Przychodnia dla Zwierząt
Proszę Szanownych Państwa, właśnie minął 1 czerwca - Dzień Dziecka. Moim zdaniem to najważniejsze ze wszystkich europejskich świąt, a pomijane przez kościoły i rządy. W każdym z nas jest młodość. Wiek nie ma znaczenia. Dlaczego tylko bobasom przypisujemy spontaniczność, wrażliwość, dobro, otwartość, tolerancję, zalety otwartych ramion. Co nam z rocznic Konstytucji 3 Maja, Smoleńska, bitwy pod Cedynią czy zamordowania Chrystusa. Wróćmy psychicznie do piaskownicy i cieszmy się z bycia ze sobą i robienia „babek” z piasku.
Proszę Szanownych, co jest najważniejsze w życiu? Dzieci chciane! Tymi się nie zajmę, bo chciane potomstwo u ludzi to kultura wyższa, a zawsze cechująca zwierzęta.
Te usidlone przez nas stanowią potencjum do posiadania potomstwa przez nich chcianego, a jak często nie chcianego przez nas, ludzi. Czytając ten felieton ci, którzy odpowiedzialni są za zwierzęta, niech odpowiedzą sobie na pytanie, czy chcą i czy sprostają opiece nad zwierzęcymi rodzicami.
Dawno temu kierowniczka schroniska dla zwierząt bezdomnych w Józefowie, p. Rajczak powiedziała znamienne zdanie: każdy zwierzak z przydomowej, najczęściej przypadkowej hodowli oddany za darmo lub w prezencie to jedno żywe zwierzę, które nie opuści schroniska. A w nich.... Proszę zastanowić się, czy warto ulec namowom dzieci, przyjaciół lub wystawiać zwierzęce życia na Allegro jak rzecz?
Nadszedł kolejny sezon rozrodczy. Przez szacunek dla zwierząt szanujmy siebie. Rozwiązaniem jest pewna izolacja lub antykoncepcja. Piszę o szacunku, bowiem mój gabinet odwiedziło kilka ludzkich par, prosząc o wypisanie recept na środki poronne lub antykoncepcyjne. Oczywiście, dziękuję za zaufanie, ale z drugiej strony pytam, co tych ludzi skłoniło do udania się z czysto ludzkim problemem do lekarza weterynarii? Chyba to, że nie czują od ludzi starszych od siebie, a powołanych do zaufania publicznego tego, co powinni czuć w piaskownicy – bezpieczeństwa, życzliwości i zaufania. Kolejny Tusk i kolejny Episkopat Polski nie działa, skoro ludzie chodzą się leczyć i spowiadać do lekarzy weterynarii. Na razie weterynaria górą – szkoda.
PS. Nie wyrzucajcie - tak jak w każde wakacje - psów, kotów, szczeniąt i kociąt do ludzi i zwierząt o kulturze wyższej. Dołączcie do nas.
lek. wet. Zygmunt Kosacki