Piadina, pita, maca, iracki chleb przygotowany według receptur z czasów biblijnych, chlebowe krokodyle z Indonezji, a nawet chleb kosmonautów – te i wiele innych atrakcji zaprezentowano podczas Festiwalu Chlebów Świata, który odbył się w dniach 21-23 marca w Zespole Szkół nr 11 im. Władysława Grabskiego przy ul. Ratuszowej.
Chleb to podstawowe pożywienie człowieka. Festiwal Chlebów Świata, zorganizowany w Zespole Szkół nr 11 im. Władysława Grabskiego miał na celu pokazanie jego powszechności oraz różnorodności. Impreza odbywała się dwutorowo: wewnątrz budynku, w salach lekcyjnych miała miejsce prezentacja wypieków pieczywa, według receptur kultywowanych w różnych częściach świata, m.in. w Azerbejdżanie, Australii i Oceanii, Chinach, Bułgarii, Indonezji, Iraku, Korei, Mołdawii, Serbii i we Włoszech, natomiast na zewnątrz, dziedziniec szkolny zajęła ekspozycja producentów pieczywa oraz związanych z piekarnictwem produktów. Nie zabrakło też pokazu różnych rodzajów ziarna oraz mąki.
Zwiedzających kusił wspaniały zapach świeżego pieczywa. W szkolnych pracowniach, zamienionych na czas festiwalu w piekarnie, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. W żywej prezentacji chlebów wzięli bowiem udział bardzo różnorodni producenci pieczywa, potrafiący w niezwykle interesujący sposób przekazać piekarnicze tradycje, typowe dla danego regionu. Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu zaprezentowało wypiek chleba na zakwasie, Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna wystąpiła z pokazem wypieku rogali świętomarcińskich. O dawnych metodach pracy piekarza opowiadał właściciel Warszawskiego Muzeum Chleba, Marian Pozorek, który w swoim muzeum zgromadził i ocalił od zapomnienia dawne maszyny i urządzenia piekarskie. Do szkoły na Ratuszowej przywiózł m.in. kajzerówkę ręczną, walcarkę do maku i sera, krajalnicę do chleba i rożne formy do wypieku ciast.
Jakkolwiek w powszechnej opinii polskie pieczywo uchodzi za jedno z najlepszych na świecie, to jednak ciekawie jest zobaczyć, jaki chleb jedzą ludzie w innych krajach. Podczas festiwalu mieliśmy okazję poznać niektóre sposoby jego wypiekania. W sali wystawców irackich można było spróbować chleba, którym Chrystus dzielił się ze swoimi uczniami. Obecny pierwszego dnia festiwalu ambasador Republiki Iraku Assad S. Abo Gulal zapewnił, że sposób wypiekania tego chleba nie zmienił się od czasów biblijnych.
Przedstawiciele Indonezji zaprezentowali weselne chlebowe krokodyle Roti Buaya.
- Według ludu Batawi, krokodyl jest symbolem wierności małżeńskiej – powiedziała Anna Stępień z Ambasady Republiki Indonezji – dlatego krokodylowe chlebki różnej wielkości (największe osiągają nawet 1 metr długości) podaje się podczas ceremonii zaręczyn i zaślubin.
Obok tych egzotycznych wypieków, nie zabrakło też specjałów z krajów europejskich, jak na przykład bułgarskiej odmiany banicy czy serbskich kołaczy weselnych. Natomiast, jak przygotować prawdziwą włoską piadinę, zdradziła Carla Brigliadori z Casa Artusi, słynnej szkoły gotowania w Forlimpopoli. Piadina, którą jedli już starożytni Rzymianie, a może i Etruskowie, to rodzaj podpłomyka z regionu Emilia-Romagna.
Oto przepis:
Piadina
Składniki:
1 kg mąki pszennej (można pomieszać mąkę pszenną pół na pół z pełnoziarnistą), 140 g smalcu, ok. 300 ml ciepłej wody, szczypta sody oczyszczonej (dawniej jej nie dodawano) lub szczypta drożdży
Przygotowanie:
Zagnieść powoli mąkę ze wszystkimi składnikami na elastyczne i gładkie ciasto, na końcu dodając wodę. Odłożyć na kilka minut. Następnie ciasto podzielić na małe kawałki i z każdego wałkować placki o średnicy mniej więcej 25 cm i grubości ok. 5 mm. Smażyć/piec po 2-3 minuty z każdej strony na mocno rozgrzanej dużej patelni. Placek należy nakłuć widelcem z obu stron.
Tradycyjnie piadina wypiekana była na terakotowym talerzu z Montetiffi, położonym na statywie i podgrzewanym płomieniem ognia. Dziś używamy innych, bardziej nowoczesnych materiałów.
Podczas trzech dni trwania Festiwalu Chlebów Świata przez budynek Zespołu Szkół im. Władysława Grabskiego przy Ratuszowej 13 przewinęły się tłumy zwiedzających. Poza gotowym pieczywem, można było kupić mąkę do domowego wypieku z różnych przemiałów oraz świeży lub suszony zakwas. Amatorów nie brakowało. Przy okazji ludzie wymieniali się swoimi doświadczeniami. Zainteresowaniem cieszyło się też pieczywo bezglutenowe.
Skąd pomysł zorganizowania takiej imprezy w szkole i to pierwszego dnia wiosny, zwanego dniem wagarowicza? O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy dyrektora Zespołu Szkół nr 11 im. Wł. Grabskiego, Jana Grądzkiego.
- Nasi uczniowie, czy to technik obsługi turystycznej, technik hotelarstwa, czy też technik ekonomista lub handlowiec, odbywają praktyki. Jeśli się na nich sprawdzą, mają zapewnioną pracę bezpośrednio po ukończeniu nauki. Szukając różnych form współpracy z pracodawcami naszych uczniów, pomyśleliśmy, że Festiwal Chlebów Świata będzie dobrą okazją do zaangażowania wszystkich: uczniów, nauczycieli i pracodawców, w życie szkoły. Nie ukrywam, że poza wartościami poznawczymi imprezy, chodziło o promocję szkoły, jako tej, która zapewnia zdobycie dobrego zawodu. Pierwszy dzień wiosny również został wybrany celowo. Wiadomo, że tego dnia uczniowie szukają obcowania z wolnością, unikając opiekuńczych murów szkolnych. Stworzyliśmy więc im możliwość ciekawego spędzenia czasu – niby lekcji nie było, a jednak otrzymali wiedzę z geografii, historii, kulturoznawstwa, WOS-u i ekonomii.
Warto przypomnieć, że szkoła przy Ratuszowej to szkoła z tradycjami. Niedawno obchodziła 80-lecie. Jej początki sięgają roku 1933, kiedy to została założona Publiczna Szkoła Dokształcająca Zawodowa nr 8 przy ul. Skaryszewskiej. W obecnej siedzibie szkoła mieści się od 1972 roku. Od 2002 r. nosi imię wielkiego ekonomisty, dwukrotnego premiera rządu RP, Władysława Grabskiego. W skład Zespołu Szkół nr 11 wchodzą obecnie: Technikum nr 20 oraz Szkoła Policealna nr 53 dla Dorosłych. 4-letnie technikum kształci w zawodach: technik ekonomista, technik handlowiec, technik hotelarstwa i technik obsługi turystycznej.
- Mamy wspaniałą młodzież, która dużo pracy włożyła w organizację festiwalu – mówi nauczycielka przedmiotów zawodowych, Bożenna Materna. – Dzięki takim imprezom, jak Festiwal Chlebów Świata, możemy pokazać pracodawcom, że nasza młodzież świetnie sobie radzi i warto ją zatrudnić.
Trwający trzy dni Festiwal Chlebów Świata, świetnie zorganizowana impreza z pomysłem, bardzo spodobał się nie tylko mieszkańcom Pragi, ale również warszawiakom z lewego brzegu. Jego celem była promocja chleba, ale również promocja szkoły; i ten podwójny cel został w 100 procentach osiągnięty. Miejmy nadzieję, że chlebowy festiwal będzie odbywać się co rok.
Na razie dyrekcja, nauczyciele i uczniowie Zespołu Szkół nr 11 im. Władysława Grabskiego przy ul. Ratuszowej 13 serdecznie zapraszają na dzień otwarty, który odbędzie się 9 kwietnia (środa) o godz. 18.00.
Joanna Kiwilszo