Fundacja Noga w Łapę
Jak to w marcu, pogoda zrobiła raptowny zwrot o 180 stopni i znów mamy zimę. Mimo to ptaki wiedzą, że zaczął się już okres lęgowy. Czas pomyśleć o wiosennych porządkach w swoich mieszkankach. A może trzeba będzie szukać nowego lokum?
Przez kilka ciepłych dni obserwowałam pracę pary srok, budujących gniazdo na wierzchołku brzozy naprzeciw mojego okna. Najpierw obcinały dziobami wiotkie gałązki, następnie pieczołowicie układały je w wybranym miejscu. Niestety, silny wiatr, jaki przyszedł z załamaniem pogody, zwiał całą konstrukcję i robota poszła na marne. Ciekawe, czy sroki ponowią próbę w tym samym miejscu, czy poszukają sobie bardziej zacisznego? Widziałam, jak inna para uwija się przy swoim starym gnieździe dokładając nowe gałązki.
Najwcześniej chyba zegar biologiczny skłania do aktywności wróble. Już w początkach lutego kręciły się wokół swoich lokali w stropodachach i rozmaitych szczelinach w budynkach. Spacerując z psami obserwowałam panów wróbli wyglądających ze swoich siedzib i głośnym ćwierkaniem nawołujących partnerki. Zdarzyło się, że w ferworze sprzątania ktoś wyrzucił z otworu całe stare gniazdko – widać uznał, że potrzebny będzie generalny remont.
Tymczasem ja zdążyłam już odbyć parę „ptasich” interwencji, które dotyczyły kratowania otworów wentylacyjnych w stropodachach. Administratorzy budynków nie wiedzą lub zapominają, że na zakratowanie tych otworów konieczne jest uzyskanie zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Nawet poza sezonem lęgowym. Właśnie dlatego, że stropodachy są chętnie i często wykorzystywane przez różne ptaki jako siedliska. Zakratowanie ich oznacza zniszczenie siedlisk.
Wobec tego, jeśli jest to konieczne, bo np. stropodach będzie ocieplany i RDOŚ wyda taką zgodę, inwestor zobowiązany jest do zrekompensowania ptakom szkody. Zwykle kompensacja polega na zamontowaniu w odpowiednim miejscu odpowiednich skrzynek lęgowych.
Moje ostatnie interwencje dotyczyły stropodachów, które służyły gołębiom.
Administratorzy szykując budynki do ocieplania zakratowali otwory, gdy tymczasem wewnątrz ptaki miały już gniazda. Akurat gołębie często odbywają lęgi i zimą, kiedy mają sprzyjające warunki i nie ma zbyt dużych mrozów. Na szczęście w każdym z tych przypadków zareagowali mieszkańcy, którzy zwrócili się do mnie o pomoc, widząc ptaki dobijające się do zamkniętych otworów. Kratki zostały zdjęte.
W jaki sposób powinno być to zrobione zgodnie z przepisami i bezpiecznie dla naszych skrzydlatych sąsiadów?
Po pierwsze, do końca lutego, bo pierwszy dzień marca jest już formalnie początkiem sezonu lęgowego.
Po drugie, po wykonaniu opinii ornitologicznej i pod nadzorem ornitologa.
Powyższe zasady dotyczą zresztą wszystkich innych miejsc, gdzie mogą się gnieździć ptaki zasiedlające budynki - wszelkich otworów wentylacyjnych i ubytków w elewacji, szczelin pod parapetami, balkonami i blacharską obróbką dachów, za rynnami...
Ptaki są nie tylko piękne i uzdolnione wokalnie, ale też niesłychanie przedsiębiorcze - często mieszkańcy budynku nawet nie przypuszczają, jak wiele ich gnieździ się, w przenośni i dosłownie, pod naszym dachem. Pamiętajmy, że jesteśmy odpowiedzialni za ich bezpieczeństwo.
Renata Markowska
Fundacja Noga w Łapę