Obiektywny POradnik

Szkolne filie zamiejscowe

Nie od dziś wiadomo, że Białołęka jest dzielnicą, w której co roku osiedla się najwięcej młodych rodzin w Warszawie. Młodych, czyli jak to się zwykło mówić - rozwojowych i perspektywicznych. A to oznacza że  mamy do czynienia z największym w stolicy wzrostem liczby dzieci w wieku żłobkowym, przedszkolnym i szkolnym. O tym, jak istotny jest to problem, niech świadczy elastyczna i jak najbardziej słuszna polityka rządu. Zmiana decyzji na korzyść tzw. matek I kwartału i obniżenie opłaty za szóstą i kolejne godziny pobytu dziecka w przedszkolu publicznym do 1 złotówki, to działania wychodzące naprzeciw potrzebom młodych rodzin. Konsekwencją dynamicznego wzrostu jest trudna sytuacja w szkołach, a ustawowa odpowiedzialność za prowadzenie i finansowanie szkół należy do kompetencji samorządu. W Białołęce co roku przybywa około 800 dzieci w wieku szkolnym, a dzielnica musi zapewnić miejsce w szkole każdemu uczniowi. Mimo iż mamy w dzielnicy największe szkoły i przedszkola w Polsce, to jeszcze jest ich za mało. Dlatego też na 4 powstające szkoły w Warszawie, 3 budują się w Białołęce. Już w przyszłym roku szkolnym 2014/2015 planowane jest oddanie do użytku nowych szkół podstawowych przy ul. Ceramicznej, Głębockiej oraz Hanki Ordonówny. Pojawia się jednak problem, co zrobić by uniknąć konieczności wprowadzenia w szkołach trzyzmianowego systemu zajęć w okresie przejściowym, czyli do ukończenia budowy nowych placówek. Co zaproponować dzieciom, które rozpoczną naukę po najbliższych wakacjach i jak odciążyć istniejące szkoły, aby nie skazywać dzieci na lekcje późnymi popołudniami, a w zimie wieczorami?

Okazało się, że Rada i Zarząd Białołęki znalazły na to sposób. Dobry, skuteczny i sprawdzony. Chociaż przekonanie władz miasta st. Warszawy do takiej koncepcji nie było łatwe, to w efekcie rozwiąże się problem z miejscami dla uczniów do momentu otwarcia nowych szkół na Tarchominie, Nowodworach i we wschodniej części Białołęki. Rozwiązaniem mają być zamiejscowe filie szkół. Negocjacje dotyczące wynajmu prywatnych budynków już się zakończyły i pewne jest, że od września uruchomione zostaną filie dwóch szkół podstawowych, dostosowane do potrzeb najmłodszych uczniów. Na kwietniowej sesji Rada Dzielnicy zawnioskowała do Rady Warszawy o formalne utworzenie filii SP nr 154 przy ul. Leśnej Polanki, która zyska miejsce dla 4 nowych oddziałów oraz filii SP nr 112 przy ul. Juranda ze Spychowa, gdzie powstanie co najmniej 8 oddziałów. Obydwie filie będą zlokalizowane w niewielkiej odległości od szkół, konkretnie przy ulicach odpowiednio: Sprawnej i Ostródzkiej. Uczniowie każdej z nich będą mieć dostęp do stołówki, boiska oraz placu zabaw.

Wniosek do Rady Miasta zawierał szerokie uzasadnienie poparte wyliczeniami i prognozą demograficzną rejonu tych szkół do roku 2018. Prognozy na najbliższe lata są jednoznaczne i wskazują na dalszy przyrost dzieci w wieku szkolnym. Należy wobec tego już myśleć o lokalizacjach i zabezpieczaniu środków w budżecie na budowy kolejnych szkół już w następnej kadencji samorządowej. W związku z tym przeprowadzane są analizy, które wskazują, że najbardziej pożądaną lokalizacją dla następnej szkoły będą okolice Kępy Tarchomińskiej. Natomiast wraz z upływem czasu i naturalną zmianą przekroju społecznego niezwykle istotną sprawą jest budowanie obiektów uniwersalnych, wszak za kilkanaście lub więcej lat obecne szkoły podstawowe nie będą już w takiej liczbie potrzebne. Mogą za to pełnić funkcje szkół średnich, mogą być adaptowane na uczelnie wyższe, ośrodki kultury, a kto wie czy nie na przychodnie i domy spokojnej starości.

Paweł Tyburc (PO)
przewodniczący Rady Dzielnicy
Białołęka m.st. Warszawy
pawel.tyburc@wp.pl