Przed tak ważnym wydarzeniem, jak Noc Pragi (27 czerwca) poprosiliśmy o rozmowę Arkadiusza Werelicha, który od stycznia br. pełni obowiązki naczelnika wydziału kultury w Urzędzie Pragi Północ. Zaczęliśmy od pytania o jego związki z Pragą.
- Pragę Północ traktuję jak drugi dom. Od urodzenia mieszkam w Markach, ale to właśnie na Pradze ukończyłem kolejno: Liceum Ekonomiczne im. Stanisława Herbsta oraz Wyższą Szkolę Menedżerską przy ul. Kawęczyńskiej (zarządzanie przedsiębiorstwem). Znam Pragę bardzo dobrze; tu spędziłem lata szkolne, potem – pracując w Dzielnicowym Biurze Finansów Oświaty dalej miałem styk z dzielnicą. Uzupełnieniem mojej ścieżki edukacyjnej był wybór Wydziału Prawa i Administracji na Uczelni Łazarskiego.
Moja wizja zarządzania kulturą na Pradze jest zbieżna z tą, którą prezentuje zastępca burmistrza Edyta Federowicz – odpowiedzialna za mój wydział w urzędzie dzielnicy. To oznacza, że Praga musi wychodzić naprzeciw ciągle zmieniającemu się zapotrzebowaniu na kulturę, która winna wychodzić poza utarte szablony i stereotypy. Chcemy, by kultura na Pradze była rozwojowa, dynamiczna i urozmaicona, a jednocześnie adresowana do wszystkich kategorii wiekowych - od najmłodszych do seniorów.
Jaką sytuację zastał Pan po objęciu funkcji na Pradze Północ?
Zastałem wydział mocno zdziesiątkowany absencjami chorobowymi, ale mimo to daliśmy radę. Muszę powiedzieć, że moi pracownicy to tytani pracy; osoby, które posiadają dużą wiedzę, a co najważniejsze - czujący to co robią. Wydział kultury ma swoją wyjątkową atmosferę, którą budują ludzie, dlatego jestem dumny, że mam takich, a nie innych pracowników. Absencje minęły i mam wrażenie, że dziś jesteśmy wewnętrznie silniejsi. Jestem zwolennikiem tego, by nie szufladkować pracownika do jednej rzeczy; każdy powinien być w miarę uniwersalny – to ułatwia pracę. Wydział powinien być zgraną drużyną, bo tylko wtedy może realizować postawione przed nim zadania. Jako naczelnik wydziału kultury uważam, że bardzo dobra współpraca z zarządem dzielnicy jest niezmiernie ważna, gdyż przekłada się bezpośrednio na pracę całego wydziału oraz podległych jednostek: domu kultury oraz biblioteki publicznej. W tym miejscu muszę powiedzieć, że ta współpraca układa się wzorcowo. Należy wspomnieć, że struktura zarządzania szeroko rozumianą kulturą w dzielnicy uległa dużej przemianie od momentu, gdy Pani wiceburmistrz objęła swoją funkcję. Pani dyrektor Agnieszka Wachnik, która pełni obowiązki dyrektora domu kultury, podobnie jak ja jest częścią tych przemian. Osobiście oceniam pracę pani dyrektor bardzo wysoko, a ostatnie imprezy pokazały, że jest skuteczną i dobrze zorganizowaną osobą. Pani wiceburmistrz bardzo dobrze czuje klimat i zapotrzebowanie na wydarzenia kulturalno-rozrywkowe na Pradze, dlatego mam wrażenie, że wspólnie z panią dyrektor domu kultury tworzymy zgraną drużynę – co cieszy.
Jaką kulturę ma Pan na myśli?
Dzięki nowym inwestycjom, m.in. mieszkaniowym, na Pragę sprowadza się coraz więcej ludzi młodych. Zapotrzebowanie na kulturę ulega nieustannym zmianom, co nie oznacza, że nie warto utrzymywać i pielęgnować tego, co dobre. Za chwilę będziemy świadkami zakończenia prac związanych z budową metra, więc Praga otworzy się w zdecydowanie większym stopniu na mieszańców innych warszawskich dzielnic. To z kolei pozwala mieć nadzieję, że na terenie Pragi powstaną kolejne ciekawe miejsca. Chciałbym, by każdy prażanin, który chce coś zrobić, ma dobry pomysł - mógł się tu zrealizować. Ważne, że pani wiceburmistrz oraz zarząd dzielnicy widzi potrzeby podmiotów działających na Pradze, że wychodzi z propozycją współpracy, bo to jest zauważane przez ludzi, którym zależy na rozwoju dzielnicy. Zarówno ja, jak i obie panie jesteśmy zdania, że praska kultura powinna oferować szeroką ofertę. Nie można sprowadzać kultury do jednego gatunku muzyki. Dobrze, że Ząbkowska staje się ulicą kafejek, a Stalowa coraz bardziej przyciąga właścicieli galerii. Miejmy nadzieję, że cała stolica doceni niepowtarzany, praski klimat.
Gdyby dostał Pan do dyspozycji miliony złotych, na co by Pan je przeznaczył?
Nie wyobrażam sobie, aby milionów było tyle, by starczyło na realizację wszystkich potrzeb na terenie dzielnicy. Z tych, które mi się marzą, za priorytetowe uważam zorganizowanie filii Domu Kultury „Praga”, usytuowanego przy ul. Dąbrowszczaków, co było i jest wizją wiceburmistrz Federowicz. Od domu kultury znacznie oddalona jest druga część Pragi, ulice: Ząbkowska, Kawęczyńska, czy Okrzei. Wszystko to sprawia, że zarówno najmłodsi, jak i seniorzy mają utrudniony dostęp do szerokiej oferty domu kultury. Drugim obiektem, w który warto zainwestować, jest Muszla Praska, wymagająca generalnego remontu. W tym roku udało nam się przeprowadzić remont parkietu, co zdecydowanie poprawiło kwestie związane z bezpieczeństwem i estetyką obiektu. Muszla znajduje się w najbliższym otoczeniu Ogrodu Zoologicznego, do którego przyjeżdżają tysiące turystów. Chciałbym, by muszla była wizytówką dzielnicy. Trzecim pomysłem, który narodził się po rozmowach z praskimi artystami jest powstanie Centrum, skupiającego aktywnych młodych ludzi, mających pomysły, chcących wymieniać się poglądami i doświadczeniami.
Jakie atrakcje czekają nas podczas tegorocznej Nocy Pragi?
Tegoroczna, V edycja Nocy Pragi, stawia przed nami nowe wyzwania, które związane są po części z trwającą budową II linii metra. Utrudnienia z tym związane nie pozwalają na zamykanie dodatkowych ulic, co byłoby mile widziane przy okazji takiego wydarzenia jak Noc Pragi. Specyfika imprezy sprawia, że mieszkańcy bawią się na terenie całej dzielnicy. W tym przypadku ustawienie głównej sceny w Parku Praskim będzie czymś nowym. Na szczęście imprezy, które się odbyły, pokazują, że park cieszy się dużą popularnością. Magnesem, który ma przyciągnąć widzów do Muszli Praskiej, będzie trójka artystów: Liber, Natalia Szroeder i Rafał Brzozowski oraz kilka zespołów mniej znanych, lecz o wysokim poziomie artystycznym: zespół Vino, zespół Redroom Dogbite, Grupa Teatralna Warszawiaki. Nowością na tej imprezie i nie lada atrakcją, zwłaszcza dla seniorów, będzie występ Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”, który rozpocznie się o godzinie 17.00.
Zależy nam, aby podczas Nocy Pragi naszą dzielnicę odwiedziło jak najwięcej osób, dlatego ruszamy z kampanią promującą imprezę na szeroką skalę. Do udziału w Nocy Pragi zachęcamy mieszkańców całej Warszawy i okolicznego powiatu – poprzez spoty w autobusach komunikacji miejskiej, metrze tablicach informacyjnych. Dodatkowo korzystamy z ulotek, plakatów, słupów ogłoszeniowych oraz specjalnych przewodników po praskich lokalach zaangażowanych w Noc Pragi. Zależy nam na tym, by mieszkańcy Warszawy i okolic przybywali na Pragę nie tylko przy okazji dużych imprez czy wizyt w ZOO; by wracali do nas podczas kolejnych weekendów, do kafejek, pubów, barów, które funkcjonują na co dzień i zapewniają szeroką ofertę kulturalno-rozrywkową mieszkańcom Pragi. Przy okazji zapowiedzi tegorocznej edycji Nocy Pragi nie można zapomnieć o naszych partnerach i sponsorach, dzięki którym impreza może być na tak wysokim poziomie. W tym roku największym wsparciem dla nas jest Lotto oraz Toyota Żerań.
A co z ofertą dla najmłodszych?
Z uwagi na charakter imprezy Noc Pragi skierowana jest głównie do młodzieży i osób starszych. Dla najmłodszych przygotowujemy wiele atrakcji podczas II edycji Praskiego Lata, które rozpoczęło się piknikiem Bezpieczne Wakacje 8 czerwca, a zakończy się dużą imprezą 30 sierpnia. Praskie Lato to autorski pomysł wiceburmistrz Edyty Federowicz. Założeniem tego cyklu jest szereg mniejszych imprez skierowanych do najmłodszych w niedziele podczas wakacji. Dzieci będą mogły korzystać bezpłatnie z urządzeń rekreacyjno-sportowych, brać udział w konkursach i warsztatach. Wszelkie atrakcje są darmowe i mają urozmaicić wolny czas wszystkim tym dzieciom, które z różnych powodów nie wyjadą na wakacyjny wypoczynek.
Rozmawiała Zofia Kochan