Przychodnia dla Zwierząt
Proszę Szanownych Państwa, z przyjemnością słuchałem o kolejnych wyłączeniach naziemnej telewizji analogowej. Cieszyłem się, że może wraz z nową, cyfrową jakością nie będziemy oglądać już amerykańskiego chłamu, umysłowej szpachli, agresji, wzorców patologicznych zachowań, smutku i ględzenia o niczym. Aliści cyfrowo lepiej widać, w którą stronę wpycha nas, Polaków, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Przed nami ciepłe miesiące, a wraz z nimi wszędobylskie komary. Miejscowości ulokowane w pobliżu Wisły, Bugu, Narwi są szczególnie zagrożone. Psy, koty i przede wszystkim ludzie są zagrożeni nową epidemią o nazwie mikrofilarioza i dirofilarioza. U zwierząt glisty przenoszone przez insekty, docierają do serca i płuc, powodując ograniczenie przepływu krwi i wydolności narządów. U ludzi najbardziej popularna jest infekcja podskórna, powodująca słoniowaciznę. Słoniowacizna to do monstrualnych rozmiarów powiększenie rąk, nóg, narządów rodnych, powiek, gałek ocznych.
U psów i kotów początek choroby objawia się spadkiem kondycji i dusznością. Zwierzęta wykazują nietypowe objawy anemii, podwyższoną temperaturę, chudnięcie. Osłuchowo wykazują zaburzenia rytmu serca, a - zwłaszcza u kotów - galopadę serca. Kolejnym niespecyficznym objawem są nawracające wymioty.
Szanowni Państwo, podejrzenie o zarażeniu nas i zwierząt wymaga wizyty u lekarza. Badania krwi i test Elisa pomagają postawić diagnozę. Co ważne w dzisiejszym felietonie - likwidujmy komary. Pryskajmy posesje, parki, działki, siebie i zwierzaki czym się da. Nie wszystkie leki przeciw kleszczom i pchłom zapobiegają inwazji heartwormsów (robaki płucne). Chrońmy siebie i nasze zwierzaki przed nową epidemią. Właścicieli kotów uprzedzam, że preparaty zawierające permetrynę są toksyczne dla tego gatunku.
PS. Chciałbym zaznaczyć, że żadne medium państwowe nie ostrzegło nas o zagrożeniu. Choroba rozwleczona jest w całej Unii Europejskiej. Rzetelny pakiet informacji polecam w publikacji z prywatnej praktyki dr Niziołka i Katarzyny Rutkowskiej. Cyfrowa jakość.
lek. wet. Zygmunt Kosacki