Być może zakrawa to na lekki truizm, ale wiosna jest tą porą roku, kiedy to po gnuśnej zimie znów nabieramy energii do życia. Panie przystępują do przeglądu garderoby i testowania kondycji fizycznej, a także bacznie przyglądają się swojej zmęczonej nieco cerze. Pora jest chyba odpowiednia, by zapytać zaprzyjaźnioną z NGP Annę Milewską-Merrill, kosmetyczkę i wizażystkę o kilka przydatnych rad na okoliczność wiosny i lata.
- Wiosna jest najlepszym czasem, by o siebie zadbać. Wystarczy tylko scedować nieco obowiązków na rodzinę i zająć się sobą. Nie będę w tym miejscu przypominać przepisów na maseczki, które wspomogą zmęczoną po zimie cerę. Można je znaleźć w starszych wydaniach NGP. Ruch, ruch i jeszcze raz ruch, szczególnie na świeżym powietrzu to moje permanentne zalecenie – rower, szybki spacer, nordic walking – nie polecam biegów, szczególnie bez odpowiedniego przygotowania. Owoce i warzywa w dużych ilościach przez cały rok, ale szczególnie właśnie teraz, wczesną wiosną. Znaczące ograniczenie spożycia węglowodanów, mięsa i tłuszczów zwierzęcych - nie będą już potrzebne. Pijemy dużo soków, wykonanych własnoręcznie – jabłkowo-marchwiowe, pomarańczowe i inne, wedle inwencji. Na razie rodzimych owoców mamy niewiele, ale stopniowo będzie ich przybywać. Soki z kartonów to ostateczność, naprawdę niewiele są warte. Zdecydowanie lepsze, ale dużo droższe są soki butelkowane, niepasteryzowane jednodniowe lub trzydniowe.
Kiedy już nasza cera jest rozświetlona dzięki ruchowi na świeżym powietrzu, dzięki sokom i maseczkom z naturalnych składników, czas przystąpić do makijażu. Tegoroczne tendencje kolorystyczne na wiosnę i lato pozostawiają dużą dowolność. Pomarańczowe usta, hit tej wiosny, jakoś nie budzą mojego entuzjazmu, podobnie jak neonowo-pomarańczowe powieki. To raczej pomysł dla bardzo młodych i odważnych kobiet. I choć spece od makijażu twierdzą, że pomarańczowe usta dobrze komponują się z bielą i z delikatnymi, pastelowymi kolorami ubrań, ja jestem odmiennego zdania. Według mnie strój dobrany do pomarańczowego makijażu powinien być w zdecydowanych barwach i o zdecydowanych wzorach, np. afrykańskich. Makijażyści uważają również, że pomarańczowe usta są odpowiednie dla każdej karnacji skóry. I w tym przypadku jestem odmiennego zdania. Nie polecam tego koloru paniom o bardzo jasnej karnacji. Nie polecam go również paniom w wieku średnim i powyżej. Mamy do dyspozycji taką mnogość naturalnych kolorów pomadek i błyszczków do ust, że naprawdę niekoniecznie trzeba się upierać przy kolorze pomarańczowym.
Cienie do powiek – tu panuje totalna dowolność, choć trend na wiosnę jest jednoznaczny, wszystkie odcienie pastelowych kolorów – jasny róż, jasny błękit, rozbielona zieleń. Czytelniczki być może pamiętają, że nie jestem ortodoksyjną wyznawczynią trendów. Uważam, że kobieta powinna stosować makijaż, w którym czuje się dobrze, a także makijaż odpowiedni do wieku. Pastelowe kolory z pewnością nie zachwycą pań w średnim wieku. I bardzo dobrze, bo w tym sezonie modne będą również ciemniejsze odcienie niebieskiego, aż po granat i wszelkie odcienie szarości, kończąc na tzw. dymnym oku (smoky eye), wykonanym ciemnym, niemal czarnym cieniem do powiek. Przypominam generalną zasadę – cienie opalizujące i metaliczne uwypuklają niedoskonałości powiek, np. zmarszczki.
W następnym wydaniu NGP opowiem m.in. o tym, jak wykonać kreskę wokół oczu przy użyciu eyelinera.
Notowała Elżbieta Gutowska