Rada wielu
Godło państwowe podlega szczególnej ochronie prawnej. Co zrobić, jeżeli za jego profanacją stoją najwyższe władze kraju? Zastanawiam się nad tym, odkąd na Pl. Piłsudskiego zobaczyłem flagi z białym orłem „zmiksowanym” z gwiazdą Dawida...
Sesje Rady Warszawy często trwają do późnej nocy. Nieraz w protokole odnotowujemy zmianę daty na kolejny dzień. Podwyżki, likwidacje szkół, inne niepopularne decyzje radni Platformy lubią przegłosowywać, kiedy obywatele śpią. Zwróciła kiedyś na to uwagę Maria Ochmann, przewodnicząca Solidarności służby zdrowia.
Jednak 18 kwietnia PO urządziła radnym maraton. Kuglowano porządkiem obrad, uchwały podejmowano bez żadnej dyskusji. Wszystko, aby zdążyć na uroczystości rocznicowe likwidacji warszawskiego getta. Radni, których nigdy nie widziałem z wpiętą w klapę biało-czerwoną lub powstańczą kotwicą paradowali z żółtymi znaczkami (połączenie żonkila z gwiazdą Dawida).
Nazistowskie Niemcy popełniły na ziemiach polskich zbrodnie niewyobrażalne. Naród żydowski spotkała wielka tragedia, do której walnie przyczynili się żydowscy kolaboranci nazistów i obojętność bogatych Żydów amerykańskich wobec zagłady. Obrona getta przed likwidacją była aktem tragicznego bohaterstwa żołnierzy ŻZW (a nie marginalnego ŻOB).
Nie zgadzam się jednak na używanie powstania w gettcie jako „antidotum” na pamięć Powstania Warszawskiego. Pytam też, dlaczego dla obecnej władzy bardziej liczy się tragedia sprzed 70 lat, niż dramaty tysięcy polskich rodzin eksmitowanych na bruk – tu i teraz?
Maciej Maciejowski
radny Rady Warszawy
Praska Wspólnota Samorządowa