Nadzwyczajna sesja Rady Dzielnicy Białołęka

Zmiany w zarządzie

Jak na wstępie sesji poinformował Paweł Tyburc, przewodniczący rady, 28 listopada wpłynęło do niego pismo, w którym dotychczasowy burmistrz Jacek Kaznowski składa rezygnację z zajmowanej funkcji, informując jednocześnie, że będzie wykonywał nowe, odpowiedzialne i zaszczytne zadania. W związku z zaistniałą sytuacją, jak powiedział przewodniczący, nie pozostało mu nic innego, jak zwołać nadzwyczajną sesję i wszcząć procedurę odwoławczą.

Na sali panowała lekka konsternacja, aczkolwiek radni dość spokojnie odnieśli się do owych rewelacji, jako że z pewnością poznali je wcześniej i mieli czas, by się z nimi oswoić. Paweł Tyburc poinformował o procedurze – głosowanie tajne, imienne, z koniecznością powołania komisji skrutacyjnej, która będzie wydawała karty do głosowania i liczyła głosy. Tuż po ukonstytuowaniu się komisji, radny Krzysztof Pelc (Gospodarność) wyraził zdziwienie: No jak to, będziemy tak głosować bez dyskusji, bez dowiedzenia się jakie są powody rezygnacji? Radny Jerzy Smoczyński (Gospodarność) dodał: Na jaką to zaszczytną funkcję przechodzi Jacek Kaznowski - będzie premierem, czy ministrem? Przecież funkcja burmistrza to zaszczyt i odpowiedzialność. Paweł Tyburc ripostował, że na pewno Jacek Kaznowski nie otrzymał propozycji funkcji premiera, zaś na pytania radnych powinien sam odpowiedzieć. Na pytanie o nieobecność Jacka Kaznowskiego na sali, Paweł Tyburc nie umiał odpowiedzieć: burmistrz nie dostarczył zwolnienia lekarskiego, przynajmniej na razie; może przyjdzie czas, że sam państwu wszystko wyjaśni. Radny Pelc nie dawał za wygraną: To nie są czasy Gomułki, a my nie jesteśmy dziećmi, proszę nam powiedzieć, jaka jest przyczyna tego odwołania. Co to za tajemnice? To jest niepoważne. Co mamy mówić mieszkańcom, którzy będą nas o to pytać? Czy są jakieś zarzuty wobec burmistrza Kaznowskiego, czy były jakieś nadużycia? Paweł Tyburc stanowczo odpowiedział, iż żadnych zarzutów nie ma i nie było, burmistrzowi Jackowi Kaznowskiemu należą się wyłącznie podziękowania za wzorową pracę na rzecz dzielnicy, a wcześniej gminy: Jacek Kaznowski jest samorządowcem od wielu lat, to on w znaczący sposób przyczynił się do dynamicznego i spektakularnego rozwoju tej dzielnicy, przez sześć lat pracy z burmistrzem nie słyszałem nigdy o żadnych nieprawidłowościach.

Po krótkiej przerwie radni w tajnym głosowaniu wypowiedzieli się za odwołaniem Jacka Kaznowskiego. 14 osób poparło wniosek, nikt nie był przeciwny, 9 osób wstrzymało się od głosu. Oficjalne podziękowanie za pracę dla dzielnicy złożył – byłemu już burmistrzowi - Paweł Tyburc, wszyscy radni powstali ze swoich miejsc. Odczytano również list z podziękowaniami od Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która napisała m.in., że w imieniu Platformy Obywatelskiej dziękuje Jackowi Kaznowskiemu za skok cywilizacyjny, który dokonał się w Białołęce, za jego trud, za tworzenie od podstaw białołęckiej struktury PO. Wysłuchawszy tego wszystkiego Piotr Basiński (Inicjatywa Mieszkańców Białołęki) z sarkazmem podsumował: Jacek Kaznowski – symbol rządów PO, odwołany na wniosek PO i radnych klubu PO. Wraz z Jackiem Kaznowskim odwołano z funkcji wiceburmistrzów - Piotra Smoczyńskiego (PO) i Piotra Jaworskiego (PO).
Następnie przyszedł czas na prezentację kandydata na burmistrza, bowiem był tylko jeden - Adam Grzegrzółka (PO), od 10 lat związany z Pragą Południe, 33-latek, studia na UW i w Szkole Liderów, radny w latach 2002-2006, ostanie lata pełniący funkcję wiceburmistrza Pragi Południe. Twórca projektu rewitalizacyjnego południowopraskich terenów zielonych; dzięki jego staraniom wyremontowano i ocieplono kilkadziesiąt budynków komunalnych. Jest twórcą projektu Artystyczna Skaryszewska. Zna dwa obce języki, umiejętnie zarządza zespołami ludzkimi, jest komunikatywny, otwarty i rzetelny. Interesuje go samorząd, polityka, media, muzyka i ... stare samochody. Jak sam o sobie powiedział, jego wadą jest słaba znajomość topografii Białołęki i zdaje sobie sprawę, że jego kandydatura dla wielu mogła być zaskoczeniem: Ta wada jest dla mnie wyzwaniem, będę musiał mu sprostać. Umiem zarządzać zespołami ludzi, to jest ważne. Znam procedury, umiem korzystać ze środków finansowych. Mam więc kapitał umiejętności, a dzielnicę szybko poznam. Ściśle współpracując z państwem wszystkimi, bez oglądania się na barwy klubów, szybko nadrobię zaległości. Potrafię ciężko pracować. A dzielnica jest niezwykle inspirująca – najmłodsza, dynamicznie się rozwijająca. Liczę na współpracę ze wszystkimi – z państwem, z urzędnikami, z chęcią skorzystam z waszej wiedzy.

Adam Grzegrzółka został wybrany na funkcję burmistrza Białołęki 14 głosami, przy 2 przeciwnych i 7 wstrzymujących się. Dziękując za wybór, zarekomendował na swoich zastępców dotychczasowych wiceburmistrzów – Piotra Smoczyńskiego i Piotra Jaworskiego. Piotr Smoczyński w tajnym głosowaniu zdobył 16 głosów, przeciwnych jego kandydaturze było 2 radnych, wstrzymały się od głosu 4 osoby. Piotr Jaworski zyskał poparcie 17 radnych, przeciwny jego kandydaturze był 1 radny, 4 wstrzymało się od głosu.

Nowo wybrany burmistrz Adam Grzegrzółka powiedział nam: Mam nadzieję na dobrą współpracę z Nową Gazetą Praską.

(egu)