Praski Otwarty Samozwańczy Uniwersytet Latający co poniedziałek kusi dawką fascynujących faktów z historii Warszawy i jej mieszkańców. Nie po raz pierwszy w tym miejscu wykład wygłosił dr Zbigniew Tucholski z Katedry Historii Techniki PAN. Jego tematem tym razem był „Warszawski przemysł zbrojeniowy dwudziestolecia międzywojennego”.
Podczas zaborów przemysł zbrojeniowy miał w Polsce nie istnieć. Powstawały jednak liczne firmy prywatne, które oprócz produkcji cywilnej, wykonywały zamówienia przeznaczone dla potrzeb militarnych. Jednak zarówno wtedy, jak i podczas II wojny światowej, zamówienia takie obejmowały jedynie poszczególne części broni czy amunicji, aby nie dało się jej złożyć i wykorzystać przeciwko okupantowi.
Podczas I wojny światowej w latach 1914-15 fabryki z terenu Warszawy ewakuowano w głąb Rosji. Tam też rozwijano badania i kształcono wysokiej klasy fachowców. Było wśród nich wielu Polaków. Po I wojnie tworzenie przemysłu zbrojeniowego początkowo odbywało się w oparciu o dawne zakłady, działające jeszcze przed wojną. Warszawa szybko stała się silnym centrum przemysłu zbrojeniowego. Początkowo były to firmy prywatne, ale od 1926 następował wzrost interwencjonizmu państwowego. Opierając się na wzorcach amerykańskich i częściowo sowieckich, przedsiębiorstwa te nacjonalizowano przez ich wykup. Jednak już w latach 30. XX w. miejscowy przemysł obronny stracił swe dawne znaczenie. Po powstaniu Centralnego Okręgu Przemysłowego najlepsze zakłady były tam z Warszawy przenoszone, zazwyczaj wraz z kadrą techniczną, która otrzymywała nowe możliwości rozwoju.
Warszawskie zakłady zbrojeniowe, które dotrwały do 1939 roku, po wybuchu wojny ewakuowano na Wschód. Nazwiska części zmobilizowanych członków ich załóg, którzy trafili do sowieckiej niewoli, znalazły się na liście pomordowanych w Katyniu. Produkcję w Warszawie przejmowali Niemcy, jednak prawie wszystkie firmy podzieliły ten sam los w latach 1944-45 – po wywiezieniu maszyn do Niemiec zostały planowo zniszczone przez hitlerowców.
W dwudziestoleciu międzywojennym produkcja na rzecz przemysłu zbrojeniowego na terenie Warszawy była bardzo wszechstronna: od łóżek czy kas pułkowych, po tankietki i czołgi. Amunicję wytwarzała firma „Pocisk” i jej filia w Rembertowie, zakład w Cytadeli, w Forcie Bema, Zakładach „Norblin”, a także w fabryce amunicji na rogu Strzeleckiej i Szwedzkiej. Na Pradze również powstawały silniki lotnicze „Avia”. Przy tym jest to jedyna fabryka, która istnieje i pracuje do dziś.
Towarzystwo Przemysłowe Zakładów Mechanicznych Lilpop, Rau, Loewenstein (LRL) funkcjonowało w różnych lokalizacjach od lat 20. XIX wieku. Było to największe przedsiębiorstwo w tamtym czasie. Oprócz bogatej produkcji cywilnej, wytwarzano także szynowe prowadnice do czołgów i tankietek. Przy ulicy Bema 65, po zburzonym podczas Powstania Warszawskiego zakładzie, do dziś pozostały tylko budynki administracyjne. Prywatna firma „Pocisk” działająca na Kamionku, przy Mińskiej 25 została upaństwowiona po I wojnie światowej. Odkupiono maszyny od firm niemieckich i austriackich, które w myśl Traktatu Wersalskiego nie mogły rozwijać produkcji zbrojeniowej. Powstała też nowoczesna narzędziownia. Utworzona w Rembertowie filia zakładu była na tamte czasy bardzo nowoczesna. Już w połowie lat 20. wytwarzano tu działa. Produkowano także proch, trotyl, amunicję karabinową różnych typów, amunicję do dział, zapalniki, obrabiarki precyzyjne do wyrobu amunicji różnych kalibrów, prasy hydrauliczne i inne, remontowano także silniki lotnicze.
Aby stworzyć PZO przy Grochowskiej, państwo wykupiło prywatną fabrykę Kolberga, gdzie pracowali wybitni fachowcy, kształceni w Niemczech i Rosji. Produkowano tam lornetki, lunety i teleskopy. Powstał tu prototyp bardzo nowoczesnego na tamte czasy peryskopu do łodzi podwodnych. W PZO została w całości wybudowana centrala artyleryjska dla Helu. Podczas okupacji zakłady przejęli Niemcy. Produkcję kontynuowała firma Zeiss- Jena. W 1944 wywieziono całe wyposażenie w głąb Niemiec, a fabrykę wysadzono.
W „Perkunie” przy Grochowskiej powstawały m.in. granatniki, rakietnice, silniki spalinowe. Podczas okupacji tworzono tu tajne projekty silników, wykorzystane z powodzeniem po wojnie.
Warszawska Spółka Akcyjna Budowy Parowozów przy ul. Kolejowej powstała w kooperacji z austriacką firmą Wienner Neustadt z Wiednia. Produkowano tu także nowoczesne silniki spalinowe czy szybkobieżne wagony motorowe. W okresie wielkiego kryzysu mocno ograniczono interwencjonizm państwowy i z braku zamówień spółka popadła w długi. Została sprzedana, nadal jednak produkowano w niej parowozy.
W „Avii” przy Strzeleckiej wytwarzano silniki lotnicze dla pierwszych samolotów na licencji amerykańskiej, silniki różnego rodzaju oraz podwozia do samolotu Łoś. Niemcy produkowali tu części do torped i rozruszniki do silników lotniczych. Rozbudowali też fabrykę, stawiając dwie nowoczesne hale. Po wojnie w „Avii” wytwarzano frezarki. To jedyna z przedwojennych warszawskich firm zbrojeniowych istniejąca do dziś.
PZInż – Państwowe Zakłady Inżynierii przy ul. Mińskiej to państwowy koncern zbrojeniowy, zajmujący się głównie produkcją motoryzacyjną. Od 1930 należał do niego także upaństwowiony zakład w Ursusie. Wytwarzano ciągniki artyleryjskie, samochody pancerne, tankietki (w Polsce zachowały się trzy sztuki – po wojnie w Norwegii używano ich na lotniskach), lekki czołg 7-TP czy mało udaną odmianę terenową fiata 508. Podczas okupacji w Ursusie produkowano części do czołgów.
Fabryka Karabinów powstała w zrabowanych przez Rosjan z maszyn zakładach Gerlacha i Plusta na Woli (ob. róg Prymasa Tysiąclecia i Kasprzaka). Produkowała broń strzelecką, najlepsze karabiny maszynowe mauser, lotnicze i do tankietek. Podczas wojny została całkowicie zbombardowana.
Teren byłej Stalowni Praskiej, od XIX wieku był wykorzystywany przez wojska rosyjskie. Znajdowały się ty podziemnie strzelnice, które częściowo dotrwały do naszych czasów. W dwudziestoleciu międzywojennym znajdowała się tam Zbrojownia nr 2. Rekonstruowano w niej i naprawiano działa, produkowano prototypy. W zbrojowni nr 2 wytwarzano nowoczesny i niezwykle skuteczny podczas wojny obronnej 1939 roku karabin przeciwpancerny UR. Powstało go jednak tylko kilkaset sztuk. Oddział zbrojowni w Cytadeli Warszawskiej zajmował się z kolei naprawą i rekonstrukcją broni białej.
Państwowe Zakłady Teleradiotechniczne (tzw. Dwonkówka) znajdowały się przy Grochowskiej róg Międzynarodowej. Była to kolejna prywatna fabryka odkupiona przez państwo, produkująca bardzo dobre radiostacje, a podczas okupacji podzespoły do radiostacji dla łodzi podwodnych.
Warsztaty Kolei Nadwiślańskiej przy ul. Oliwskiej zajmowały się obsługą polskich pociągów pancernych oraz naprawą parowozów. Były to główne w Polsce warsztaty obsługujące pociągi pancerne.
Wojskowy Instytut Przeciwgazowy produkował wagony gazowe do ćwiczeń obrony chemicznej, prowadził też badania nad bronią chemiczną. Prawie cała jego załoga zginęła w Katyniu.
Zakładów produkujących dla wojska było w przedwojennej Warszawie znacznie więcej. Poza tym nie wszystkie chwaliły się osiągnięciami w tej dziedzinie.
Po wojnie ocalałe fabryki działały do 1948-49 roku w oparciu o dawnych specjalistów. Odwrót w stronę stalinizmu przyniósł kres ich rozwoju.
Kr.