Prosto z mostu
Powyżej pewnego poziomu zaniechań rządzących, społeczeństwo zaczyna się samoorganizować. Obywatele zaczynają prowadzić swoje wspólne sprawy nie tyle wbrew, co raczej mimo władzy. Masa krytyczna nieufności najprędzej przejawia się w dziedzinach najbardziej żywotnych ludzkich interesów. Tak stało się w Poznaniu, gdzie władze samorządowe - ani żadne inne - nie poradziły sobie z plagą nękania lokatorów prywatnych kamienic poprzez zalewanie mieszkań wodą, odcinanie gazu, prądu i podrzucanie robactwa, mającego na celu wymuszenie wyprowadzki.
W Warszawie takimi sprawami zajmuje się Komitet Obrony Lokatorów, założony przez społeczników wywodzących się ze środowisk lokatorskich. Przedstawiciele Komitetu wielokrotnie interweniowali w przypadkach kontrowersyjnych eksmisji, zabierają także głos na temat aktów prawnych, dotyczących mieszkalnictwa. Demonstrują, przychodzą na sesje rady miasta. Przez urzędników są uważani za dokuczliwy folklor, a przez dziennikarzy za reprezentantów niszowej grupy społecznej.
Obroną lokatorów w Poznaniu zajęli się artyści: galerie, grupy artystyczne, modne kluby oraz publiczne instytucje kultury: teatry i muzea. Akcja „Solidarni z lokatorami” polega - między innymi - na publicznej zbiórce pieniędzy dla lokatorów, którzy potrzebują profesjonalnej pomocy prawnej, a w razie eksmisji także pomocy materialnej. Formalnie akcję organizuje odpowiednik naszego Komitetu - Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów. Zbiórki pieniędzy odbywają się w trakcie imprez kulturalnych. Przed każdym spektaklem i pokazem jest odczytywany apel Otwartego Forum Kultury, popierający cel akcji („Niemożliwe jest, bez poczucia hipokryzji, formułowanie wszelkich artystycznych przekazów odwołujących się do wartości, gdy wokół nas dzieją się wydarzenia podważające podstawowe normy chroniące słabszych przed bezwzględnością silniejszych”). Artyści z grupy filmowej Kontrplan nakręcili film dokumentalny „Lokatorzy na sprzedaż”, który również jest prezentowany przy okazji zbiórek pieniędzy.
W Poznaniu chodzi o kilka kamienic, a w Warszawie - potencjalnie o setki. Lekkomyślne zaniechanie uchwalenia przez Sejm ustawy reprywatyzacyjnej, która zaspokajając słuszne roszczenia okradzionych przez PRL właścicieli kamienic, chroniłaby wynikające z zasad współżycia społecznego prawa lokatorów, wcześniej czy później doprowadzi do obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ruch lokatorski nie może być wtedy zdany tylko na siebie.
Maciej Białecki
Wspólnota Samorządowa
maciej@bialecki.net.pl
www.bialecki.net.pl