Budowa II linii metra - ciekły azot pod Wisłostradą

Dawno nie odwiedzaliśmy budowy centralnego odcinka II linii metra. A tam – jak zwykle – sporo zmian. Najpierw zła wiadomość. Wraz z rozstrzygnięciem referendum skończył się dla Warszawy czas obietnic. Już wiadomo, że II linia metra – w całości – nie zostanie ukończona do 2020 roku, zbyt mało środków na ten cel otrzymamy z Unii Europejskiej. Teraz dobra wiadomość – tarcze Krystyna i Elisabetta zakończyły już drążenie swoich odcinków tuneli.
 

A na wybetonowanych stacjach II linii metra rozpoczynają się prace nad wystrojem. Na podwieszanym suficie stacji Stadion Narodowy rozpoczęło się montowanie ceramicznych kubków. To nie pomyłka. W kubki będą wyposażone wszystkie sufity nad peronami nowych stacji. Będą ich tysiące, jako że budowniczowie przykryją nimi 14 tys. m2 sufitów. Różnić się będą kolorystyką. Na stacji Rondo ONZ np. kubki będą szare, na stacji Świętokrzyska – żółte, zaś na stacji Centrum Nauki Kopernik - niebieskie. Poza względami estetycznymi kubki będą spełniać funkcje wygłuszające. Na stacji Stadion Narodowy kubki są na razie montowane dla celów testowych. Budowniczowie będą sprawdzać wytrzymałość takiego sufitu, stopień tłumienia hałasów przez kubki, odporność farby na zabrudzenia. Wykonywany będzie również test demontażu, który będzie musiał być każdorazowo stosowany, kiedy sufit będzie wymagał mycia.

Wciąż utrudnienia

W ubiegły weekend zmieniła się organizacja ruchu na Powiślu i w Śródmieściu, w związku z budową przejścia podziemnego prowadzącego do stacji Centrum Nauki Kopernik i w związku z kolejnym etapem odbudowy Ronda ONZ. Dotyczy to skrzyżowań Tamki z Wybrzeżem Kościuszkowskim i Wybrzeża Kościuszkowskiego z Zajęczą, a także zachodniej jezdni alei Jana Pawła II.

Na odcinku od Wybrzeża Kościuszkowskiego do Mostu Świętokrzyskiego Tamka została wyłączona z ruchu. Zwężono Wybrzeże Kościuszkowskie do jednego pasa z zachowaniem możliwości skrętu w kierunku mostu. Aby na niego wjechać, kierowcy jadący ze Śródmieścia będą musieli skorzystać z objazdu. Na Tamce wydzielony został pas do skrętu w lewo, w ulicę Wybrzeże Kościuszkowskie, co spowoduje, że ruch na tej ulicy będzie się odbywał w przeciwnym kierunku niż dotąd.

Kierowcy jadący Wybrzeżem Kościuszkowskim z Żoliborza, na skrzyżowaniu z Zajęczą będą mogli wykonać skręt w lewo na Most Świętokrzyski i skręt w prawo w Zajęczą. By wrócić na Wybrzeże Kościuszkowskie poruszając się w kierunku Mokotowa, trzeba będzie wykonać objazd ulicą Topiel. Początki z pewnością nie będą łatwe. Na pociechę - zachodnia jezdnia alei Jana Pawła II wraca na swoje miejsce. By ruch w rejonie Ronda ONZ powrócił do pełnej normalności, wystarczy jedynie wykonać połączenia alei Jana Pawła II z Prostą i Świętokrzyską.

Tymczasem pod ziemią

Na stacji Rondo Daszyńskiego trwa betonowanie torowiska na torach odstawczych, izolowane są stropy, trwa budowa pomieszczenia podstacji trakcyjnej i głównej wentylatorni. Na obu poziomach torów odstawczych powstały już pomieszczenia techniczne. Na poziomie -1 ściany są wymurowane i otynkowane, wykonano posadzki. Na ścianach i sufitach montowane są przewody oddymiające, przewody wentylacji nawiewnej i wywiewnej, kanalizacja i instalacja wody pożarowej, a także listwy kablowe. To w nich zostanie umieszczone okablowanie.

W pomieszczeniu podstacji trakcyjnej wykonano podłogę i listwy kablowe. Znajdują się tam już m.in. transformatory, rozdzielnie prądu stałego, rozdzielnie średniego napięcia, rozdzielnie niskiego napięcia i prostowniki. Trwa montaż okablowania między urządzeniami energetycznymi. W wentylatorni znajdują się już olbrzymie wentylatory, odpowiedzialne za cyrkulację powietrza na całej stacji. Skoro są ogromne, należy podejrzewać, że i hałaśliwe. Stąd konieczność zamontowania paneli wygłuszających z wełny mineralnej i perforowanej blachy na ścianach i suficie wentylatorni, a także specjalna podłoga.

Mrożenie pod Wisłostradą

Warto cofnąć się nieco w czasie, do 10 października, kiedy to rozpoczęły się prace związane z budową łącznika wschodniej i zachodniej części stacji Centrum Nauki Kopernik. Ciekawostka polega na tym, że ze względu na bardzo trudne w tym miejscu warunki geotechniczne, zdecydowano o zastosowaniu technologii mrożenia gruntu ciekłym azotem. Prace będą przebiegać dwuetapowo.

Na początek przy użyciu specjalnych wiertnic wykonane zostaną mikrotunele. Będzie ich 500. Następnie wewnątrz otworów zostaną umieszczone rurki o małej średnicy i kilkadziesiąt czujników, które będą monitorować proces ich wypełniania czynnikiem chłodzącym. Będą to swego rodzaju wymienniki ciepła. Do tak przygotowanej instalacji zostaną podłączone zbiorniki z ciekłym azotem o temperaturze -196 oC. Poszczególne fragmenty instalacji będą wyposażone w elektroniczne zawory, stale i precyzyjnie kontrolujące ciśnienie w instalacji i jej wydajność. W kolejnym etapie instalacja będzie wypełniana ciekłym azotem, zaś wszystkie parametry operacji mrożenia będą starannie monitorowane i zapisywane. Jak się szacuje, pod wpływem ciekłego azotu grunt stanie się twardy jak skała w końcu tego roku lub na początku przyszłego. Dopiero wówczas można będzie rozpocząć drążenie łącznika. Twardy jak skała grunt będzie wymagał urządzeń do skrawania skał. Będą to niewielkie koparki, wyposażone w wirujące frezy.

Jak z tego widać, budowniczowie dosłownie dmuchają na zimne, pracując pod Wisłostradą i mając na względzie to, co stało się z tunelem Wisłostrady. Instalacja do mrożenia gruntu została zaprojektowana w taki sposób, by nie przysporzyć problemów użytkownikom tunelu i nie zmniejszyć jego przepustowości. I tu jest właśnie clou projektu – rozwiązanie całkowicie pionierskie, niestosowane jak dotąd nigdzie na świecie. Niecały grunt będzie zamrażany ciekłym azotem. Z poziomu otworów wewnątrz tunelu Wisłostrady grunt będzie zamrażany lodowatą solanką. Dzięki temu nie będzie konieczności zatrzymywania ruchu w tunelu.

(egu)