Obiektywny POradnik

Muzyka dobra na wszystko

Dokładnie przed miesiącem na kijowskim Majdanie rozegrały się krwawe i tragiczne sceny. Od kul Berkutu, czyli zbrojnego ramienia odsuniętego już od władzy tyrana, zginęło 105 osób, setki innych zostały ranne, ponad 300 aresztowano, a ponad 100 uznaje się za zaginione. Okazało się, że dla utrzymania się przy władzy sprawowanej w ociekających złotem wnętrzach, nawet w XXI wieku ludzie ludziom są zdolni zgotować taki los, a brat może strzelać do brata. Polski rząd, polska dyplomacja i zwykli ludzie nie przyglądali się biernie skutkom zajść w Kijowie. Minister Sikorski był jednym z głównych twórców porozumienia, dzięki któremu przerwany został rozlew krwi. Dalszy rozwój wypadków z aneksją Krymu przez Rosję i będące farsą referendum pokazują, że gdybyśmy nie byli w NATO, moglibyśmy się czuć zagrożeni tak jak Ukraina. Także warszawiacy nie pogodzili się z represjami, jakie dotknęły społeczeństwo ukraińskie za to, że pragnęło bliskiej współpracy z Unią Europejską. W ostatnich dniach gościł w Warszawie znany ukraiński zespół folkowo-rockowy Kozak System. Na zaproszenie i z inicjatywy fundacji Otwarty Dialog odbył się w Białołęckim Ośrodku Kultury znakomity koncert pt. „Białołęka solidarna z Ukrainą” poprzedzony godzinną dyskusją z członkami zespołu. Dyskusję prowadziła Aleksandra Gajewska, przedstawicielka fundacji i radna m.st. Warszawy. Muzycy opowiadali o kulisach wydarzeń na Majdanie, ponieważ byli obecni podczas zamieszek i swą żywą muzyką ze sceny dodawali demonstrującym otuchy. Mimo iż dzięki  przekazom medialnym wiemy prawie wszystko, to nic tak nie działa na wyobraźnię, jak relacja bezpośrednich świadków tamtych wydarzeń. Można było posłuchać o szczegółach bohaterskiej postawy młodych ludzi, którzy oddali życie za ojczyznę. Usłyszeliśmy o kulisach zakłamanej propagandy przekazywanej do rosyjskich mediów, jakoby na Majdanie zakłócali porządek tylko faszyści i banderowcy. Po koncercie odbyła się zbiórka pieniędzy dla rodzin ofiar i poszkodowanych. Podobny koncert odbył się w sali widowiskowej przy urzędzie dzielnicy Bielany, a także w klubie Proxima, gdzie Kozak System wystąpił z grupą Enej. Środki na bieżącą pomoc zbierane są na bieżąco. Fundacja przekazała już m.in. 10 tys. dolarów na protezę ręki dla rannego aktywisty Majdanu oraz uzbierała ponad 11000 opakowań leków i środków opatrunkowych. Kto nie mógł być na koncertach, nadal może udzielić wsparcia; szczegóły z numerem konta są na stronie www.pomocukrainie.pl/support.

W ubiegły piątek, również w Białołęckim Ośrodku Kultury odbył się koncert, a właściwie widowisko słowno-muzyczne pt. „Motylem jestem, czyli wieczór wspomnień o Irenie Jarockiej” zorganizowane przez Towarzystwo Przyjaciół Warszawy Oddział Białołęka. Zapewne mało kto wie, że ostatnie lata swojego życia Irena Jarocka, zmarła w 2012 r. piosenkarka, aktorka, artystka światowego formatu spędziła na Białołęce. Jako mieszkanka osiedla Winnica, bardzo często oddawała się relaksowi w pobliskim urokliwym lasku przy ul. Leśnej Polanki. Przed wypełnioną sympatykami i przyjaciółmi artystki widownią wystąpił mąż Ireny Jarockiej, prof. Michał Sobolewski. We wzruszającym opowiadaniu przybliżył szczegóły z życia piosenkarki i historię wspólnej znajomości. Następnie największe przeboje swej przyjaciółki zaśpiewała Danuta Błażejczyk. Dzięki takim nieśmiertelnym przebojom jak „Odpływają kawiarenki”, „Wymyśliłam Cię”, czy „Motylem jestem” publiczność została wprowadzona w bardzo sentymentalny nastrój. Zarówno przed, jak i po koncercie można było obejrzeć wystawę fotografii Ireny Jarockiej, dzieła Justyny Steczkowskiej. Koncert prowadziła Mariola Rabczon, prezes TPW Oddział Białołęka i radna m.st. Warszawy. Podczas uroczystości padły zapewnienia, że samorząd miasta i Białołęki dołożą wszelkich starań, aby tak szybko, jak to możliwe, lasek na Winnicy nazwać imieniem Ireny Jarockiej, a jego alejki nazwami jej piosenek.

Nie po raz pierwszy okazało się, że muzyka, kultura, rozrywka to lekarstwa dobre na wszystko. Nie samą polityką, codzienną pracą i nie samym chlebem człowiek żyje. Nawet w trudnych chwilach jest coś, co choćby na chwilę pozwala codziennej, szarej rzeczywistości nabrać pięknych i kolorowych barw…

Paweł Tyburc (PO)
przewodniczący
Rady Dzielnicy Białołęka
 m.st. Warszawy
pawel.tyburc@wp.pl