby na realizację kompleksowego projektu. Tymczasem na zaledwie 4300 m2 ma powstać lokalne centrum, którego na Starej Pradze nie było, z centralnym placem miejskim, pomnikiem Juliana Różyckiego, fontanną, punktami małej gastronomii i pawilonami handlowymi. Mimo braku porozumienia ze spadkobiercami Różyckiego, koncepcja zaproponowana przez Aleksandrę Wasilkowską przewiduje na pozostałym terenie powstanie nowej piętrowej pierzei zabudowy, zarówno od ul. Targowej, Brzeskiej, jak i Ząbkowskiej. Przy możliwości nadbudowy, w parterach zapewniono by lokale usługowe i handlowe. Bazar ma być miejscem zatrudnienia przede wszystkim dla mieszkańców Pragi, dlatego w procesie wyłaniania najemców i usługodawców będą uwzględniane klauzule społeczne, umożliwiające zatrudnianie spółdzielni socjalnych i innych podmiotów ekonomii społecznej. Najpewniej zostaną też ogłoszone konkursy profilowane, zgodne z dominującymi funkcjami preferowanymi w konkretnych strefach bazaru oraz przy okalających targowisko ulicach, co ma zostać określone w ramach Zintegrowanego Programu Rewitalizacji. Brzeska np. być może stanie się ulicą oferującą lokale sprzedawcom antyków. Stąd pomysł, aby na przylegającej do niej części bazaru umieścić pchli targ.
Projekt próbuje pogodzić różne funkcje, wprowadzając nowoczesny sposób myślenia o targowiskach. Taka przemiana wiąże się jednak z ograniczeniem ilości punktów handlowych – z obecnie działających około 100 do 60. Nowy targ ma także oferować zupełnie inny asortyment towarów: więcej świeżej żywności, warzyw i owoców. Tymczasem kupcy bardzo niechętnie podchodzą do pomysłów przebranżowienia swojej oferty. Być może więc w części bazaru nadal pozostaną budki z obuwiem i sukniami ślubnymi. Nie ma jednak szans na ich odtworzenie w obecnym układzie, czego domagano się podczas dyskusji. Na przeszkodzie stanęły także względy czysto formalne, jak współcześnie obowiązujące przepisy pożarowe. Inne rozstawienie pawilonów pozwoli na dogęszczenie zabudowy mieszkalnej wzdłuż mającej powstać drogi wewnętrznej, przewidzianej jako lokalny pasaż handlowy. W części południowej placu przewidziano otwartą kuchnię, gdzie zakupione produkty można będzie od razu przyrządzić, połączone z nią miejsce spotkań, a w samym narożniku sortownię odpadów (bazar ma generować minimalne ilości śmieci). Jednak jeszcze przed przystąpieniem do zmian na samym bazarze trzeba będzie doprowadzić kanalizację do mieszkań w sąsiadujących z targowiskiem kamienicach. Teren targowiska ma być dostępny głównie pieszo, z zapewnieniem możliwości dostaw. Przewidziano liczne dojścia ze wszystkich ulic okalających teren bazaru. Część starych budek ma posłużyć jako zewnętrzne wykończenie nowych pawilonów, rodzaj scenografii, odwołującej się do historii.
Podczas dyskusji podkreślano potrzebę dbałości o zachowanie dostatecznej ilości miejsc handlowych oraz niepowtarzalnego charakteru Różyca. Dla większości wypowiadających się w dyskusji osób zmiany zaproponowane na bazarze są zbyt daleko idące i nie oddają w dostateczny sposób charakteru tego miejsca i klimatu Pragi. Gotowa koncepcja ma uwzględniać dotychczas zebrane uwagi i podlegać szerokim konsultacjom społecznym. W sierpniu uruchomiono dopiero pewien proces, który w połowie 2015 roku ma zaowocować gotowym projektem. Jak zapewniał wiceprezydent Michał Olszewski, środki na ten cel są zapisane w Zintegrowanym Programie Rewitalizacji na lata 2014-20, który ma objąć znaczne fragmenty Pragi. Zamierzenia są bardzo ambitne, ale ich realizacja może się okazać wyjątkowo trudna. Tym ważniejsze staje się wypracowanie koncepcji, zgodnej z oczekiwaniami mieszkańców Pragi.
Kr.