XXXIII sesja Rady Dzielnicy Białołęka

Pod znakiem szkół, ulica Bezradności

Białołęccy radni skierowali do Rady Warszawy kilka wystąpień o podjęcie uchwał dotyczących wyposażania szkół w majątek powstały po modernizacjach i przebudowach. Pierwsze dwie uchwały odnosiły się do szkoły podstawowej nr 314 im. Przyjaciół Ziemi przy Porajów.

W pierwszej uchwale majątek powstały w wyniku realizacji zadania inwestycyjnego dla tej szkoły, mianowicie modernizacji kuchni, jest wart nieco ponad 2,4 mln zł, z czego wartość budynku stanowi 1,9 mln zł, zaś 0,5 mln zł to wyposażenie. Modernizacja objęła tę część budynku szkolnego, w której znajdują się dwie kuchnie. Budynek szkolny doczekał się również w tym roku termomodernizacji i tej kwestii dotyczyła druga uchwała. Wartość inwestycji, na którą składa się izolacja cieplna ścian zewnętrznych wraz z tynkiem, obróbki blacharskie, okna i drzwi zewnętrzne, to kwota blisko 1,4 mln zł.

Kolejna placówka, której miasto będzie przekazywać majątek powstały w trakcie realizacji inwestycji, to gimnazjum nr 124 im. Polskich Noblistów na Przytulnej. W tym przypadku inwestycja objęła termomodernizację budynku, zaś jej wartość to 277,5 tys. zł.

Następna placówka oświatowa, która zostanie wyposażona w majątek, to szkoła podstawowa nr 118 im. Przyjaciół Mazowsza przy Leszczynowej, w której zmodernizowano i przebudowano kuchnię. Wartość inwestycji wraz z wyposażeniem kuchni to kwota 746 tys. zł.

Nazwa dla nowej białołęckiej ulicy. Tym razem będzie to Małopolska, nazwa wskazana we wniosku Biura Geodezji i Katastru Urzędu m.st. Warszawy. Tu ciekawostka. Mieszkańcy zaproponowali dla tej ulicy nazwę „Bezradności Mieszkańców Białołęki”. A skąd pomysł? Z bezradności właśnie. Tak pisali do władz Warszawy o swojej sytuacji mieszkańcy Brzezin: „Jesteśmy ofiarami bezwładu organizacyjnego władz Warszawy. Wskutek zuchwałych kradzieży, włamań i rozbojów grabione jest nasze mienie. Z zamykanych garaży i posesji są kradzione samochody. Sprawcy pozostają bezkarni i nie można ich jakoby wykryć”. Informowali również, że w kwartale ulic Piasta Kołodzieja - Staropolska - Kamykowa ofiarami przestępców padła połowa posesji, m.in. z powodu braku oświetlenia ulicy. Mieszkańcy Brzezin uważają, że to wstyd, by w odległości kilkunastu kilometrów od Pałacu Kultury brakowało utwardzonych dróg i kanalizacji. „Brodzimy w błocie i ciemnościach. Boimy się o zdrowie i życie dzieci, kiedy grzęznąc w koleinach, po ciemku wracają ze szkół, mijając stary, zaniedbany cmentarz, którego władze miasta nie zamierzają nawet posprzątać i ogrodzić”. W tej sytuacji jest zupełnie jasne, że nazwa zaproponowana przez zdesperowanych mieszkańców nie miała szans. Władze miasta z pewnością nie pragną takiej wizytówki.

Kolejną uchwałą zwiększono skład komisji statutowej i porządku publicznego o Pawła Tyburca, Zbigniewa Madziara i Joannę Lewandowską. W komisji będzie teraz pracować 9 osób.

I tradycyjne zmiany w budżecie – o 1,4 mln zł zwiększą się wydatki na przedszkola, gros środków zostanie przeznaczone na dotacje do przedszkoli niepublicznych. Kultura, a ściślej prowadzenie bibliotek publicznych, wymaga zwiększenia wydatków o 50 tys. zł. I jak zwykle – drogi, drogi, drogi... Na przebudowę Skarbka z Gór potrzeba 1,7 mln zł, na budowę Wilkowieckiej blisko 0,5 mln zł, na budowę Połączonej – 0,6 mln zł i drobniejsze kwoty na inne ulice: 64 tys. na budowę Daniszewskiej, 60 tys. na budowę Drogowej i zbliżone kwoty na budowę chodników w ulicach Chudoby i Fleminga. W granicach 20 tys. zł na każdą z ulic, zmieszczą się wstępne wydatki na oświetlenie – Ketlinga, Spichrzowej, Grzymalitów i Zawiślańskiej.

(egu)